reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
kivinko ja też się boję porodu, ale teraz już nie ma odwrotu. Położna na SR mówiła, że im bardziej sie spinasz tym bardziej boli, więc banan na twarzy. Łatwo jej mówić, no nie ? Wczoraj zabrali nas na porodówkę. Są 3 sale porodowe, w każej wanna, węzeł sanitarny, radio, piłki i worki. Potem zabrali nas na salę noworodków. Ogólnie w listopadzie skończyli remont, więc bardzo ładnie to wszystko wygląda.

Dziewczynki zazdroszcze remontów i przygotowań pokoi dla dzieciaczków. My szukamy mieszkania, bo jeden pokój to za mało. Szczególnie teraz to widać jak przybyło rzeczy dla malucha. Powoli mamy problemy z poruszaniem, bo w jednym kącie wanienka, w drugim suszarka, tu wózek - masakra.
 
martolinka ten Twój Antoś jest po prostu nieziemskie...najpierw te teksty o dinozaurze a teraz to...normalnie kochany dzieciak...chyba by mi uśmiech z twarzy przy nim nie schodził....hehehe...co do manicuru hybrydowego to polega on na tym, że maluje się bazą, 2 warstwy specjalnego lakieru, baza i nabłyszczacz...po każdej warstwie łapka pod UV przez co lakier utrzymuje się 2-3 tygodnie i nie odpryskuje, nie schodzi od detergentów i nawet go zmywaczem nie idzie zmyć...później jak Ci się znudzi zmywasz acetonem albo delikatnie piłujesz...ja zapłaciłam za to 35 zł...zobaczymy jaki będzie efekt...znajoma mówi że jej się trzymała prawie 3 tygodnie...zobaczymy...dam znać...

Gochson to powodzenia w szukaniu nowego lokum...

A ja właśnie wróciłam od mojej Patrycji z pięknymi pazurkami...obiadem się gotuje...dzisiaj rybka suróweczka i ziemniaczki i do tego barszczyk knorra:) No i właśnie dostałam smska, że wózeczek dla Zosi został dziś wysłany, więc w poniedziałek będzie u nas:):)
 
kasia ja osobiscie robię u kosmetyczki pedicure. Ręce jeszcze jakos ogarniam , ale przydałoby się może też coś takiego. ;-)Tylko kosmetyczka nie nakłada żadnych tipsów ani akrylu mam nadzieję?
 
Cześć Dziewczyny:-)
Mam problem żeby się zalogować...co kilka minut samo mnie wylogowuje i nie mogę nic zrobić,nie wiem o co chodzi...
Mam termin na 14 kwietnia już nie moge się doczekać;-)

Chciałam troche dzisiaj napisać ael widze że Bartek mi przysypia,więc musze Go troche rozerwać bo jak teraz zaśnie to wstanie o 21 i juz nie będzie chciał zasnąć.
Postaram sie zajrzeć pózniej,ale jeżeli i się nie uda to już życzę Wam miłego wieczorku:-p
 
cześć laseczki, nie było mnie chyba tydzień a zaległości… kolosalne
w tamtym tygodniu w piątek urodzinki Igora, byliśmy urodzinowo na kolacji w restauracji hiszpańskiej całą rodzinką i z przyjaciółką, która u mnie nocowała, potem sobota rano z Igorem u dermatologa, reszta dnia w centrum nauki kopernika, w niedzielę pojechaliśmy do Lublina do moich rodziców, na obiad i tort urodzinowy Igorka :-) Igor został u rodziców na tygodniowy 'urlopik', poniedziałek szybko minął, we wtorek, jako mistrzowie last minute, na ostatnią chwilę szukaliśmy miejsca na walentynkową kolację, w końcu mi się udało znaleźć super restaurację z walentynkowym pakietem, M przyjechał po mnie do pracy z bukietem kwiatów, w restauracji muzyka na żywo, serduszka rozsypane na stołach i pyszny afrodyzjakowy bufet, na koniec dostałam różę od obsługi :-) nie spodziewałam się, że będzie tak romantycznie a w domku dostałam jeszcze piżamkę w serduszka :tak: w środę namówiłam M na zakupy dla maluszka, ale chyba nas oboje masakrycznie wymęczyłam tymi zakupami, bo na koniec kręgosłup mi pękał a brzuch ciążył, na dodatek nic nie kupiłam :no: ale to jeszcze nic, w czwartek około południa miałam jechać służbowo do Lublina na 2 dni i dołączyć do Igorka, tylko od rana było mi strasznie niedobrze, mdliło mnie, nic nie mogłam w siebie wcisnąć, nawet jak piłam, to robiło mi się gorzej, w końcu koło południa zwymiotowałam a potem zasłabłam, koleżanka z pracy wezwała pogotowie, najpierw zabrali mnie na IP na ginekologię, tam ktg, usg i badanie, ale z dzidziusiem wszystko ok, więc mnie zabrali na ogólną IP i ciąg dalszy badań, dostałam kroplówkę, środek przeciwwymiotny i wypuścili mnie o 20, byłam tak padnięta i osłabiona, że natychmiast się położyłam i spałam dzisiaj do 12 a po południu znowu się położyłam na kilka godzin, teraz się czuję lepiej. M jutro sam pojedzie po Igora. a pomyśleć, że tydzień temu opowiadałam przyjaciółce, jak to się świetnie czuję i ile mam energii :-( kurczę, jak to się może zmienić z dnia na dzień. pewnie bym się tym tak bardzo nie przejęła, gdyby nie dzidziuś, a tak to pod tym ktg płakałam ze strachu, dopiero jak się okazało, że wszystko ok, to się uspokoiłam

poczytałam troszkę co u was, ale niewiele zapamiętałam
martolinka słodki ten twój Antoniusz a hybrydowy manicure słyszałam, że bardzo niszczy paznokcie, ale jak Kasia ma odporne paznokcie, to powinno być ok, moim wystarczy zmywacz bez acetonu i żółkną, dlatego maluję tylko paznokcie u stóp
daruchna odzywaj się częściej, jak możesz, teraz trochę cię nie było i się zastanawiałam, czy się nie rozpakowałaś, SN o kurczę podziwiam, jak byłam na porodówce to była tam babka, która urodziła bliźniaki SN, pamiętam te cudne maleństwa
ziewaczka gratuluję obrony!
reniuszek rozumiem i żałuję, czy my nie mogłybyśmy mieć zamkniętego wątku? na lutówkach taki miałyśmy, tam wrzucałyśmy zdjęcia i bardziej osobiste posty
sonisia przejścia z remontem niefajne, ale łap dystans dziewczyno, first things first :tak:
izka ciekawa jestem tych amerykańskich pączków, mieszkałam przez rok w uk i tamte pączki z cukrem kryształem smakowały mi bardzo, potrafiłam zjeść całe opakowanie za jednym podejściem :szok: z naszych też lubię z różą, ale tym roku przez te czwartkowe przejścia nie uraczyłam się ani jednym
 
Ostatnia edycja:
Pauletta-oj zebys wiedziala jak tylko wpadniemy do Gdyni to mam zamiar polazic troche na pewno Anker i pizza bolognese/mexicana to bedzie pierwszy punkt :-D Potem wszystko po kolei chinczyk, pueblo, grecka, na pewno tez jakies nowe powstaly, kiedys byl taki bar w sumie-kwadrans i na pewno zjem obzydliwie tlusta bulke jarska w tych budkach na dole przy przestankach trajtkowych na skrzyzowaniu 10 lutego i swietojanskiej :-p wiem nie zdrowe ale jadlam to w liceum i mam sentyment :-) Byla tez fajna wloska na wladka i tajska na starowiejskiej, no i musze Gemini zaliczyc z jakims dobrym polskim filmem ale bym sobie zrobila wycieczke do trojmiasta, eh.
Sonisia-biedna Ty jestes z tymi sprawunkami ale nie smutaj kochana, jak juz skonczysz ten remont to bedziesz miaal wszystko takie nowiutenki i sliczne. Trzymam kciuki kochana, wszystko sie ulozy ale masz intensywna ta ciaze ze szok.
Kasiagaw-nie dziwi mnie jakos straszliwie ze Ci lekarz zapisal taki srodek, bo mialas przezycia (lekarz sam musi ocenic czy korzysc dla matki przewyzsza ryzyko dla dziecka) takze ja sie nie wcinam w decyzje tylko tak na wszelki wypadek daje znac zeby nie przeciagac jego stosowania bo moze miec zle efekty. Wiadomo ze to lekarz Cie prowadzi nie ja :-) Mam chyba jakies zboczenie zawodowe bo jak tylko widze ze ktos cos o lekach pisze to zaraz sie wcinam, sorki :zawstydzona/y: Nie panuje nad tym.
Agata-to ja chyba wiem gdzie ten paczus tylko nie wiedzialam (albo zapomnialam juz) ze tak sie nazywa. Czas chyba odwiedzic Gdynie :-)
Murka-to faktycznie lekarz sie nie popisal :baffled:
Iloonka-ja tez mialam dzis takie troche jakby skurcze w nogach-lydki, nie mialam takiego czegos do tej pory, dzidziusie wysysaja mineraly chyba. Moze dlatego mam taki ciag na pomidory i czekolade -moze mi brak potasu i magnezu? CHociaz u Ciebie to bol a nie skurcz, a moze z zimna? Wiesz co sprobuj nastepnym razem ta chora noge polozyc do gory, oprzec o sciane albo polozyc po prostu wyzej od reszty ciala i tak trzymac z 20 minut lub wiecej, moze ciezar brzucha wplywa na oslabienie krazenia? Zdrowka!
Martolinka-ale zazdrosze Ci kochanej siostry, moja tez by z checia mi wziela Alusie, zreszta gdybysmy mieszkali w Gdyni to pewnie bylaby bitwa miedzy babciami i ciotkami o to kto bedzie pilnowac malej. A tu musze kombinowac opiekunke, mam kolezanke ktora na pewno by pomogla jak ja poprosze ale co jesli zaczne rodzic w srodku nocy! Ale mnie to stresuje...jeszcze nie mam pelnego planu na wypadek porodu.
Gochson-ja tez nie bede miala pokoiku dla Antosia, na poczatek bedzie z nami w sypialni takze szykuje mu taki kacik raczej. Pokoik chce mu zrobic dopiero gdzie w okolicy roczku, bo prawde mowiac tez nie jestemy na 100% pewni czy nie sprzedamy tego domu w ktorym teraz jestsmy, byc moze sie przeniesiemy do innego miasta albo nawet do innego stanu (albo licze po cichu ze moze do Polski :-p) takze kto to wie co bedzie za rok.
Rekinasia-ojej ale mialas przezycia, no jednak w ciazy to trzeba jednak mocniej na siebie uwazac. Ja tez ogolnie sie czuje swietnie i bardzo zadko cos mi dolega ale mimo wszystko troche sie boje ze jak mnie cos nagle zlapie to bedzie zle. A mam jeszcze corke do pilnowania, ostatnio mialam taka sytuacje ze nagle mnie rozbolal brzuch i az slabo mi sie zrobilo, blada na twarzy i nogi sie ugiely-nagle w ciagu minuty. Tak sie potwornie wystraszylam ze tylko zdazylam wystekac "ratunku", moja madra corcia natychmiast pobiegla po meza ktory byl na drugim pietrze i na bank nie uslyszal tego mojego slabego kwilenia. Skonczylo sie prozaicznie-mialam straszna biegunke ale tak sie potwornie wystraszylam tego faktu, ze moge zaslabnac gdzies niewiadomo gdzie :szok: i jeszcze zostawic corke sama, koszmar...
 
Musze się Wam pochwalić dziewczyny, że dzis wyprałam rzeczy dla Hani w płynie dla maluchów i całe mieszkanie pachnie mi małym ciałkiem :) Cudowne uczucie!!!
 
reklama
Ja tylko na chwilę Nikola coś biegunki dostała i mamy ciężki dzień a na dodatek mnie męczy mega zgaga:wściekła/y: więc dzień do bani. Nocka też zapowiada się ciekawie:-(
 
Do góry