Hej Dziewczyny!
Ja dzisiaj wstałam wcześnie, śniadanko dla wszystkich zrobiłam, poodwoziłam gdzie trzeba-przy okazji jeszcze musiałam gonić kuriera, bo zapomniałam, że zamówiłam karmę dla psa-a ten osiołek wyjeżdżał spod mojego domu akurat jak pod niego podjeżdżałam.
Jestem mega podekscytowana, bo dzisiaj mam wizytę:-)-trzymajcie kciuki babówki!!!
Paulusia-przesyłam pomyślne fluidy z siłami na przeprowadzkę
przeżyłam dwie przeprowadzki i mam nadzieję, że już jestem w miejscu "docelowym", bo na samą myśl robi mi się słabo.
Murka-u mnie też szaro-buro, ale nie ma się raczej co nastawiać, że w najbliższym czasie będzie inaczej, mamy jesień:-(, ale może nasze pogaduchy sprawią, że nie będziemy na to zwracać tak bardzo uwagi.
Robaczek- a nie jest tak, że to cała rodzina musi się "odrobaczać"? W ciąży pewnie nie wolno, ale musiałabyś chyba zapytać lekarza, tak żeby terapia miała sens-wiem, że u mojej przyjaciółki musieli brać tabletki wszyscy, mimo że dorośli nie mieli ,tylko dzieciaki. Oj, jak to mówią jak nie urok to...
Ja dzisiaj wstałam wcześnie, śniadanko dla wszystkich zrobiłam, poodwoziłam gdzie trzeba-przy okazji jeszcze musiałam gonić kuriera, bo zapomniałam, że zamówiłam karmę dla psa-a ten osiołek wyjeżdżał spod mojego domu akurat jak pod niego podjeżdżałam.
Jestem mega podekscytowana, bo dzisiaj mam wizytę:-)-trzymajcie kciuki babówki!!!
Paulusia-przesyłam pomyślne fluidy z siłami na przeprowadzkę
Murka-u mnie też szaro-buro, ale nie ma się raczej co nastawiać, że w najbliższym czasie będzie inaczej, mamy jesień:-(, ale może nasze pogaduchy sprawią, że nie będziemy na to zwracać tak bardzo uwagi.
Robaczek- a nie jest tak, że to cała rodzina musi się "odrobaczać"? W ciąży pewnie nie wolno, ale musiałabyś chyba zapytać lekarza, tak żeby terapia miała sens-wiem, że u mojej przyjaciółki musieli brać tabletki wszyscy, mimo że dorośli nie mieli ,tylko dzieciaki. Oj, jak to mówią jak nie urok to...
Ostatnia edycja: