reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

afi odpoczywaj Kobieto:) wszystko będzie ok na pewno :)

murka81 to miłego spotkania z koleżankami :)

sonisia ja zanim dowiedziałam się że na 90 % to córeczka, to przez cały czas byłam przekonana, że to synek. Jakoś tak od samego początku mi się wydawało i już. Nawet jak "rozmawiałam" z brzuszkiem to mówiłam do niego Bubuś :p A tu się okazało, że Zosia jest w brzuszku. I mimo zaskoczenia to się ucieszyłam bardzo i nie wyobrażam sobie, żeby teraz było inaczej :) Także przestawienie się wymaga czasu:p

Mania porannakawa
ja też ma problem bo nie wiem co chrześniaczce mam kupić na gwiazdkę. Ma 5 lat i szczerze mówiąc to przez ten czas od kiedy się urodziła wyczerpały mi się pomysły :D

pauletta zazdroszczę tego snu 12 godzinnego. Ja ostatnio na nic nie mam czasu i śpię baaardzo skromnie. Muszę wystopować troszkę:p Co do wiercenia maluszków, to u mnie wczoraj w ogóle córeczka nie dawała os sobie znać. Teraz niby coś się rusza, ale też raczej spokojnie. Także nie wiem. Ale to chyba normalne i nie ma co się stresować na zapas...

andzik
3mam kciukasy za wizytę. Daj znać jak z brzusiem :)

lene
odpoczywaj Kochana przede wszystkim i bądź dobrej myśli...musi być dobrze:*

reniuszek no to trzymam kciuki za Twój horror edukacyjny:)

Ja dziś znowu szaleństwo. Rano zafundowałam sobie manicure u znajomej kosmetyczki. Później wizyta u księgowej-brrr-uwielbiam te podatkowe kwestie. Chwila w firmie, chwila na bb. Zaraz zmykam zrobić na szybko jakieś pierożki z kapustą i grzybami i lecę dalej pracować. Mam nadzieję skończyć koło 17, bo chcemy z M iść w końcu dziś do kina i na jakąś kolacyjkę może też. Bo jutro znowu w firmie od 9 do 14, więc cosik się należy od życia.

Buziaczki,

miłego popołudnia

muah :*:*:*
 
reklama
Wiedzę że mamy klub twardego brzucha, Andzik widze że cie juz nie ma wiec pewnie pojechałaś juz do lekarza, mam nadziję że ktoś ci w szpitalu cos doradzi, bo na pewno nie jest tak jak mówi ta położna że to normalne. Pauletta ciekawe że ty po jednym skurczowym epizodzie musisz leżeć i masz silne leki, co lekarz to inne zalecenia, Lene jak tobie się szyjka rozwiera to musisz koniecznie leżeć i ja bym na twoim miejscu pojechała do szpitala ten brzuch komus pokazać jak bedzie tych skurczów kilka na godzinę, żebys kroplówkę z magnezem dostała, ja mam taki plan dziś wieczór jak tylko mąż wróci z pracy, i mam kiepskie przeczucie że mnie nie będą chcieli puścić do domu...
Pauletta jeszcze co do ruchów to ja czuję codziennie, ale wiem że do 26 tyg nie ma się tym co sugerować dziecko ma prawo być bardziej lub mniej aktywne i tak jak pisze Robaczek, jak chodzimy to ono usypia, a jest bardziej aktywne jak leżymy - przynajmniej w teorii.
 
Julianna- wtedy pojechałam też do drugiego lekarza i on powiedział, że wszystko jest w porzadku na jego oko, ale żeby leki wziąć do końca, bo nie zaszkodzą (także fenoterol). Także nie wiem...
Ja mam tylko nadzieję, że tak, jak kasiagw w końcu o siebie zadbam, gdy mi pozwolą wyjść. Potrzebuję na gwałt fryzjera, bo mam odrosty jak nie wiem co:tak:
 
No ja w końcu zaczęłam wyczuwać ruchy, tzn. wcześniej też coś czułam, ale nie wiedziałam, że to TO....
Powiem Wam, że dopiero wieczorem jak się położę to wyczuwam ruchy. Tak w ciągu dnia nie bardzo, pewnie dlatego, że mam ruchliwy tryb zycia, rano praca, potem spacery z psem, obiad i tak człowiek ma czas dopiero o 21 się położyc.
Dziś mężuś wziął wolne i miał pomyć wszystkie okna. Do tego zrobi obiadek, więc będzie czekał na mnie posiłek jak wrócę z pracy, ohhh jak miło :-)
 
Witajcie :-)
Wczoraj było mega opóźnienie u gina i nie miałam już sił na pisanie jak wróciliśmy, ale generalnie wszystko ok :tak: i nadal dziewczynka więc jak stwierdził G już chyba na 100% nie będzie synka :-D
Dziś powoli zczynamy się pakować na wyprawę ślubno- weselną :-) Ninka zostaje u moich rodziców więc tu nocujemy żeby nie trzeba było się zbyt wcześnie rano zrywać i dopiero wtedy ogarniać ;-)
A w ogóle to dziś miałam mega farta... w drodze do rodziców wstąpiłam do labolatorium ,bo wczoraj na wizycie gin pobrał mi wymaz bakteriologiczny i miałam go dziś do 12 oddać, zostawiłam autko , zapłaciłam za parkometr, wziełam małą i przeszłyśmy na drugą str ulicy by oddać to do badania, nie było nas max 10 min wracam ,a tam autko przerysowane i to tak solidnie :no::wściekła/y: prawa str tył całe nadkole ... czy jak to tam nazwać :-D dobrze ,że nie jest jakiś super nowy i zadbany bo inaczej chyba bym padła ze stresu ...
sonisia- rozumiem kochana, spokojnie się przestawisz i będziesz cieszyć i dzielić każdy dzień z synkiem :tak: my planowaliśmy i celowaliśmy w synka , a nic z tego :-D los lubi płatać figle :tak: na pocieszenie mojej koleżanki mąż ma 3 braci i każdy z nich ma 3 synów więc nie miała nadziei na córe, tym bardziej ,że pierwszy synek, ale niedawno urodziła Madzię więc da się i taką passe przełamać :-D
Dziewczyny z klubu twardego brzuszka- dbajcie kochane o siebie tak jak do tej pory i będzie dobrze, wszystkie mam nadzieje dotrwamy chociaż do marca :tak:
pauletta- ale fajnie 12 h :szok:

Mykam ,bo Ninka wzywa
 
Rekinasiahttps://www.babyboom.pl/forum/members/rekinasia-31786.html- :-) ginem to na pewno jest......... ale nie okrzesanym, dosłownie mnie wryło gdy usłyszałam tę błyskotliwą odpowiedź, od dawna byłam uprzedzona do lekarzy a po tym co się w środę zdarzyło to już nie wiem czy do któregokolwiek będę miała zaufanie:hmm:.
afiliacja , _agata89 Julianna* sonisia kasiagaw Maniaa dzięki dziewczyny, chyba udało mi się znaleźć kogoś konkretnego ale to dopiero na 1 wizycie się okaże więc trzymajcie kciuki
robaczek_25 zeberka363 reniuszek ewela_grzyba dzięki, a z tymi kopniaczkami to na razie kiepsko skończyło się na 1:crazy: sama już nie wiem od czego to zależy, moje maleństwo buszuje w brzuchu jak szalone a ja prawie tego nie czuję:-(

kasiagaw -na badanie krzywej cukrowej to najlepiej jakąś gazetkę sobie zabrać ponieważ trzeba siedzieć przez 2 godziny, nie wiem jak jest w tym laboratorium w którym robisz badanie ale mnie kazali przynieść sobie glukozę 75gram

reniuszek super ten żyrandol z czego udało Ci się taką konstrukcję zrobić?

lene55 - przykra sprawa z tym lejkiem:eek:, mam nadzieję, że Ci to przejdzie szybko, ciąża to rzeczywiście nieprzewidywalny stan ja myślałam że do końca lutego popracuję, a tu grudzień i ledwie 6 godzin wytrzymuję w pracy

Dziewczyny mam takie pytanie jakiś czas temu rozmawiałyście na temat śpiworków, wiecie może na której stronie te rozmówki się znajdują?

Pozdrawiam
 
zawiszka zamowilam przez internet utwardzacz do tkanin, kupilm sznurek wedliniarski i na balonie obsmarowanym wazelina, zawijalam sznurek wymoczony w tym utwardzaczu ( niedokladnie go wycisnelam i teraz skrobie resztki). Trzeba pamietac, zeby zostawic na gorze otwor na zarowke :))) Pierwsze kopniczki tak wygladaja :-)tak za tydzien bedzie juz ladnie kopal u mnie juz regularnie - oprocz prawie dwoch dni zawalu pourodzinowego ;/
trzymam &&&& za wizyte :)

Gochson gratiuluje pierwszych ruchow kochana! :-)

reszte wieczorkiem podopisuje, bo teraz aktywnie sprzatam swoj swiezutki, wymalowany pokoik :cool2:
 
dzięki każdej z osobna za słowa wsparcia... Julianna tak też postanowiłam, nie ufam tak do końca mojemu ginowi, a i ten u którego byłam na konsultacji jakiś dziwny jest....dlatego jak teraz okazało się , że utworzył m się ten lejek na szyjce macicy postanowiłam, że udam się do naprawdę dobrego lekarza- ponoć najlepszy jeśli chodzi o patologię ciąży i zobaczymy co on powie na moje dolegliwości. Bo też nie panikowałam za mocna aż do wczoraj kiedy okazało się że ta nieszczęsna szyjka rozwiera się od wewnątrz:-(....
Nie wyobrażam sobie tak do końca ciąży w stresie - przecież to szmat czasu został, a ja nawet jak się schylę żeby but założyć już skurcz.... nie ma ich tylko ( a i to nie zawsze) jak siedzę lub leżę.
Poza tym byłam właśnie odebrać wyniki krwi, odczyn coombsa ok, cytomegalia ok tylko mam anemię i za mało LYM- to ponoć jakieś zakażenie???? z tego co wyczytałam w necie
Reniuszek: próbowałam tak jak mi radziłaś z tym głębokim oddychaniem już wcześniej i niestety na mnie to nie działa... te skurcze po prostu są i nie mam za wielkiego wpływu na ich występowania i częstotliwość i nie potrafię ich przerwać
 
murka, tak, koleżanka jest super! zadzwoniłam po nią i nie była żadnego problemu :) a młoda ja uwielbia i jej dzieci takżę :)

pauletta, hmmm... ja sama nie wiem co mysleć na temat tego fenoterolu... :/ mimo wszystko jeśli nie ma innego wyjścia, to chyba lepiej podać... ??? :/

sonisia, daj sobie czas na oswojenie się z myślą o chłopcu. wszystko przyjdzie samo :tak:

wszystkim dziewczynom z brzuchowymi problemami życzę szybkiego wyciszenia skurczy/napięć/twardnień i końca reżimu łóżkowego. musimy dotrwać do kwietnia! koniecznie!

----------------

eh... a ja was chyba muszę przeprosić...

okazało się, że mój brzuchowy problem jest raczej wynikiem mojego przewrażliwienia i stresu ;/ po wczorajszej wizycie czuję sie dużo lepiej. ginka mnie uspokoiła - zadziałała jak najlepsze skuteczne jednodawkowe lekarstwo... nie zdazyłam zmienić leków - wczoraj wróciłam przed 23 do domu, a dziś zamieszanie od rana, bo teściowa przyjechała - a brzuch nie doskwiera :eek:

mam nadzieję, że tak już zostanie. cieszę się i jednocześnie jestem na siebie wściekła, że nie potrafię zapanować nad swoją głową i sama powoduję takie objawy... niby mam wrażenie, że podchodzę do wszystkiego z dystansem i staram się nie stresować, ale mogę nie mieć racji, skoro po jednej wizycie jest taka poprawa, to wina musi leżeć w mojej głowie... :/

przez jakiś czas, na wszelki wypadek, wolałabym się odciąć od ciężkich informacji :zawstydzona/y: przepraszam was bardzo... :-( ale to chyba nie na moje nerwy... :no:

będę czasem zaglądać
 
reklama
lene oj bidulko :(:( wspolczuje. Mi raz lekarz powiedzial, ze skurcze miesnia macicy moga byc powodowane jej nietypowa budowa.....wiec moze od tego masz ten problem ?
 
Do góry