reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Dziewczyny nie sugerujcie sie tak moim ciezkim porodem. Ja mam nieprawidlowa budowe miednicy jest za waska i za mala i to dlatego Lila nie mogla wazyc wiecej niz 3 kilo zebym mogla urodzic normalnie i o tym lekarze mi mowili od poczatku ciazy i potem polozne marudzily ze strasznie drobna i ze szczescie ze dziecko male. Jesli Wam nikt nic takiego nie mowil to Wasze dzieci moga wazyc i 4 kilo i dacie rade urodzic:tak:
Augustynka uwazaj na zakwasy, ja mialam w czasie porodu jeszcze tylko troszke ( w sobote dawalam rowno ze sprzataniem i zakupami itp) i przy bolach partych odciazalam lewa strone z zakwasami i konsekwencja tego jest opuchniecie calego prawego posladka, ktorego jeszcze nawet za bardzo nie czuje a juz boli jak dialbli. Takze machac szmata mozna ale na zakwasy uwazac!

Leczyc przeziebienie!!! Kaszel i dmuchanie nosa po porodzie graniczy z cudem w razie naciecia i nie dopuszczac do kichania.
Co do skurczy partych to nie sa az takie potworne jesli sie dobrze prze, w szczycie mozna doznac nawet ulgi:) caly czas trzeba panowac nad emocjami, mialam chwile kiedy nie dawalam rady i sie rozklejalam i wtedy wlasnie najbardziej sie czuje bol, opanowanie daje bardzo duzo:)

Wesolych Świąt Kwietniówki!!! Życzy Ziewaczka i jej mały biały Kurczaczek wielkanocny:-)
 
Witajcie
To ja od dziś już oficjalnie i na 100% rozłożona. Miałam nadzieję, że przejdzie, a jest coraz gorzej, gorączka, ból gardła, głowy, łzawiące oczy okrutnie i kompletny brak sił. Także nawet gdybym chciała nie będę Tosi wykurzać ,bo nie mam siły ruszyć się z łóżka :-( i myślimy teraz jak to będzie z tymi naszymi świętami "na sępa" ...
lene- mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli, a jeśli jednak będzie poród sn to oby był on do zniesienia i może wrócisz do nas jako zwolenniczka natury ;-) widocznie ordynator ostro im palcem pogroził, że tak się wycofują..

A wszystkim życzę zdrowych, wesołych, pogodnych Świąt bez zgagi i innych cudownych przypadłości ;-):-D
 
Ja również melduję że na nas pełnia nie zadziałała:-:)-(
Cóż czekamy spokojnie na swój czas
Agata i sonisia zdrówka kochane, bo godzina zero tuż tuż:):)
Idę urzędować do kuchni bo samo się nic nie zrobi a szkoda:-D:-D
 
Yoannica super że urodzinki się udały...

sonisia no to teraz już naprawdę zostało Wam niewiele do zrobienia w związku z przeprowadzką...kuruj się Kochana:)

izka
ani mi nie mów o tych upławach...ja mam wiecznie mokro w majtkach i nawet dziś w nocy myślałam już, że to wody, a tu nic z tego...miłego kucharzenia:)

augustynka
kuruj się Kochana i nie szalej za dużo w tej kuchni:)

lene
współczuje Ci bardzo tego bólu...nieraz mnie bolał kręgosłup, więc wiem, co to znaczy...

_agata o kurcze...ale pech, że akurat na Święta Cię rozłożyło...leż dziś i się kuruj...może jutro będzie już lepiej...dużo zdrówka :)

porannakawo jak samopoczucie? jak Maleństwo?

ciekawe co tam u MamiDo ?

Na nas pełnia podziałała o tyle, że spaliśmy dziś jak susły do 9:) Zarobiliśmy już z eMkiem ciasto na bułeczki do święconki, muffinki zrobione czekają na włożenie do koszyczka, eMek pojechał na zakupy, bo stwierdził, że zrobi mi w końcu pasztet. Popołudniu zrobię schabik ze śliwką, a teraz biorę się za sałatkę z kurczakiem i ryżem. Wpadnę jeszcze później złożyć życzonka. Buziaki:*
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam:)
jutro kończy się post i mogłabym wreszcie jeść słodycze a tu malutki i karmienie więc czekolada nadal odpada;-) mąż mówi że dobrze się złożyło:-D


Lene
jakoś nie wierzę żeby nie robili cesarek, przeciez tego nie robię z powodu widzimisię tylko w razie potrzeby!!
ja osobiście byłam w szoku ile u nas robią cesarek! na pewno 2/3 porodów to cc jak nie więcej przynajmniej w czasie jak ja byłam tam
Afi
myśleli że już znieczulenie działa, i mnie coś szczypło, patrzę w lampę a on chce ciąć to krzyczę że ja jeszcze czuję wszystko więc zaczekali jeszcze
ja akurat cieszę się że widziałam narodziny mojego synka, kiedyś oglądałam cc na necie i wyglądało nie za fajnie bo jak lekarz wyjmował dziecko to szarpał nim a tym moim nie, łatwiutko wyciągnął maluszka i mały zaraz zapłakał a ja razem z nim:-)
Sonisia
zdrówka kochana!! kuruj się szybciutko bo czas nagli;-)




pisklaczek się wierci więc zmykam;-)

zdrowych i spokojnych świąt kwietnióweczki:-)
 
Do góry