reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Ona już jedno dziecko urodziła, bodajże na pierwszym roku :) a z młodszych to na reso na drugim roku jest też jedna - z nią akurat do grupy chodziłam:) Obie mają na maj termin :)
 
reniuszek - i w dodatku uczę niemieckiego :) gdzie wszyscy sa zakochani w angielskim...no i te uprzedzenia co do jezyka, kultury...nie jest łatwo obalać stereotypy...ja męczyłam się w szkole podstawowej a gimnazjum bardzo mi się podoba, choć momentami bywało ciężko...
 
ilooonka gimnazjum i niemiecki to brzmi na prawde hardkorowo :tak: podziwiam Cię! Musisz być bardzo wytrwała i cierpliwa.
ja chyba muszę zwolnić z jedzeniem. Właśnie zrobiłam na obiad ziemniaki zasmażane w piekarniku razem z cebulką, kiełbaską i duuużą ilością ziół prowensalskich, do tego mleko , zjadłam 2 pełne talerze i chyba pójdę się przywitać z moim kibelkiem:baffled:
 
Pasażerka: ja jestem zdania, że w wychowywaniu dziecka nie można nic robić na siłę. Jeśli naprawdę źle będziesz się czuła karmiąc piersią to maleństwo też wyczuje Twoją niechęć i dystans. Ale możliwe, że po porodzie zmieni Ci się to nastawienie, nie zaszkodzi przynajmniej spróbować. :tak:

g_agnes nie ma jak to hormony. Ja się ostatnio taka płaczliwa zrobiłam i sentymentalna, że aż siebie nie poznaje. Ale trzymaj się i powodzenia życzę z przeprowadzką :) a mogę zapytać czemu się przeprowadzacie?

Kivinko to wspaniale, że masz kogoś kto Cie kocha i tak bardzo wspiera :) to wielkie szczęście! No, a życie tak się układa, że nie wiadomo co nas spotka i jak to się poukłada.
I nie zamartwiaj się tak bardzo tym, że zrezygnował z kapeli, zrobił to świadomie, na pewno będzie mu ciężko, ale Twoje wsparcie mu pomoże :)

Pauletta powiedziano mi, że karta tez jest potrzebna... ale skoro mogłoby wystarczyć zaświadczenie lekarza, to jest nadzieja, że uda mi sie to załatwić pomyślnie! Dziękuję za informację ;-)

Wiktor ma raczej tak, że wierci się przed spaniem, ale zazwyczaj to ja budzę się pierwsza. Za to w dzień daje popis :tak:

Julianna* przysługuje mi 1000 zł beciku i 1000zł dodatku z tytułu urodzenia dziecka. Teoretycznie jest to podzielone, ale w praktyce się łączy. A od tego roku wszedł przepis, który mówi, że aby to otrzymać ciąża musi być zdiagnozowana przed 10 tygoniem. Inaczej: pa, pa pieniążki!

ilonka, kivinko ja porodu się nie boję aż tak bardzo, ale za to przeraża mnie perspektywa ponownego leżenia w szpitalu.. strasznie źle to na mnie działa. Też byłam przed świętami i odchorowałam to bardzo! :baffled:

reniuszek ja się własnie zdecydowałam na takie łóżeczko z szufladą, a na potrzeby przewijaka zaadoptuje sobie stolik, który mam u siebie a który bardzo przypomina mi ławkę szkolną :tak: ogólnie staram się ograniczyć meble do minimum i tak zagospodarować przestrzeń, żebym mogła się obrócić swobodnie i mam nadzieje, że mi sie to przy tym większym metrażu uda.
a taką sofkę mam i ja :)

kasiagaw to mnie pocieszyłaś teraz i to baaardzo! i za druk będę bardzo wdzięczna. ;-) mam nadzieje, że ginekolożka okaże się być ludzką babeczką i pójdzie mi na rękę..

kivinko wydaje mi się, że w ciemniejszych Ci lepiej :)
 
Ilonka- ja też Cię podziwiam szczerze powiedziawszy! Ja skończyłam filologie romańską i miałam praktyki w gimnazjum- myślałam, ze umrę. Z moją całą miłością do języka francuskiego i uczenia nie mogłam tam wytrzymać:angry: Jedyne, co mi odpowiadało to szkoły językowe- tam się uczy fajnie i żałuję, że gdy zaczęłam pracę na cały etat musiałam to zostawić...

Sonisia- tak tak będzie Filip, to imię nam jakoś tak się obojgu podoba i teraz jak ktoś się pyta jak tam Filip to się bardzo wzruszam i czuję, że to będzie to:-p:-p:-p

kasia- dobrze prawisz z tym becikowym;-) A jeżeli chodzi o budzenie się w środku nocy to i tego doświadczam tak co 3 dzień i potem już do rana nie śpię, fajnie co?:-p

Wiecie co dziewczyny?! Ja to sobie nie przypominam, żeby u mnie na studiach ktokolwiek był w ciąży...No poza jedną dziewczyną na filo, która była kilka lat od nas starsza i miała męża. Serio, na socjo miałam 80% dziewczyn i nic. W głowach były tylko balety, ciuchy, podróże i żeby zaliczyć na 3:-p:-p:-phehe
 
Ostatnia edycja:
melduję że jestem i czytam ale jakoś sił brak żeby pisać:crazy:...w końcu wzięłam się za przeglądanie ubranek po dzieciach i co dla chłopca to upchałam w szafie a co dla dziewczynki z powrotem bo kartonów i na strych
rofl.gif
na razie bez prania bo proszek lovele kupić muszę i na bok odłożyłam ciuszki tak" w razie czego " żeby mąż nie musiał gorączki dostawać stojąc przed tą szafą i się zastanawiać "co tu wziąć do tego szpitala"
sorry2.gif
więc troszkę już przygotowane dla bejbolca
biggrin.gif
 
witam

zostawić was na kilka godzin i ledwo mozna nadrobić;-)byliśmy z małym w mieście, zamówiłam ostatnio mężowi obrączkę przez neta ale niestety nie znałam rozmiaru i tylko zmierzyłam inną ale coś źle mi wyszło bo obrączka była za luźna, no i pojechałam ją zmniejszyć przy okazji swoją troszkę powiększyłam, Mateusz mnie naciągnął na nowy traktorek ale co tam;-) potem zaliczyliśmy sanki i dzień uważam za udany:-)

maluszek tak szaleje że jestem az zaskoczona, nie pamiętam czy Mati to też był taki wiercipiętek;-) ewidentnie to są chyba nóżki czyli ułożenie już raczej główkowe jest zwłaszcza że jak ma czkawkę to raczej na dole czuję te ruchy a kopniaczki w górze brzucha

Sonisia
twój maluszek przestaje fikać jak bierzesz telefon do ręki a mój jak mąż przykłada rękę:-) ciekawe czy tatuś będzie miał na niego taki uspokajający wpływ też po narodzinach;-)
u nas w szpitalu po porodzie SN nawet nie wolno mieć majtek, oczywiście kobiety je zakładaja ale przed wizytą ściagają bo lekarze sie wściekają, tylko niech sami chodzą z taką podpaską między nogami bez majtek jak tacy mądrzy, może i to ma sens ale to wcale nie jest takie proste
Reniuszek
ja już miewam okropną zgagę i wczoraj kupiłam rennie bo już nie wytrzymuję z Matim w ostatnich miesiacach było to samo, paliło niesamowicie
Pasażerka
nie daj sobie wmówić że butelkowa mama jest gorsza, przeciez to nie sposób karmienia świadczy o tym czy nasze dziecko będzie szczęśliwe, i z butelką będziesz cudną mamą!!!
aczkolwiek przemyśl to dobrze żebyś nie żałowała, ja Mateusza karmiłam 6 tygodni, takie cyrki urządzał że miałam dość i nie walczyłam o to i teraz żałuję, dlatego o karmienie tego maluszka na pewno będe walczyć, ale nic na siłę
Ziewaczka
może dla kierownika 1500zł to symboliczna kwota...:baffled: ale za te pieniądze to wolałabym kupić tańsze a nowe a nie korzystac z takiej 'okazji'
podobnie jak Pauletta uważam że lepiej nie kupowac niczego od znajomych, wolałabym od obcych
MamiDo
bezkofeinowa kawa niby podobna w smaku ale czuć brak tej 'mocy' kofeiny, ale lepsze to niż nic;-)
Iloonka
kiedyś tez się panicznie bałam szpitala, ale problemy przy poprzednich ciążach zmusiły mnie do łącznie 4 pobytów w szpitalu i już wiem czym to pachnie i stres mniejszy aczkolwiek trochę się boję porodu, tym bardziej że raczej będzie ta cesarka a jedną przeszłam wiem jaki to ból i w ogóle jak to wygląda, ale wiem że nie ma wyjścia i trzeba to przeżyć, teraz już za późno na odwrót;-)
Karina
tylko 2 dni po porodzie u was się spędza w szpitalu? u nas po porodzie SN na 3 dobe wypuszczają a po CC dopiero na 6dobę:baffled:
Julianna
zgadzam się ze jedzenie szpitalne jest niezbyt smaczne:dry: u nas jeszcze śniadania i kolacje ujdą ale zupy to porażka, rozgotowane kluchy w brunatnej wodzi:baffled:
Kivinko
mi się wydaje że w ciemniejszych lepiej, aczkolwiek jakiś nie za ciemny brąz byłby dobrym rozwiązaniem, ja tez mam dość pyzatą buzię a odważyłam się i ścięłam dość krótko i nie było źle, aczkolwiek teraz zapuszczam i chcę wrócić do czarnego;-)
ja zaliczyłam w swoim czasie cały rok polonistyki ale zrezygnowałam, w sumie nie wiem w ogóle po co to zaczynałam;-)
Pauletta
a wiesz ze mi po głowie tez zaczyna krążyć Filip:-), ale nie wiem co na ten temat powie tatuś;-)
 
reklama
Do góry