reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

witajcie niedzielnie:-) ja dopiero od niedawna na nogach :-) wczoraj jakaś wariacka noc:-) po przegranej Realu, poszłam spac bo byłam mega zmęczona, ale mój m. z 2 kolegami piwkowali sobie dalej. o 2 w nocy obudziły mnie jakieś hałasy, genialni panowie wpadli na pomysł, że będą robic pizze, byłam przerażona, ale jakoś udało mi się z powrotem zasnąc. o 3 wpadł do sypialni mój mąż z kawałkiem pizzy dla mnie- myślałam, że go zamorduję. ale ciąża robi swoje i o 3 w nocy pochłonęłam ten podarek:-) jak rano zobaczyłam ten bałagan w kuchni, to stwierdziłam, że idę spac dalej i wstanę dopiero jak M. posprząta:-) widok jego miny jak wszedł do kitchen- bezcenyy hehee:-)

sonisia- jakbyś zgadła, ja dziś mam dzionek z psiurem, tzn on w swoim "kojcu" pochrapuje bo zabalował z panami w nocy:p a mój M. na meczyku w gd, z resztą moje 2 sis też jechały, i tatus też, tak wiec rodzinne kibicowanie- ja sie nie dałam namówic bo jest za zimno:-) z resztą byłam już w tym sezonie na PGE Arena, wiec mam zaliczone hehe:-) tak więc siedzę w ciepłym kątku i dojadam sernik na zimno:-) a co do kojca to stanęło na tym,że stoi w korytarzu i w dzień pies tam kima, ale na noc wskakuje do nas- tak wiec postep zerowy:-) a co do wazonu, to spokojnie, jeszcze damy Ci troche czasu na wstawienie tej fotki;-)i poleniu**** koniecznie:-)


izka- ja to się tak nakręciłam na tą sokowirówkę i na te soczki własnej produkcji, ale jak poczytałam opinie to w miarę dobra sokowirówka(znaczy się wydajna) zaczyna się od 500 zł:-( szkoda mi kasy, bo wiadomo "tryb kutwy" aktualny:-) no nic, musze to jeszcze przemyslec;-) a Twoja córeczka jest cudowna, też by mi się przydał taki mały pomocnik hehhe:-)bawcie się dobrze przy tych ozdóbkach świątecznych- świetny pomysł na spędzanie czasu razem, ciekawe czy włączacie też tatusia do tych robótek?:-)
murka- zazdroszczę tego basenu:-) a strój się na szczęście rozciąga więc jeszcze kilka długości basenu przepłyniesz:-)

martolinka- wyrazy współczucia. dużo sił na te trudne dni.

julianna- zdaj relacje jak smakuj "brownie":-) p.s. a jakiej firmy masz ten robot wielofunkcyjny?

oglądam właśnie program o Malediwach, a raczej o tym, że na skutek emisji gazów cieplarnianych MAlediwy przestaną istniec:-( mi się marzą wakacje na tej wyspie, ale póki co ten kierunek jest nie naszą kieszeń, mam nadzieję, że zdążymy sie wzbogacic zanim Malediwy znikną pod powierzchnią wody!! a może któraś z Was była na Malediwach? jak tak, to proszę zdac relacje:-)
 
reklama
cześć laseczki! W końcu udało mi się Was nadrobić:tak: uffff....
reniuszek
- szkoda, że nie udało się z tym koncertem... No, ale nie wszystko przewidzisz...
darucha
- mi też się marzy jakaś dobra sokowirówka, ale póki co wykorzystuje swój blender i ujdzie :-) historia z pizzą - rewelacja :-D Faceci i ich genialne pomysły :szok::-D ale zobacz, nie zapomnieli o Tobie i dostało Ci się kawałek :-D
agata
- zdolniacha z Ciebie! 5 z matmy! :szok::-)gratki!!!! Ja to jestem ciemna masa, jak wybierałam studia to tylko takie, żeby matmy nie było, no ale niestety nawet na mojej ukochanej geografii miałam statystykę :szok: brrrr....
g_agnes - powodzenia ze sprzedażą mieszkania!!
porannakawa - ja również zazdroszczę Ci tego zimowego puchu.... ;-) w sumie to Wy tam macie Laponię więc Mikołaj ostro działa z tą zimą :-):-) niech no coś do nas dojdzie bo taka chlapa wcale nie jest przyjemna :no:
reniuszek
- och mi się marzy taki kojec :tak: ale na razie fundusze nie pozwalają i korzystam z poduch :-D No, ale może w styczniu coś się uda odłożyć
Julianna
- no i jak brownie??? Zasmakowaliście? ;-)
martolinka
- wyrazy współczucia, trzymaj się cieplutko!


Niektóre dziewczyny pytały czym mnie wkurzył gin, w sumie to wiecie baby w ciąży są przewrażliwione i może dlatego tak się zdenerwowałam. Ale już mi przeszło :tak: A byłam na comiesięcznej kontrolnej wizycie z wynikami krwi, moczu i usg do wglądu. Czekałam na gina 1,5h w gabinecie :szok: tak się spóźnił skurczybyk jeden! Myślałąm, że mnie na samolota posadzi, narzekałam na jakieś kłucia tam w środku i chciałam, żeby obejrzał szyjkę i w ogóle zobaczył czy wszystko w porządku (bo ostatnie badanie ginek. w 10tyg.). A ten oczywiście nie zajrzał, tylko dał receptę na jakieś globulki dowcipne na infekcję. Choć Bóg raczy wiedzieć czy ją mam?!?! W ciemno mi przepisał. A jak wspomniałam o zwolnieniu to prawie mnie wyśmiał. Stwierdził, że za dobrze wyglądam, jestem szczupła nie mam brzucha i wyniki mam wzorowe - wiec na co mi zwolnienie!>!?!?! Stwierdził , że jeszcze niedawno kobiety pracowały fizycznie do końca ciąży :szok: A ja tu wymyślam. To nic, że moja ciąża była od początku zagrożona, 2 razy już leżałam w szpitalu, boli mnie kręgosłup, biorę garść leków codziennie... A moja praca nie stanowi zagrożenia. Jezuuuu :angry::angry: normalnie takiego nerwa miałam, że szok! Tak to jest jak się chodzi na wizyty w nfz... No wyżaliłam się Wam, wybaczcie, że tak o sobie.

A w ogóle to dzisiaj mija mi półmetek :-):-) i bardzo się cieszę! A synuś w ramach naszej rocznicy kopał w nocy jak nigdy, że aż mamusię ze snu wybudził po 3... Ale siłacz mały :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam niedzielnie:)

ilooonka - no ja na te wyprzedaże to czekam żeby coś maleństwu zacząć kupować, bo dla siebie to jeszcze nigdy na wyprzedażach nic nie znalazłam....a wczoraj jak szukaliśmy czegoś dla mnie, to przy okazji pooglądaliśmy dziecięce ciuszki. W TKMAxx są po prostu przesłodkie i takie fajne wyprawki - 2*body, śpioszki, czapeczka, buciki, śliniaczek i kaftanik, chyba koło 60 zł:-)
martolinka - wyrazy współczucia:*
izka - słodka córeczka,oby później też była skłonna do pomagania ;)
ewela - no to rzeczywiście gin cudowny;a nie możesz przejść się do jakiegoś innego na badania? a może w ogóle zmienić?

Dzisiaj zakupy na szczęście bardziej udane. Znalazłam śliczną koralową sukienkę, zapinaną na suwak na plecach z kokardą na lewym ramieniu. Do tego będą czarne kryjące pończochy i moje ukochane czerwone szpilki i będzie super;-)Jak będę miała zdjęcie sukienki, to wkleję na odp wątku:)
A dziś na obiadek wcięłam pół kg pierogów z jagodami i ze śmietanką:) Ale były pyszne.Oczywiście nie ręcznie robione, ale kupne, ale i tak jak na gotowy produkt były baardzo dobre :)
Miłego wieczorku wszystkim brzuszkom:-D
 
hej kochane dziewczynki,

tak na krotko wpadam, specjalnie nie mam co opowiadac - bo nic sie u mnie nie dzieje. Poza tym, ze sie poryczalam jak glupia poniewaz cholernie przytylam i wygladam juz jak slonik :(((((((
Jutro ide do lekarza na polowkowe i nie moge sie doczekac. Sonisia kojec motherhood - taka poducha w ksztalcie litery C;)
buziaki
 
witajcie niedzielnie:)

ja dziś podobnie jak darucha dzionek z pieskami i w kuchni. Mój M po wczorajszym zwycięstwie Barcelony podobnie jak Mąż Daruchy urządził sobie z kolegami nocne wojaże i wrócił do domu o 6 rano:szok::szok::szok: Oczywiście sfochowana jestem za to do teraz i niech się kaja bezczelny typ:-D:-D Hehe. No ale obiadek zrobiłam, bo miałam ochotę coś popichcić sobie, więc zrobiłam ziemniaczki, kapustkę z grochem i fileciki z grilla w przyprawach toskańskich i mniami mniami mniami:tak::tak:No i chcąc nie chcąc zabrałam się za pieczenie kopca kreta, bo jutrp ten bezczelny typ włóczęgowy, zwany potocznie moim Mężem ma 27 urodziny i muszę coś upiec, a że kopiec kreta jest jedynym ciastem, które zarówno ja umiem upiec(mam nadzieję, że nie zapeszam, bo ciasto właśnie się piecze:-)), jak i mój M uwielbia, a i ja podjadam z apetytem, no to mimo całej złości na Marcina, wzięłam się do roboty.

darucha-ach Ci nasi mężowie. Kiedy oni dorosną? Zaczynam się obawiać, że ten moment nigdy nie nastąpi. Co do sokowirówki, ja mam philipsa razem z całym robotem, ale nie polecam, bo co chwilę coś z silnikiem nam się działo. Teraz już jest ok, ale teściowa ma zelmera najzwyklejszego w świecie(zapytam o model przy okazji jak nie zapomnę) i mają ją już od kiedy pamiętam i nic się nie dzieje. Ostatnio ktoś też chwalił moulinexa takiego srebrnego. Też widziałam ten program o Malediwach i zamarzyła mi się taka podróż. No i ładowarkę odłączyłam z prądu i wszystko na standby. Przecież takie cuda trzeba ratować :tak::tak:

izka córeczka po prostu słodka. Wyściskałabym takiego małego pomocnika na maxa:tak::tak:

sonisia i całe szczęście, że nie masz tego autka-leż bykiem i odpoczywaj :-):tak::tak::tak:

murka ja się jakoś nie umiem przekonać co do basenu. Za każdym razem jak idę zimą, to później jestem chora, więc basenik owszem, ale wiosną i latem :)

martolinka przykro mi z powodu Twoich krewnych...3maj się :* ściskam:*:*

reniuszek ja też właśnie zamówiłam sobie swój osobisty kojec. Nie palakaj Łobuzico-wszystkich nas czekają dodatkowe kg-to naturalne przecież. Ja też dziś popłakałam troszku, bo zobaczyłam 2 rozstępy na piersiach:(:(:(

porannakawa przyślij trochę śniegu do nas. Jak mi się marzą takie białe święta, ale chyba nici z tego będą:-:)-(

ewela ja to bym chyba wyniosła z tego gabinetu tego Gina. Albo w najlepszym wypadku trzasnęłą mu drzwiami tak, żeby tynk leciał. Co za bałwan. Ja mam co wizytę badanie na samolocie i USG i płacę zawsze 100 zł. Boże co za pajac z niego. Jak tak w ogóle można? Nie dziwię Ci się, że się zdenerwowałaś. Serio!!! A może masz możliwość zapisać się na NFZ do innego?

3majcie się cieplutko!
 
karina, kasia - dzięki dziewczyny!
Chyba po prostu zacznę chodzić prywatnie, wtedy każdy jest miły, przynajmniej... Bo na co mi te nerwy...
KAsia- ależ mi się chce teraz kopca kreta :-):-) och chyba się skuszę i jutro wyskoczę na zakupki :tak: a mąż włóczykij niech się cieszy, że ma taką kochaną żonkę jak Ty! :-)
 
jestem! ale jakoś lenia mam i pisać się nie chce....ewela współczuję takiego lekarza... ja też chodzę na nfz ale lekarkę mam naprawdę super:tak: i reniuszek nie przesadzaj z tym słonikiem bo jak ty to słonik to ja co?:szok:
 
Hejo,

My juz po urodzinach męża, brownie wyszedł, ale nie rewelacyjnie, z tego względu że w środku był za miekii i taki jak mus czekoladowy, ale smak jak najbardziej :tak: Bylismy na objedzie w restauracji i nawet sie pomalowałam i w ogóle :-) jaka miła odmiana.

Darucha mój robot to Kohersen, polecam z całego serca, no ale tylko ta cena jest :no: ale jest jej wart.

Ewela bardzo współczuje gina z takim podejściem, moja babeczka od razu zaproponowała L4, usg mam za każdym razem itp, a chodze na nfz, ale wiem że to jest bardzo wyjątkowy przypadek bo zwykle w przychodniach są olewacze....

Karina z jagodami a nie borówkami?! :-)

A do mojego porodu zostało jeszcze "tylko" równe 4 miesiące...ale ten czas leci :happy:
 
reklama
ewela_grzyba - mój mąż z "genialnymi pomysłami" stwierdził rano to samo: "chyba dobrze, że o Tobie pamiętałem" - powinnam go po stopach całowac:-)
a co do lekarza to jestem zbulwersowana, nie dziwię się, że się zdenerwowałaś, pacan straszny z tego doktorka - i myślę, że to straszne, że większośc babek w ciąży korzysta z prywatnych usług ginekologów bo nie mają zaufania do wizyt z nfz. ja też chodzę prywatnie i za 80 zł mam badanie ginekologiczne i usg - na każdej wizycie(cena dosyc niska jak za poczucie, że się jest dobrze zaopiekowanym). byłam ostatnio na nfz i lekarz był miły i też zrobił usg i badanie ginekologiczne - powiedział, że najważniejsze w ciąży to kontrolowac szyjkę i takie badanie powinno byc co miesiac!!! więc strasznie się dziwię, że potraktowano Cię tak lekceważąco, zwłaszcza, że miałaś niepokojące cię dolegliwości, i ta diagnoza bez badania?!! życzę sukcesu w poszukiwaniu nowego lekarza, bo chyba cię to czeka:-( ale nie ma się co smucic, tylko cieszyc- gratuluję półmetka:-)

karina26- koralowa sukienka- odważnie;-) a pierogi z jagodami czy z paki czy własnej roboty- zawsze mi smakują:-)

reniuszek - nie smuc się aż tak bardzo, ja ostatnio usłyszałam, że wyglądam jak "gruba kaczka":-) nie widziałam nigdy grubej kaczki, ale autor pewnie coś na myśli miał:-)

kasiagaw -jak na sfochowaną żonę to ładny obiadek mężowi sprawiłaś:-) ale to pewnie taryfa ulgowa z okazji jego urodzin;-) mój M. jest straszy od Twojego o 4 lata, a jak widac nie dorósł;-) dziękuję bardzo za info o sprzęcie AGD, o philipsie słyszałam już od innych, że pomimo dosyc wysokich cen często małe agd ich produkcji jest wadliwe, będę wdzięczna za info od teściowej. A program o malediwach na mnie podziałał podobnie, od razu kompa z sieci odłączyłam i korzystałam z zasilania z baterii. ale byłam z siebie dumna bo wiele ekonawyków o których mówili mam od dawna, ładowarke od kompa tzrymam w szafce a nie w kontakcie, a na noc robię obchód i wyłączam sprzęty z sieci , no oprócz lodówki, jednym słowem wieczorna akcja uwalniania kontaktów:-) i oby to pomogło Malediwom:-)
reniuszek - śmiesznie Ci wyszedł tekst : 'ja uwazam ze 99,9% lekarzy pracujacych z NFZ robia wielka laske swoim pacjentkom ;/'
jedno małe "l" zamiast "ł" a kontekst jakże inny, hehehe:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry