Witajcie kochane, jestem już w pracy i zabieram się za nadrobienie waszych postów
a troszkę tego jest wiec wybaczcie ale jeszcze się nie zabrałam za czytanie... ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Chciałam się z wami podzielić moją przygodą weekendową dzięki której przynajmniej wiem że z dzidzią wszystko ok!
W niedzielę rano poczułam jakby mi odeszło troszkę wód... normalnie bielizna mokra między nogami mokro... przestraszyłam się jak złoto, do tego bóle podbrzusza... pojechaliśmy szybko na izbę przyjęć do szpitala. TrAfiłam na prawdę na przefajną młodą panią Doktor i jeszcze lepszą panią w sekretariacie. od razu się mną zajęły. Okazało się że mój "przefajny" lekarz prowadzący na którym już wieszałam psy na tym forum w ogóle nie wziął pod uwagę że te objawy na które się ostatnio u niego skarżyłam mogą być wynikiem infekcji!!!! no i doprowadziłam do dosć powaznego stadium tego beznadzjestwa! Pani Doktor jeszcze dla upewnienia zrobiła mi kompleksowo usg na którym potwierdziło się że z dzidzią wszystko dobrze, wód płodowych dużo, szyjka długa i zamknięta tylko ta potforna infekcja. Dostałam leki i kazała mi jeszcze iść do lekarza zrobić wymaz... Kurczę zła byłam jak osa nie potrzebne nerwy a wszystko przez to że mój lekarz ma to co mówię gdzies....grrrr
Ale usłyszałam serducho i to mnie uspokoiło najbardziej dzidzia była akurat odwrócona pleckami do usg a dupką do dołu więc nie specjalnie dało się coś zobaczyć ale grunt że wszystko dobrze.\
Ech dziewczyny mówię wam lekarz lekarzowi nie równy!!
Całuję Was kochane i zabieram się do nadrabiania lektury weekendowej :*
Chciałam się z wami podzielić moją przygodą weekendową dzięki której przynajmniej wiem że z dzidzią wszystko ok!
W niedzielę rano poczułam jakby mi odeszło troszkę wód... normalnie bielizna mokra między nogami mokro... przestraszyłam się jak złoto, do tego bóle podbrzusza... pojechaliśmy szybko na izbę przyjęć do szpitala. TrAfiłam na prawdę na przefajną młodą panią Doktor i jeszcze lepszą panią w sekretariacie. od razu się mną zajęły. Okazało się że mój "przefajny" lekarz prowadzący na którym już wieszałam psy na tym forum w ogóle nie wziął pod uwagę że te objawy na które się ostatnio u niego skarżyłam mogą być wynikiem infekcji!!!! no i doprowadziłam do dosć powaznego stadium tego beznadzjestwa! Pani Doktor jeszcze dla upewnienia zrobiła mi kompleksowo usg na którym potwierdziło się że z dzidzią wszystko dobrze, wód płodowych dużo, szyjka długa i zamknięta tylko ta potforna infekcja. Dostałam leki i kazała mi jeszcze iść do lekarza zrobić wymaz... Kurczę zła byłam jak osa nie potrzebne nerwy a wszystko przez to że mój lekarz ma to co mówię gdzies....grrrr
Ale usłyszałam serducho i to mnie uspokoiło najbardziej dzidzia była akurat odwrócona pleckami do usg a dupką do dołu więc nie specjalnie dało się coś zobaczyć ale grunt że wszystko dobrze.\
Ech dziewczyny mówię wam lekarz lekarzowi nie równy!!
Całuję Was kochane i zabieram się do nadrabiania lektury weekendowej :*