witajcie:-)
Afi- odnośnie ruchliwości dwojaczków to rzeczywiście jest tak jak podejrzewasz, że jeden to taki przebierający nóżkami(Piotrus), a drugi leniuszek(Franek):-) początkowo kopał tylko Piotrus i trochę sie martwiłam o drugiego szkraba. na szczęście Franek został chyba zmotywowany przez brata i coraz częściej daje o sobei znac:-)no i zauważyłam też, że Franek kopie zazwyczaj po Piotrku, może to przypadek, ale kto wie, może z Piotrusia będzie taki mały prowodyr hhehe:-) a co do Twoich marzeń o bliżniętach, to hmmm niezbadane są wyroki i może kiedyś hehhee:-)
vilmaq- przydarzyło Ci się to, czego ja się codziennie obawiam schodząc ze schodów. mam nadzieję, że Twoje kolana wybaczą Ci ten upadek:-) obchodz się z nimi teraz delikatnie!
stokrotta- no brawo, wesoły babiniec się Wam szykuje:-) a jak tatus zareagował?
kasiagaw- dobrze, że masz taki refleks. wyobrażam sobie jaki to stres. ja po głupim uderzeniu w nasyp na początku ciąży, do dnia dzisiejszego unikam prowadzenia pojazdu. wiem, że to neidobrze, bo z dnia na dzień będzie mi coraz trudniej się przełamac:-( Tobie więc życzę, żebyś wsiadła jutro do autka i wyruszyła w miłą pzejażdżkę, bez żadnych niespodzianek:-) no i spokojnej nocki:-)
sonisia- głowa do góry:-) myślę, że operator kamery będzie wierny Waszej produkcji filmowej i po wczorajszych zdjęciach próbnych , kolejne pójdą Wam lepiej:-) a co do dzidziulka - niestety gwiazdy filmowe lubią kaprysic :-) ja podejrzewam, że to jednak będzie dziewczynka, taka mała księżniczka ze swoimi małymi fochami:-)
izka01- dwudaniowe obiadki- to coś co robi na mnie imponujące wrażenie:-) i te gołąbki, ja niestety nie potrafię ich robic:-(a po Twoim poście mam na nie ochotę:-)
porannakawa- ładny musi byc z Ciebie diabełek w snach Twojego męża:-)
co do zmywarki, to jest ona u nas niezastąpiona (pomimo tego, iż jest nas2), chociaż przyznam, że nie cierpię jej załadowywac, bo podobnie jak sonisia wydaje mi się ona obrzydliwa, i żadne extra tabletki i odświeżacze do zmywarek tego nie zmienią, że zmywarka mi po prostu śmierdzi:-) na początku ciąży nie mogłam do niej podchodzic:-)
a jeśli chodzi o magnez, to ja biorę, i widzę poprawę, nie łapią mnie już skurcze u nóg i czuję się bardziej zrelaksowana, no i brzuchol nie jest taki twardy i napięty:-)
Afi- odnośnie ruchliwości dwojaczków to rzeczywiście jest tak jak podejrzewasz, że jeden to taki przebierający nóżkami(Piotrus), a drugi leniuszek(Franek):-) początkowo kopał tylko Piotrus i trochę sie martwiłam o drugiego szkraba. na szczęście Franek został chyba zmotywowany przez brata i coraz częściej daje o sobei znac:-)no i zauważyłam też, że Franek kopie zazwyczaj po Piotrku, może to przypadek, ale kto wie, może z Piotrusia będzie taki mały prowodyr hhehe:-) a co do Twoich marzeń o bliżniętach, to hmmm niezbadane są wyroki i może kiedyś hehhee:-)
vilmaq- przydarzyło Ci się to, czego ja się codziennie obawiam schodząc ze schodów. mam nadzieję, że Twoje kolana wybaczą Ci ten upadek:-) obchodz się z nimi teraz delikatnie!
stokrotta- no brawo, wesoły babiniec się Wam szykuje:-) a jak tatus zareagował?
kasiagaw- dobrze, że masz taki refleks. wyobrażam sobie jaki to stres. ja po głupim uderzeniu w nasyp na początku ciąży, do dnia dzisiejszego unikam prowadzenia pojazdu. wiem, że to neidobrze, bo z dnia na dzień będzie mi coraz trudniej się przełamac:-( Tobie więc życzę, żebyś wsiadła jutro do autka i wyruszyła w miłą pzejażdżkę, bez żadnych niespodzianek:-) no i spokojnej nocki:-)
sonisia- głowa do góry:-) myślę, że operator kamery będzie wierny Waszej produkcji filmowej i po wczorajszych zdjęciach próbnych , kolejne pójdą Wam lepiej:-) a co do dzidziulka - niestety gwiazdy filmowe lubią kaprysic :-) ja podejrzewam, że to jednak będzie dziewczynka, taka mała księżniczka ze swoimi małymi fochami:-)
izka01- dwudaniowe obiadki- to coś co robi na mnie imponujące wrażenie:-) i te gołąbki, ja niestety nie potrafię ich robic:-(a po Twoim poście mam na nie ochotę:-)
porannakawa- ładny musi byc z Ciebie diabełek w snach Twojego męża:-)
co do zmywarki, to jest ona u nas niezastąpiona (pomimo tego, iż jest nas2), chociaż przyznam, że nie cierpię jej załadowywac, bo podobnie jak sonisia wydaje mi się ona obrzydliwa, i żadne extra tabletki i odświeżacze do zmywarek tego nie zmienią, że zmywarka mi po prostu śmierdzi:-) na początku ciąży nie mogłam do niej podchodzic:-)
a jeśli chodzi o magnez, to ja biorę, i widzę poprawę, nie łapią mnie już skurcze u nóg i czuję się bardziej zrelaksowana, no i brzuchol nie jest taki twardy i napięty:-)