reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

stokrotta gratulacje...... !!!!!!!!!!! jejku dziewczyny mam nadzieje ze ja dzis tez sie dowiem i podziele sie taka sama nowina ! juz za chwilke! aż mnie brzuchol ściska z nerwów :)
 
reklama
boże dziewczyny ale wy macie tempo:tak: od wczoraj tyle czytania:tak: stokrotta a więc gratuluję córki:tak:lilas i zawiszka witamy:tak: martolinka i reniuszek dużo zdrówka:tak: vilmaq biedne kolana:-(dziewczyny jak ja mażę o zmywarce!!! i planuję jej zakup na wiosnę bo teraz z kasą krucho...:zawstydzona/y:reniuszek ktoś już pisał że nabył wózek więc nie jesteś pierwsza! mamamia a mnie jeszcze nie ciągnie do kupowania:sorry: i nie piszcie tyle o tych smakowitościach bo mi już ślinka cieknie jak je sobie wyobrażam:-D
 
Witajcie Mamuśki!
Nie spodziewałam się, że tu taki duży ruch :-)
Dziękuję Wam wszystkim za miłe powitanie.

Sonisia, Porannakawa - z Gdańska do Wrocławia wywiała mnie tęsknota za tym miastem. Mimo, że Gdańsku mieszkałam przez trzy lata, a we Wrocławiu wcześniej przez rok, to jakoś nie mogliśmy z mężem poczuć się w Trójmieście jak u siebie. Stąd ta trochę szalona decyzja o ponownej przeprowadzce z jednego końca Polski na drugi :-D Mam jednak nadzieję, że to już ostatnia taka przeprawa i tu zapuścimy korzenie, bo mi już chyba wystarczy tych zmian (moje rodzinne miasto to Giżycko, czyli w ogóle jeszcze dalej bo Mazury). Także w zasadzie powodem nie była ani praca, ani rodzina tylko chyba chęć zmiany. Na szczęście oboje mamy wolne zawody więc to gdzie mieszkamy nie ma dla nas specjalnie znaczenia.
Ciekawa jestem jak mają się Wasze brzuszki. Myślałam, że one stają się widoczne znacznie później, rozmiar mojego brzucha mnie naprawdę zaskakuje :sorry:
 
stokrotta ​gratuluje corci! :))
edytka widze, ze tez intensywnie dzialasz - super :) ja mam podobnie sesje , mase nauki i boje sie, ze w tym wszystkim pod koniec nie wyrobie z wyposazeniem malego :)
porannakawa tak nabylam dzisiaj uzywany wozek :D
sonisia uzywany komplet maxi cosi mura 3 3w1 kolor czarno-szary :)))
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Kochane!
Ja dziś dzień medycyny ;) Rano podróż spod Krakowa do Bielska, wizyta u dentysty... brrr.... kanałowe... ale już za mną na szczęście :) Potem masaż u fizjoterapeutki, bo kręgosłup mi siada, a że mam jakieś zwyrodnienia, to trzeba o nie zadbać zanim będzie zbyt mocno obciążony. Teraz jeszcze podjadę szybciutko po jakieś owoce i lenistwo do rana! Może jeszcze upiekę te słynne już rogaliki.... mniam...

Vilmaq trzymaj się dzielnie z tymi kolanami, oby szybko przestało boleć i nie było żadnych przykrych konsekwencji dla Ciebie (bo z maluhem na pewno w porządku)

Edytka zdrówka dla Gabi!!! I spóźnione całuski urodzinowe!!!

Stokrotta ale fajnie, że już wiesz! Gratuluję córy!!! A co do "sypania się" to mam podobnie, cały czas mnie coś dopada w tej ciąży... Jak nie jelitówka, to pęcherz... jak nie grzybek to kręgosłup... rany!!!

Afi ja też bez kawy odpadam... Zrobiłam sobie odwyk od początku ciąży, ale dopadały mnie takie bóle głowy, że pomyślałam o zastosowaniu kawy, jak lekarstwa i działa! :)

Ewela zmywarka ponad wszystko!!! Nas jest na razie dwójka, ale używamy regularnie. Mamy zapas naczyń i zapełniamy ją sukcesywnie, także włączana jest co drugi dzień. Nie wyobrażam sobie bez niej życia :) I oszczędzamy wodę i gaz :)

Porannakawa leniu***j ile wlezie, Kochana! Bo potem nie będzie czasu :)))

Martolinka, Iloonka zrówka!!!

Reniuszek Tobie też zdrówka! Aha, my też nabyliśmy już wózek :) Czerwony Chicco 3w1, od znajomych, prawie nie używany, za 600,-

Zawiszka witaj!!! Ja mam zamiar rodzić w Krakowie. Co prawda lekarza mam w Bielsku, ale mój B. pracuje w Krakowie, mieszkamy niedaleko i tak będzie chyba wygodniej... Zastanawiam się nad szpitalem przy Siemiradzkiego. W niedzielę od 17 mają dni otwarte i wybieramy się pooglądać. Napiszę, jak to tam wygląda! :)

LilaS witaj!!!

Sonisia jak tam??? :)
 
madziaka chicco fajne, ale z moja fantazja potrzebuje mega wielkich kol do wozka :) a chicco jak widzialam w sklepie mialy stosunkowo male w porownaniu do maxi . A bedziemy mieszkac na wsi o! i pewnie na miesiac w wakacje pojedziemy w gory do mojej babci i tam w terenie bedziemy wariowac wozkiem - wiec musialam sie zdecydowac na cos solidnego . I wozek w spadku dostanie moja siostra jak juz bedzie pewna co do drugiego dzidziusia :)
ale powiem ci kochana, ze zakup udany masz :)) myslalam, ze jestem sama ktora juz kupuje wozki :D
 
Reniuszek ja też się trochę boję tych malutkich kółek.... ale za taką cenę, wózek w takim stanie, nie mogłam nie wziąć :) Najwyżej na teren w chustę będę pakować Krasnala, albo kupię osobną spacerówkę... :eek:

O właśnie! Dziewczyny, co myślicie o chustach do noszenia dzieci? Czy któraś z Mam ma jakieś doświadczenia?
 
reklama
Jezus. Co mi się dziś przytrafiło. Byłam w sklepie popołudniu zastąpić pracownika, bo chciał wyjść wcześniej i wracałam po 18 do domku szybciutko bo chwilkę po 18 miał być u mnie bratanek na korepetycjach. Nie czułam się zbyt dobrze, bo w sklepie było bardzo gorąco i słabo mi było jak tam siedziałam. Chciałam jak najszybciej dotrzeć do domu. I jadę sobie, mam zielone światło, skręcam w lewo. Było ciemno jak w tyłku, a tu nagle 10 cm od mojego auta babka starsza na pasach. Ledwo wyhamowałam, ona przerażona, a ja w tym wszystkim gaz i myślałam, że umrę z przerażenia. Zawróciłam za nią i podjechałam zapytać, czy wszystko ok. Na szczęście nawet jej nie dotknęłam, ale spłakałam się strasznie. Kobitka okazała się baaaardzo wyrozumiała i jeszcze na koniec podziękowała mi, że się za nią wróciłam i życzyła zdrowego Dzidziusia. Jezus jak ja się zdenerwowałam. Jak wróciłam do domku, to wyłam jak bóbr. Nie mogłam się uspokoić. Jeszcze teraz, jak piszę, to cała się trzęsę. Masakra...chyba długo nie wsiądę do auta sama wieczorem. Albo będę jeździć 10km/h. Naprawdę....
 
Do góry