reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kivinko Marcelinka jest przesliczna :) gratki powrotu do domku! Koniecznie zaloz watek o porodach!

adasza, rekinasia, murka fajnie wiedziec, ze nie jestem jedyna ktora opetala mania coli!! :-D

Andzik faktycznie 19 to chyba w cieniu! Wyszlam na zakupy i tak sie w jeansach zgrzalam, ze szok! Nie moge uwierzyc, ze znowu mamy piekne lato tej wiosny :) :)

Ja wlasnie zjadlam przepyszna bagietke z lososiem i zabieram sie za robote! Trzeba zrobic obiad i dom troche ogarnac!

:*
 
reklama
Murka, Julianna- ani przez chwilę bym się nie zawahała żeby zadzwonić pod 112 będąc w takiej sytuacji :tak:
Kivinko- Marcysia przesłodka-super, że już jesteście w domku. Opowiadaj jak było, bo my tu po Twoich historiach ze spojeniem to w porządnym strachu byłyśmy:tak:

Rekinasia- to podżyłaś dziewczyno:no:
 
Pasażerka położna Ci się "należy" z twojej przychodni, ale nie koniecznie musi być stamtąd, możesz poszukać namiarów na położną środowiskową która ma kontrakt z nfzetem z twojego miasta (czy dzielnicy) i sie do niej zgłaszasz, wypełniasz deklarację i jesteś pod jej opieką. Należy się 6 wizyt po porodzie i przynajmniej jedna przed. Ja poszłam do przychodni, dostałam tel do jednej z położnych, umówiłam się i spotkałam.
 
pasażerko - ja umówiłam się z położną z przychodni na Starołęce (z tej pierwszej od przejazdu kolejowego), bo tamtą przychodnię mam najbliżej. Miałam szczęście, bo na prawdę dobrze trafiłam, pielęgniarki pogodne, zainteresowane, o wszystko mogłam zapytać i odpowiadały mi bez łaski, co się teraz niestety rzadko zdarza:tak: Jest kilka położnych i w zależności od miejsca zamieszkania dostaje się namiar na daną osobę. Z tego co się orientuję, to w każdej przychodni powinny takie być zatrudnione, przykro mi że tak Cię potraktowali, faktycznie, aż się odechciewa...Jak chcesz to zapytam o to jutro tą moją czy jest szansa żeby do Ciebie też podjechała, a Ty z której dzielnicy jesteś?
juliana - ja w sumie nie mam daleko do szpitala, ale korków się obawiam i zamkniętego przejazdu kolejowego, jak będę rodzić w szczycie to kto wie czym tam dojadę:-D
 
Bylam na spacerku, przytargalam zakupy, umylam okno, wykapalam sie, wyszorowalam, umylam wlosy i jestem padnieta uffff i glodna, czekam na obiad, mam nadzieje ze dzis cos dobrego bedzie:)
ntmkw jak dzwonilam do zusu czy cos mi sie nalezy po porodzie i mi powiedzieli ze nic, a sie spytalam to z czego mam zyc to mi poradzila zebym zostawila dziecko w oknie zycia, to myslalam ze ja przez telefon udusze
rekinasia no to niewiesolo mialas, wspolczuje;/ sie przyplatalo paskudztwo
kivi sliczne dzieciatko, takie urocze
 
Julianna ja trochę z drugiej strony, z Krzeszowic będę jechać. Na szczęście do szpitala prosta droga... niemniej jednak w godzinach szczytu... brrr... A historia z wozem strażackim przednia!!! :)

Rekinasia no to pięknie odpoczywasz na L4!!! Współczuję... Miejmy nadzieję, że teraz już będzie lepiej!

Mum-to-be mnie się oststnio śniło, że moje dziecko było tak brzydkie, że nie chciałam go zabrać ze szpitala!!!! :szok::szok::szok: Normalnie obudziłam się zlana zimnym potem!

Pasażerka mam to samo z telefonami. Masakra... "Urodziłaś już? Jeszcze nie? A kiedy?" A co ja, wróżka???? Nie wiem kiedy! Jeszcze się kwiecień nie zaczął, a tu już sto pytań... Paranoja...

Ja wróciłam z ktg. Kurde, jakaś położna przyszła po 25 minutach zapisu i bez słowa złapała mnie za brzuch i zaczęła nim potrząsać na wszystkie strony! Kiedy ją zapytałam o co kaman, powiedziała, że mały zasnął i ktg jest za mało dynamiczne! Nosz ku..., mogła mnie przynajmniej uprzedzić!!! Ale wszystko w porządku, potem spotkałam się na szybko z moją ginką, zajrzała tam gdzie trzeba i powiedziała, że jeszcze nie rodzę :) Także te nocne skurczybyki nie powinny mnie niepokoić. Uff... Czyli czekamy spokojnie na powrót B. Hurra! :)

Kivinko: jest absolutnie wspaniała! Całus dla Marcelki od bb-ciotki i Felka! A teraz pisz kochana, jak było?! :tak: Gratuluję jeszcze raz!!!
 
Kivinko dopisałam do wątku że jest bez komentarzy żeby było łatwiej go czytać... Kurcze ale się biedna namęczyłaś, warunki w szpitalu nie do pozazdroszczenia...dobrze że to juz za wami i mam nadzieję że czas jednak sprawi że nie będziesz tego wydarzenia wspominać źle do końca życia, ważne że wszystko się dobrze skończyło i jesteście już w domu!
 
Julianna wiem że mi się "należy" ale nie wiem czy chcę żeby przyszedł mi tu ktoś "z łaski" tylko po to żeby wypełnić swój obowiązek...

murka jestem z Rataj a właściwie z Chartowa. Jeśli Kobitka jest godna polecenia i będzie taka możliwość to chętnie skorzystałabym z jej uslug;) jak byś mogła się podpytać to będę wdzięczna;* (gdzie rodzisz?)

madziaka dobrze że na KTG wszystko ok i dotrwasz do powrotu B.;) a taką pomysłową położną to bym chyba ugryzła:/ co do snu to wyrodna z Ciebie matka, nie ma co:-D mi się ostatnio śniło że po pokoju biega mnóstwo wiewiórek i ubzdurałam sobie że dziecko będzie rude w związku z tym:D moje IQ jest już poniżej poziomu morza chyba....

Kivinko przeczytałam opis z porodówki i nie mogę uwierzyć;/ tak mi przykro że musiałaś przez to przechodzić, ale dobrze że tak szybciutko wróciliście z małą do domu
 
reklama
Madziaka dobrze jeszcze nie rodzisz;-)czekaj spokojnie na swego emka i juz sie nie stresuj.A ta polozna to dobra...:eek:
Kivinko dzizas jeszcze w szoku jestem po przeczytaniu twojej historii, jak to mozliwe ze w dzisiejszych czasach zdarzaja sie jeszcze takie sytuacje i warunki:no:Mam nadzieje ze mala Marcelinka wynagrodzi ci te wszystkie straszne przezycia i kiedys o tym zapomnisz. Buzki dla was***
 
Do góry