reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kivinko ja sie ostatnio znajomego ksiedza pytalam jak to jest bo my zadnego slubu nie mamy a chcemy ochrzcic malego jak bedziemy w pl w lato to powiedzial ze ksiadz nie ma prawa odmowic chrztu dziecka bez wzgledu na wszystko!
 
reklama
Kivinko- myśle, że nie powinniście mieć problemu z chrztem.Jeśli nie to faktycznie znajdziecie inny kościół.

Ja to się w ogóle martwię jeżeli chodzi o chrzest, bo z moim M. nie jesteśmy małżeństwem;/ A ksiądz w jego prafi jest okropnie dziwny ( M.nie mógł zostać chrzestnym bo żyjemy w związku konkubinackim i nie chciał dać mu zaświadczenia ;/ )
Więc jestem ciekawa czy nasze dziecko ochrzci lub wyda papiery...;/
 
Karina mmm drozdzowka i mleko.. ja zjadłam zwykle kanapki a teraz jestem taka pełna ze choć mam smaki na rożne pysznosci to bie dałabym rady :no:

spotkanie ze stolarzem na plus, wszystko do przodu :) mieszkanie juz po kilku warstwach malowania - w środę ściany "do odbioru" :tak:
i pod koniec tygodnia bedą kradzione panele..!!!!!! :szok::szok: aż nie mogę w to uwierzyć :happy::happy::happy:

od dana mam bóle podbrzusza i skurcze.. ale mysle ze to tylko te przepowiadajace.....?
choć czy tych nie czuje sie na całym brzuszku od gory do dołu?

bo ja tylko macicy na dole odczuwam.. bolą jak cholera ale szybko mijają.

kurcze nie dostałas L4..?! przecież juz na ostatnich nogach jesteś.. w pracy masz urodzić czy jak..?

magda ja pamietam jak przewijalam kupki starszych siostrzencow to nos miałam pod koszulka :D tfu tfu

co do kolejek to ja tez wole sobie odpuścić żeby sie juz nie denerwować, ale czasem to aż sie trzese w srodku, grr..

a mięsko zamarynowalas w tych przyprawach..? ja sie boje eksperymentować z tyloma dodatkami bo jak raz chciałam kurczaka tak Zrobic to był gorzki jak cholera :/

co do "pizamowych" upodobań - na moje w szpitalu niestety nie ma szans :D
latem sypiam nago, a jak jest chłodno to w jakimś luznym longsleeve.. w gatkach nie umiem zasnąć :/:/
więc nie liczę na wygodę w szpitalu ;) :laugh2:

lene sałatkę na sniadanko chciało Ci sie robic ? :):)
a deser poszedł konkretny :p

martolinka ojj zdrowka dla ciebie i Antosia! a na nerwy meliske :D

ja nie mam takiego problemu jak mnie nosi, bo z mama potrafimy poklocic sie i wykrzyczeć na całego :p

mamido nie forsuj sie tym sprzątaniem, zrób to na raty :):)

ja tez wlasnie kupiłam farbe dla bruna i juz sie ciesze :happy:

murka ale masz glodomorrę w brzuszku..!

co do gondoli to najlepiej zadzwonic do sklepu/firmy i dowiedzieć sie u źródła :tak:

mamusia o kurcze ze Tobie sie chciało tyle gotować i kroic! :)

zdrowka dla bartusia!

ja byłam u niego ginka w 33 tc i kazał mi przyjść normalnie za miesiąc (czyli w 37 tc) bo nie widział przeciwwskazań :)

ewela kurcze te klucia są coraz gorsze.. żeby cos takiego sie przyplatalo..!
jak mi sie dzis nie uspokoi to dni ginka zawitam :tak:

fajnie ze udało sie mamę na zakupy wziąć, moi rodzice cały czas mi pomagają - mamcia nawet dzisiaj mi kupiła kolejne 2 koszule do szpitala (w lidlu są super..! taka czarna z różowa lampka i na brzuszku rozowo srebrne nadruki, rękaw 3/4 i długa do kolan, czuli jak dla mnie idealna i do karmienia tez bedą ok) a do tego dali nam kupę kasy na wozek i wyprawke i w ogole.. mam ogromne szczęście ze ich mam :tak::tak::tak: :):):)

kivinko nic nawet nie mow o zastoju myslowym.. ja sie czuje jak glupek czasami, szczegolnie jak mogę prostych rzeczy skumac i sie na mnie patrzą jak na idiot.. :D

ale mam nadzieje ze niedługo juz odzyskamy swoje ciało i umysł! :tak::tak:

ziewaczka jeeeeny juz wszystko bedzie gotowe.....! super!

pasażerka każdej z nas taki weekend dobrze by zrobił :) ja do południa wczoraj robiłam dokładnie to samo, z ta różnica ze słońce pięknie świeciło i w końcu wyciągnęli na spacer.

robaczek pracowity i owocny dzionek mialas! :) achh to słońce i wiosna w powietrzu potrafią zdziałać cuda :tak:

a jak z twoim porodem? mas hi termin..?

exquise biedny kotek :( echh przeżyłam to z moja kicia, pozegnalam ja jak miała 16 lat a ja 17, ale do dzisiaj za nią tęsknię i nikt jej nie zastąpi.
ale twoj to młody bardzo i juz problemy z serduszkiem...???
jakbyś była w pobliżu to dałabym Ci namiar na najwspanialszego weterynarza - z prawdziwego zdarzenia, a nie takiego co tylko ciągnie kasę :/
wyratowal kilkakrotnie psinke mojego eMka a moja Meę leczył miesiącami za grosze :tak:

oby udało sie Go podleczyć...!!!!!

a kiedy mieszkalas na Pomorzu.....? cos mi umknelo..?! masz tu rodzine?

maniaa moze to te skurcze przepowiadajace ..? sama juz sie zastanawiam co jest ze mną :no:

grunt ze maluszki fikaja w brzuszku :):)

nie zszdroszcze biegunki, ale chyba lepiej w ta stronę ;)

kasiagaw helloł...! :D

dżizas co za policemeny ... :szok: ale usmialam sie wizja twojego naprutego eMa rzucajacego sie policji! i w ogole Was podziwiam bo ja zawsze ogon pod siebie i na łzy do policji ;)
jak moj eMek sie stawial to go wzięli na dołek .. nie wspominamy oboje tego za dobrze, bo ile problemów przez
to było to juz kiedyś pisałam.

co do wyrka to oczywiście znalazłam na allegro, ale muszę czekać do 4 tygodni na realizacje ...... :szok::szok: ale trudno - najwyżej będziemy spać na samym materacu pare dni :tak:

a żurek trenujesz juz na święta??! :D u mnie tylko moja mummy gotuje taki najpyszniejszy na świecie, ale tylko dwa razy do roku :p i zawsze jest o niego wojna, choć gotuje 9 litrów ... :laugh2:

agata co za zbieg okoliczności! u nas tez tez kroluja trzynastki - moja mamina ma jutro urodziny, a także teść mojej siostry.. potem 13 kwietnia urodziny ma moja ciocia(siostra mamy) moj siostrzeniec i babcia mojego emka :D ja mam odwrotnie bo 31 maja, potem 13 czerwca moj eMek , a 13 lipca chyba moj pseudo teść ;)

a wczoraj jadlas Tego chinczyka ?! achh.. mniam!
ja mam ostatnio jazdę na lody truskawkowe w białej czekoladzie lidla, ale jakoś sie nie złożyło żebym po nie pojechała z własnej woli.. a nie ma mi kto przyjemności zrobic :(

a w szpitalu można samej cos "majstrowac" przy opatrunkach..? czy tylko co położne pozwola?
u gdzie rodzilas poprzednio bo zapomniałam.......?

kivinko jesli maluszek urodzi sie o czasie to dasz rade przygotować małe chrzciny, tym bardziej ze nie masz zbyt licznej rodziny na miejscu, ale z drugiej strony nie wiesz jak sie bedziesz czuła i w ogole ..

jesli tego nie czujesz to nie martw sie - mozesz maluszka ochrzcic nawet jak bedzie koło roczku ;)
moja sis tak zawsze zwlekała z chrzcinami bo trudno nam rodzinę do kupy zebrać - i tak oto urządzony podwójne - moj Bruno bedzie miał kilka miesięcy a jej synek rok i te kilka miesięcy :):)

co do braku ślubu - ona tez ne ma ślubu kościelnego a jakoś ochrzcimy poprzednia dwójkę, w kościele pomarudza, psy powiesza, ale nie migadziecku chrztu odmówić..
ja spotkałam sie z rewelacyjnym podejściem w zakonie Jezuitow- choć narzekalam na szkole, to co do kościoła rewelacja..
do koperty za ślub daliśmy 300 zł a nikt nawet do niej przy nas nie zagladnal, a w tym mieliśmy dekoracje kościoła i ślub w środku tygodnia :)

wiec od tego momentu tylko zakony :tak: brak porównania z diecezjalnymi, w których jest normalny cennik ;)

ale wiadomo - w każdym kościele znajduja sie zarówno super jak i slabi księża :tak:

ja jestem juz w wyrku, po kąpieli i skurcze nadal są, lecz cały dzien były nieprzyjemne ale do wytrzymania (trwają po 1, 2 sek) choć nie przeszły niestety zupełnie nawet pomimo nospy.. zobaczymy ci to bedzie jutro, bo nie chce panikowac.

buziaki kochane brzuchatki , życzę każdej spokojnej nocy..! :*
 
_agata no ja właśnie zebrałam te wszystkie rzeczy do kupy i spakowałam do torby, bo stwierdziłam, że później na bank spanikuję i nie będę w stanie nic już konstruktywnego wymyślić...

kivinko
do chrztu w innej parafii potrzebna będzie Ci zgoda proboszcza Twojej parafii, ale myślę, że jak się nie zgodzi na ten chrzest u siebie, to nie będzie miał innego wyjścia jak wystawić takie zezwolenie...a przecież wiosna idzie, więc jakie to ma znaczenie czy będziesz chrzcić dziecko tygodniowe czy półroczne...dla mnie to bez różnicy...

ziewaczka no to pięknie jak już wsio stoi i czeka...już najwyższy czas na to...

karina a dlaczego nie dostałaś L4? nie chciałaś czy lekarz wyraził zgodę na pracę teraz?

Żurek ugotowałam, najadłam się różności...ale szczerze mówiąc zrobiłam misz masz celowo, bo od kilku dni miałam problemy z kibelkiem i w końcu jakoś poszło:-D:-D

Zmykam spać, bo mi się oczka już kleją...spokojnej nocki:)
 
Halooo!

Sonisia- masz skurcze czy tylko twardnienia? 1-2 sek. to chyba takie normalne? Ja mam czasami do minuty...Pokupowałaś już ten cały majdan dla małego? Ja cały czas mam mnóstwo rzeczy do kupienia...Dobrze, że chociaż powiedziałaś o tej koszuli z Kappahla to dzisiaj pojadę kupić;) A co do drożdżówek to ja uwielbiam, ale moja waga pozostawia wiele do życzenia i na razie sobie daruje:-p

Kasia- Ty to jesteś;-) Pewnie hormony też wpłynęły na Twoją reakcję! Ja jakaś jestem bojowo nastawiona i wczoraj, gdy dostałam nie takie zamówienie z allegro jakie miałam to prawie szału dostałam ze złości. Nie wiem co się ze mną dzieje.

To samo jak mi ktoś na siłę wciska kolejną siatkę rzeczy dla dziecka, które już mam i które sa mega zniszczone (ostatnio mi się zdarzyło 2 razy), a ja nie mam w domu już miejsca na to wszystko. Ech nie chcę robić nikomu przykrości, ale na prawdę nie potrzebuję już ciuszków, mam wystarczająco. Do tego, każdy w rodzinie sobie planuje wizyty po porodzie po swojemu, nie pytają mnie o zdanie co mnie wnerwia jeszcze bardziej. ALe mam ostatnio nerwicę....a ciśnienie rośnie i muszę mierzyć codziennie:szok:

Karina- ale z Ciebie terminator. Ja to sobie nie wyobrażam teraz pracować. Jestem w stanie takiego wymęczenia wielkim brzuchem i bolącym kręgosłupem, że bym nie usiedziała:szok:

Magda- jakoś tak mi się spodobała ta wizja Twojego małego, jak sobie tak gada i nie chce spać;-) Co do brzuszka to ja też zawsze zwracam uwagę na duże brzuszki, bo mi się podobają u innych. Tylko swój bym chciała mniejszy, bo nie mam jakoś siły go nosić:-D

Nie wiem co jeszcze chciałam napisać, może mi się później przypomni.

Powiem Wam jeszcze, że wczoraj otrzymałam piękną naklejkę na ścianę, szkoda, że OMYŁKOWO wysłali mi z różowymi ptaszkami (miały być fioletowe, taki kolor króluje u nas w sypialni). Zważywszy na fakt, że będziemy mieli synka to słaba pomyłka. Wnerwa miałam jak nie wiem. Teraz będę musiała się z nimi szarpać, żeby wymienili...Już z tego wszystkiego boję się co z tą lampą, którą ściągam z Francji...Jezussssiiiie jak coś będzie nie tak to chyba z nerwów od razu urodzę:no: Wysyłka 14 Euro, więc raczej dramat by był jakbym miała odsyłać...

Dzisiaj, na poprawę humoru jadę na zakupsy skompletować kilka rzeczy do torby...aaaaaaa słuchajcie, Wy już łóżeczka macie rozłożone, nie kurzą się Wam? Bo ja jakoś mam opory, żeby moje rozłożyć, mam wrażenie, że do porodu będzie całe usyfione. To samo z ciuszkami...już nie wiem kiedy będzie optymalnie je poprać i poprasować...
 
hej hej:)
sonisia jak nocka? skurcze minęły?

kasia mmmmm żurek;) ostatnio za mną chodzi ale wstyd się przyznać, nigdy nie gotowałam żurku i nie wiem czy bym sobie poradziła:p

pauletta- kiepsko z tą naklejką, oby Ci bez problemu wymienili.
Co do łóżeczka ja mam złożone od jakiegoś miesiąca ale jakoś specjalnie się nie kurzy, w tym tygodniu planuje też położyć pościel żeby złapała trochę naszych bakterii a niedługo mam nadzieję położę w nim małego;)

Więcej co komu miałam napisać niestety nie pamiętam...:p

Widzę że poruszyłyście temat chrztu, my z T. też mamy tylko cywilny ale słyszałam że np zakonnicy, tak jak któraś z Was pisała, udzielają chrztu bez problemu więc o to się nie martwię...mam natomiast problem z T. Generalnie on nie ma bierzmowania i "nie uznaje kościoła", ja mam sakramenty ale do kościoła nie chodzę. Mimo wszystko chciałabym żeby mały był ochrzczony a później niech decyduje(jak już będzie bardziej kumaty) jaką drogę wybiera. T twierdzi że chrzest też powinniśmy pozostawić jego wyborowi...no i nie wiem:dry:

Wróciła mi ostatnio bezsenność, nie biegam już milion razy do toalety ale mały się tak kręci że aż się budzę. A w ciągu dnia czasem tak się wierci że boli tak jak by mnie ktoś kijem w brzuch szturał:/ :p
 
Hej brzuszki!
Dziekuje kochane za miłe słowa. Z córcia lepiej, najgorsze za nami. Wczoraj byłyśmy wreszcie u naszej pani doktor, która potwierdziła mononukleoze ale troszke uspokoiła. W sensie takim ,ze mam sie nie zamartwiac na zapas. Mała przechoruje sobie to powoli (może to trwac nawet 8 tyg :szok:) a soba mam sie nie martwic bo nic mi to nie da. Mam złapac to złapie i wyjscia nie mam. To jest wirus i trzeba przez to przejsc. Powiedziala też,że praktycznie nie rodza sie nowordoki z mononukleoza. Tylko jak sie nie martwic, jak zaczyna bolec mnie gardzło... ehh szkoda słów. Mała juz powoli mi buzi do leków otwierac nie chce tak jej sie zbrzydło to łykanie rózności.

Martolinka zdrówka dla Ciebie i synka :tak:
robaczek ja tez sie wybieram córcie zapisac do przedszkola, bo u nas zapisy do konca marca. Ale ja chyba tak bardziej na próbe ja zapisuje :zawstydzona/y: bede i tak siedziala w domu , wiec w razie jakby za duzo chorowała przy maluchu bedzie jeszcze w domu. Zobaczymy. No i ja tez skurcze mam coraz czesciej, zwłaszcza wieczorem jak organizm zmeczony.

kasiagaw jestem jeszcze na gazetowych kwietniówkach. Tam od poczatku zanim trafiłam , na Wasze BB :tak: Przygoda z policja nieziemska, ja Tez ze 2 razy sie postawiłam panom z policji, ale nie spodziewałabym sie ,ze beda meczyc kobiete w ciązy tyle czasu. Mnie jak ostatnio zatrzymali u nas w małym miasteczku do rutynowej kontroli, to miałam wrazenie,ze jak zobaczył mój brzuch to nawet bał sie o dokumenty poprosic :-D

Martolinka ja też sie właśnie zastanawiam nad tym tantum rosa i nie moge sie zdecydowac czy to potrzebne czy nie. Nie miałam po pierwszym porodzie wiec nie wiem

Kivinko wszystko zalezy od ksiedza, czego bedzie wymagał. Ja musiałam miec zgode na chrzest ze swojej parafii, bo nasz ksiadz to tyran i ten który mi chrzcił córcie chciał zgody naszego coby mu nie podpasc. A miałam chrzest na swoim kościelnym slubie :tak: Bo tak sobie dawno wymarzyłam.
pauletta współczuje z ta naklejka , ja łózeczko mam rozłożone już ok 3 tyg jak nie lepiej łacznie z kołyska i pościela. Wszystko przykryłam folia, mimo ,ze atrakcyjnie nie wyglada to mam pewnosc ,ze sie nie zakurzy.

sonisia jak tam skurcze?

Miłego dzionka i buziaki w brzuszki
 
sonisia, kasia – szczerze mówiąc to z tym L4 to było tak, że zapytał się czy miałam do tej pory, a ponieważ nie miałam i dobrze się czuję, to stwierdził że mogę jeszcze popracować; potrzebuję jeszcze gdzieś z tydzień, żeby wszystko w pracy skończyć i mogę iść z czystym sumieniem na zwolnienieJ poza tym lepiej się czuję jak sobie przyjadę na kilka godzin do pracy, bo jak siedzę w domu to strasznego lenia dostaję i jestem bardziej nie do życia niż po pracy... takie małe dziwactwo ze mnie;-)
sonisia – może Sobie za duże tempo narzuciłaś, stąd te skurcze; mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej; pozazdrościć, że mogliście ślub w takim miejscu brać; u mnie w parafii ksiądz pierwsze co zrobił, to zajrzał ile dostał i jeszcze miał minę, jakby to było za mało (to było 6 lat temu i chyba jakieś 500 zł daliśmy), a do tego jeszcze trzeba było organistce zapłacić (150 zł), która niestety nie umie śpiewać – skubana potrafi grać co innego, śpiewać w innym rytmie, a cały kościół śpiewa jeszcze inaczej
:no:
Pauletta – no to miło takie niezapowiedziane wizyty zaraz po porodzie...czasami się zastanawiam czy ludziom naprawdę brak wyobraźni... szczerze mówiąc, to łatwiej mi siedzieć niż leżeć; po kilkunastu minutach leżenia bolą mnie biodra, a z kręgosłupem na szczęście nie mam na razie problemu (chyba że za dużo pochodzę)...trzymam kciuki żeby lampa przyszła w dobrym kolorze:-D
Pasazerka – mój mąż gotuje pycha żurek:tak:ja mam dwie lewe ręce do zup i nawet rosołu bym nie umiała ugotować;-)

mama_mia - wytrwałości w leczeniu córeczki:) i niech się choróbsko trzyma z daleka od Ciebie:-D

Echh..nie chcecie się podzielić ładną pogodą:-pu nas szaro, buro i mżawka, ale na szczęście całkiem ciepło:tak:mam nadzieję, że niedługo będzie już słoneczko, bo na weekend planuję zacząć pranie ubranek, a na słoneczku przynajmniej szybciej będą schły:-D
Dzisiaj wieczorkiem idę na lody z koleżankami z poprzedniej pracy:tak: a przed tym mam zamiar rozglądnąć się troszkę w galerii za jakąś "wyprawką" dla mnie. Bo mąż się już stresuje żebym torbę pakowała, bo on potem zeświruje, jak nie będzie nic gotowe:-D hehe nasłuchał się w niedzielę ludowych mądrości, że córeczki są przeważnie przed terminem i że brzuszek opada jakieś 2 tygodnie przed porodem, więc zaczyna schizować:sorry2: żeby to takie łatwe do przewidzenia było:)

Miłego dnia wszystkim:-D
 
Z tymi chrzcinami to my tez mozemy miec problem, bo mamy tylko cywilny, najwyzej sie ksiedzu da w koperte wiecej i po sprawie. Moj kolega ze wsi mial spore problemy z chrztem corki. Na zabitym dechami podlasiu ksiadz powiedzial najpierw ze nie ochrzci, potem ze jesli ochrzci to tylko Maria Magdalena, bo to imie jawnogrzesznicy, a dziecko jest poczete w grzechu wiec nie moze go inaczej ochrzcic i musi nosic pietno swojej matki grzesznicy (normalnie zabobon i az sie noz w kieszeni otwiera!) potem stwierdzil ze za 1500 orzchci jak tam chcą. Jak mieli chrzcic drugie dziecko to juz wzieli koscielny zzeby uniknac gadania, ale wiem ze takie cuda sie zdarzaja, tylko po to zeby kase wyciagnac;/
A ja dzis wizytuje a bylam pewna ze jutro, no to bym sobie jutro pojechala i pocalowala klamke, dobrze ze sie kapnelam. Jak wezme skierowanie to mam zamiar polatac po sklepach:D:D:D noi dzis sie zwaze wreszcie, bo ostatnio to sie wazylam na samym poczatku marca to bylo +13 to jestem ciekawa ile teraz bedzie, az strach!:szok:
no to sie wypisalam ile chcialam, a teraz poczytam co tam u ktorej slychowac:)
 
reklama
ziewaczka - jejciu, co za ksiądz!!! no comments...:szok: niektórzy na prawdę nie powinni robić tego, co robią:no:
kivinko - super, że udało się brata namówić i że będziecie mieli troszkę więcej czasu na zorganizowanie wszystkiego:tak:
 
Do góry