reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Witam kochane:)
U mnie zaczęła się już kołomyja ze świętami, w kółko zakupy (prezenty), zaczęłam generalne porządki i nie mam czasu na nic:-(im bliżej świąt tym gorzej, już chcę żeby było po:tak: lece was troszeczkę nadrobić
 
reklama
Dziewczynki super pieski, też muszę zamieścić zdjęcie mojegomagda85-gdańsk widzę, że duże chłopaki u Ciebie_agata89 dobrze, że z piesia ok, qrcze nie znoszę takich właścicieli. Ja w niedziele wracałam z mężem od teściów i taki wielki pies za nami leciał, bez właściciela. Mój pies panikarz i od razu warczy na takie psy duże. Przyśpieszyliśmy kroku, a ten duzy szedł za nami z 400 metrów. Ja to się bałam go ( miał takie dziwne spojrzenie) , więc starałam się go nie straszyć, bo by jeszcze się na mnie rzucił. W końcu odpuścił.mamido ja też alergik, ale na szczeście nie na żywność. 2 razy już się odczulałam. Mam nadzieję, że maluch nie odziedziczy po mnie tej przypadłości.
 
Paulusia-u mnie to samo ale ja to widze w rozowych kolorach, uwielbiam Swieta i cale te przygotowania :-) Dzis zrobilam pierniczki z corcia, jutro bedziemy je dekorowac lukrem i czekolada. Jak zdaze to tez zrobie czesc pierogow/uszek i zamroze, bede miala mniej roboty w Wigilie. Prezenty juz w wiekszosci mam, zostal mi maz ale juz wiem co kupie tylko musze sie pofatygowac do sklepu :-) Codziennie staram sie tez cos odgruzowac, tym sposobem mam posprzatane wszystkie szafki w kuchni, zostaly lazienki, zmiana poscieli i firanek. Do odkurania i mycia podlog zagonie meza. W weekend przytarga mi choinke to bedziemy sobie z Alusia dekorowac, mam polskie koledy wiec juz przy ozdabianiu choinki bede ja uczyc. Ogolnie uwielbiam ten czas, tyle fajnych rzeczy sie dzieje dookola i pycha jedzonko :-)
 
Och, dziewczyny ja też uwielbiam Święta i mogę się przed nimi urobić jak wół-nic mi to nie przeszkadza:rolleyes:, szkoda tylko że tak szybko mijają...
Gochson- mam nadzieję, że dzidziuś nie odziedziczy po Tobie alergii, mój mąż nie ma żadnej, ja mam tylko na truskawki i poziomki, a moja córa całe mnóstwo-więc chyba nie ma reguły, jakiś związek na pewno jest (tj. zwiększone prawdopodobieństwo), ale trzymam kciukole, żeby u Ciebie było ok.
Izka- Ty nie śpisz o tej porze????
 
Święta same w sobie uwielbiam ale przygotowań:no: bo wszystko na mojej głowie, chociaż w tym roku zakupki robimy razem bo ja dźwigać nie mogę;-) Nikola już się choinki doczekać nie może i w weekend kupimy żywą i ją ubierzemy:tak:
 
A ja dziś wstałam w jakimś kiepskim nastroju, ale mam nadzieję, że jakoś się to wyprostuje. Ninka jest takim pomocnikiem i córeczką mamusi, że aż mnie to wykańcza momentami, z G pobawi sie tylko chwile po jego powrocie z pracy, kąpiel- krzyk mama, jedzenie i usypianie to samo, w nocy muszę wstać do niej ja, bo inaczej się wybudza i piszczy mamamama i rano nie ważne, że z G by mogła pobawić się, a ja bym mogła do czasu jego wyjścia pospać, mama ma wstać i już , bo płacz. Nie rozumiem, bo jest przyzwyczajona do zostawania i zabawy z G, kąpali się sami itp a teraz taki bunt. A efekt taki, że nie mam kiedy odpocząć i się wyspać ... ale ponarzekałam ;-) ale i tak ją kocham ponad wszystko jakby nie było ;-) dodatkowo wczoraj sprzątałyśmy itp a książe nawet naczyń nie może wieczorem umyć i dziś znów wszystko na mojej głowie, ehh
Mam nadzieję, że chociaż ta niby extra kasa dojdzie do piątku to pójdę sobie odbic to na jakis choćby małych zakupach :-D:tak: A z psiakiem na szczęście wszystko ok, tylko troche nerwowy jeszcze chodzi.
ja podobnie jak paulusia- Święta i całą atmosferę uwielbiam, ale przygotowania i sprzątanie i planowanie itp zaczyna mnie już dobijać
 
Hej dziewczyny!
Ale dziś miałam chory sen... Śniło mi się, że urodziłam... fretkę! I wszyscy się zachwycali - jaka piękna fretka, oczy po tatusiu, itd. Nawet spała w łóżeczku dla dziecka! Paranoja! No i w tym śnie tylko ja wiedziałam, że to jest nienormalne, poszłam do psychologa za namową mamy i skierowali mnie na leczenie zamknięte w psychiatryku, bo " nie potrafiłam pokochać swojej fretki i stwarzałam dla niej zagrożenie"....
Zaczynam się bać czy z moją głową wszystko okey....:szok:
 
Kivinko- hormony:tak::-D, wszystkie miewamy teraz durne sny, co nie zmienia faktu, że moja córcia zawsze mówi; "jak mnie urodziłaś, to musisz mnie teraz kochać"...;-)
 
reklama
ja też lubię święta, ale w tym roku nie zamierzam się przemęczać z przygotowaniami, a że siostra też ciężarówka to święta raczej będą skromniejsze niż zwykle, nie chcę szaleć, zwłaszcza że brzuch sie uspokoił i nie chcę żeby znowu się pogorszyło, odbijemy sobie za rok;-)

MamiDo
córeczka ma świętą rację:tak::tak:
 
Do góry