exquise – trzymam kciuki za Pana Kota i za Twoje studia podziw, że Ci się chce zaczynać na tym etapie
MamiDo – tekst ciekawy – „jest Pani poza zasięgiem”… jakbyś się gdzieś dodzwonić nie mogła
ziewaczka – no to Cię załatwili… a złościć się nie wolno, bo złość piękności szkodzi
Kasia – lepiej późno niż wcale ja mam od 6 lat po ślubie paszport nie zmieniony… dobrze, że po Europie nie trzeba… poprawy humorku i zdrówka życzę hmmm ale bym sobie poleżała tak w ogrodzie na słoneczku… na razie mogę co najwyżej na balkonie
robaczek – no, podobno takie maluchy (chyba do 3 rż) bardzo łatwo przyswajają języki obce; jest im wtedy łatwiej „załapać” ten drugi język
pasażerka – uważam:-) nie pracuję na szczęście 8 godzin, tylko 4-5, a jak tylko by się coś działo złego, to nie muszę przychodzić w ogóle to koleżanki z pracy mają większego stracha żebym im tam nie zaczęła rodzić w środku pracy
Już po plotach. Lody były pychaaa Bo to chyba było ostatnie takie spotkanie z koleżankami przez rozpakowaniem, a później to wiadomo jak będzie Pochodziłam wcześniej troszkę po galerii i muszę powiedzieć, że w dziecięcym H&M mają śliczne sukieneczki. Takie w marynarskim stylu. Miałam już kupić, ale się powstrzymałam, bo wydałam już dzisiaj prawie 150 zł na różne pierdółki dla dzidziusia i dla mnie. Także myślę, że zostały mi już do kupienia tylko koszule do szpitala i same "apteczne" sprawy i chyba będzie koniec. Niech jeszcze tylko łóżeczko i wózek przyjdą i mogę się szykować
Dobrej nocki brzuszkom, bez żadnych bóli
MamiDo – tekst ciekawy – „jest Pani poza zasięgiem”… jakbyś się gdzieś dodzwonić nie mogła
ziewaczka – no to Cię załatwili… a złościć się nie wolno, bo złość piękności szkodzi
Kasia – lepiej późno niż wcale ja mam od 6 lat po ślubie paszport nie zmieniony… dobrze, że po Europie nie trzeba… poprawy humorku i zdrówka życzę hmmm ale bym sobie poleżała tak w ogrodzie na słoneczku… na razie mogę co najwyżej na balkonie
robaczek – no, podobno takie maluchy (chyba do 3 rż) bardzo łatwo przyswajają języki obce; jest im wtedy łatwiej „załapać” ten drugi język
pasażerka – uważam:-) nie pracuję na szczęście 8 godzin, tylko 4-5, a jak tylko by się coś działo złego, to nie muszę przychodzić w ogóle to koleżanki z pracy mają większego stracha żebym im tam nie zaczęła rodzić w środku pracy
Już po plotach. Lody były pychaaa Bo to chyba było ostatnie takie spotkanie z koleżankami przez rozpakowaniem, a później to wiadomo jak będzie Pochodziłam wcześniej troszkę po galerii i muszę powiedzieć, że w dziecięcym H&M mają śliczne sukieneczki. Takie w marynarskim stylu. Miałam już kupić, ale się powstrzymałam, bo wydałam już dzisiaj prawie 150 zł na różne pierdółki dla dzidziusia i dla mnie. Także myślę, że zostały mi już do kupienia tylko koszule do szpitala i same "apteczne" sprawy i chyba będzie koniec. Niech jeszcze tylko łóżeczko i wózek przyjdą i mogę się szykować
Dobrej nocki brzuszkom, bez żadnych bóli