reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Hej, święta, święta i po świętach. Minęły jak zwykle szybko, ale ile można jeść? ;-)
Generalnie fajnie było zarówno u rodziny męża, jak i u mojej, ale mi się niestety w środę przypętał zatkany kanalik mleczny i nie mogę się tego badziewia pozbyć, ale mam nadzieję, ze na dniach przejdzie, bo karmienie boli podobnie jak zaraz po urodzeniu :|
Dziś już powrót do rzeczywistości - mąż do pracy, a my z Adamem pół dnia sami w domu, później spacer i zachodzimy po tatusia do pracy. Do tego dzień marudy okropnej, w nocy budził się co 2 godziny na jedzenie, a na poranną drzemkę musiałam go w chuście usypiać, bo już nawet cyc nie pomagał. Wg. internetu to skok rozwojowy, którego maksimum przypada na 36 tydzień życia, czyli teraz ;-) http://img84.imageshack.us/img84/7350/skokiou8im61se8.jpg
 
reklama
Cześć dziewczyny:-)
Święta minęły mi tak szybko jak pewnie i Wam. W tym roku wigilia była u nas, także musiałam stawić czoła wyzwaniu, bo pierwszy raz organizowałam wigilię. Wszystko na szczęście się udało i nawet Adaś nie spał do 23,gdzie normalnie o 20 już śpi, ale chyba był podekscytowany prezentami i zabawą z kuzynostwem, więc było u nas głośno i wesoło.
W sumie to wpadłam tylko na chwilę, bo mam mały szpital w domu.Adaś jest konkretnie zakatarzony, a mąż jakąś grypę złapał.
W rossmanie jest promocja do 31.12 z kartą rossnę -20% na wszystko, również na przecenione rzeczy,także się opłaca:-)
Miłego dnia;-)
 
Witajcie!
Dawno mnie tu nie było, oj dawno i z tego wszystkiego nie zdążyłam Wam złożyć życzeń za co przepraszam :(
Mam nadzieję, że miałyście udane święta i może dzieciaczki też poczuły choć odrobinę tego cudownego czasu.
My chwilowo rezydujemy u mojej Mamy. Mała właśnie zasnęła, więc mam nadzieję was nadrobić.
U nas Święta minęły w miarę spokojnie no i najważniejsze że rodzinnie, bo trochę jednak jeździliśmy. Mała trochę odreagowuje te emocje zabawy z babciami, dziadkiem, licznymi ciociami i wujkami. I jak do tego dołożyć ząbkowanie (chyba jedynka i dwójka z prawej górnej strony) plus bardzo silny lęk separacyjny to i tak chyba nie jest źle. Właśnie lęk - ostatnio nikt inny nie może jej usypiać tylko ja, co chwila chce na rączki, jak wyjdę z pokoju to często ryk i maruda. Miałam dzisiaj iść do znajomych, ale eMek się rozchorował, Małej wieczorem nie wezmę, a sama mama może sobie nie dać rady z tą marudą jak zacznie krzyczeć. Jeżeli eMek kiedyś nie dał sobie rady przez 3 godziny jak wyszłam na zakupy to Mam tym bardziej niestety. Trochę szkoda..Dodatkowo nocki kiepskie, zazwyczaj jak gdzieś jedziemy to już się przyzwyczajam, że pierwsza nocka nieprzespana. Byliśmy parę dni u Teściów, gdzie też kuzynka o miesiąc młodsza i w jedną noc to raz jedna raz druga, spać chyba nikt nie dał rady :D

happymum - gratulacje zaręczyn. Ale Ci się prezent trafił na święta. Czyli niedługo wpadniesz w wir planowania :) I dużo szczęśliwych wiadomości u Was, nie ma to jak dobrze skończyć stary rok i rozpocząć nowy.
gochson - oj to współczuję choróbska. Poprawiło się trochę na Święta?
sonisia - cudny Mikołaj :) Ja też staram się robić dużo zdjęć, fotografować pierwsze siady, raczkowania podnoszenia. Dodatkowo sobie zapisuję w kajeciku te szczególne momenty, będzie na przyszłość. Ale bb też przydatne :D:D
reniuszek - ale super wieści od Ciebie. To piękniej nie mogłaś spędzić Świąt
ewula - czyli możemy sobie podać rękę bo u mnie podobna sytuacja i mam nadzieję, że szybko minie.
olka - super, ze wigilia się udała. Ja też po raz pierwszy organizowałam u siebie, na szczęście tylko na 5 osób, ale bez stresów i tak się nie obyło, zwłaszcza że mamy małe mieszkanko. Na szczęście Mała zasnęła o stałej porze więc po kolacji mieliśmy czas dla siebie. A i tak dumna jestem ze usiedziała z nami, zjadła opłatek (nie powiem żeby smakował ;)

A z nowości u nas jeszcze doszło stanie w łóżeczku i baaardzo szybkie nudzenie się zabawkami :D kapcie i gazety jednak rządzą :)
 
Witajcie, u nas święta na zdrowie nam nie wyszły... Po powrocie do Szczecina w środę na śniadaniu u rodziców była chora ciotka (zapalenie krtani po przeziębieniu) i zjawiła się siostra zaraz po grypie z chorymi dziećmi :< Wczoraj zaczęło rozkładać mnie, a w nocy Adama... Biedak ma okropny kaszel, lekki wodnisty katar i stan podgorączkowy (ze mną dokładnie to samo, plus boli głowa, więc jego pewnie też...). Pokłada się, płacze i ziewa od rana. Do jedzenia akceptuje tylko moje mleczko biedaczek. Mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej, ale bez lekarza w poniedziałek się za pewne nie obędzie. Moja mama i babcia też zarażone...

No i wyjaśniło się marudzenie przez ostatnie dwa dni - pewnie już go brało i źle się czuł :-(
 
ewula, razy- zdrowia dla was i waszych rodzinek....


musze się przyznać do czegoś co nie było do końca odpowiedzialne... przez 5 dni karmiła Dennisa krowim mlekiem(rozwścieczony wodą) i wiecie co jest śmieszne nie miał żadnych objawów ani skazy bialkowej ani refluksu a jak kupiłam mu Aptamil (bebilon) to zaraz wymioty i wysypka... dzisiaj odebralam z apteki nuntramigen... po nim wysypki nie ma ale zdażają się wymioty 1-2razy dziennie .po południu dam mu pierwszy raz po 5 dniach i mam nadzieję że nie będzie wyemitował....

nie sądzie że to dziwne?
 
Witajcie :-)
U nas Tosia od jakiegoś czasu już sama wstaje w łóżeczku, potrafi też już pięknie usiąść z leżenia i generalnie kipi aż energią :-D non stop by się wspinała, odkrywała nowe rzeczy, przemieszcza się już po całym pokoju (póki co nie opuszcza jednego pomieszczenia ;-)) i dotykała i wkładała do buzi wszystko co spotka na swojej drodze więc trzeba być czujnym :-D dodatkowo fajna więź się tworzy między dziewczynkami, Nina woła Tosię "Tysi chodź bawi" i razem bawią się klockami , jak Tośka rozmontuje jakąś Ninki budowlę to dostaje upomnienie w stylu " Tosiek nie !" ,ale bez rękoczynów :tak::-) razem się kąpią w dużej wanience na siedząco i chlapią się więc jest zabawa na całego ;-)

Święta minęły super, Wigilia była u nas, ale my jedynie sprzątaliśmy, zrobiliśmy sałatki, przygotowaliśmy stół itp, a resztę jedzonka dostarczyli moi rodzice i G oraz ciocie i moja siostra ;) sporo zostało więc do wczoraj jeszcze mieliśmy gotowe posiłki :-D dziewczynki dostały tyle prezentów, że nie wiem gdzie to zmieszczę :D Tosia dostała z większych rzeczy skoczek fp rainforest, który jest hitem i pchacz fp taki lew , ale na to jeszcze chwilę poczeka :-) a Ninka ma laptopa vtech i mikrofon oraz ciastolinę i non stop karmi mnie teraz swoimi "lodami" i innymi deserami :-D
Tosi wychodzą hurtem zęby i jest aniołkiem patrząc na to co dzieje sie w jej buzi.. na razie mamy 4 jedynki , a widać już trzy 2-ki i dwie 3-ki :szok: mam nadzieje, że jeszcze z dwa tygodnie i wyjdą i dadzą nam spokój na jakiś czas te zęby. Tosieńka przez to nie chce nic jeść tylko mleko (oczywiście z cyca, butla dalej blee) i flipsy, kawałek chlebka, bułki i tyle.. nie chce desrków, zupek , nic... :-(

happymum- faktycznie trochę dziwne, ale ja bym nie eksperymentowała, mleko krowie jest jednak kompletnie nie dostosowane jeśli chodzi o skład dla takich maluchów ;-)

ewula- jak ja nie cierpię jak ktoś chory się pojawia i wszystkich zaraża :no: zdrówka, mam nadzieje, że szybko Wam przejdzie :tak:

lazy- u nas lęk też jest ,ale na szczęście nie aż tak silny jak piszesz. Najchętniej by była ze mną, ale tatą i dziadkami, albo generalnie kimś kto będzie ją nosił nie pogardzi :-D ale usypiać tylko ja ją mogę .. chyba, że mam uczelnie to wtedy z musu G, ale sprawnie im to nawet idzie :tak: a kapcie u nas sa nr 1 :D szczególnie Tosi smakują te Niny- skórzane, wyprofilowane :D wie co dobre, za zwykłe sie nie bierze :D a opłatek baardzo jej smakował :tak:
 
agata- wiem że jest niedostosowane, terazznów jest na nuntramigenie i znów wymioty... ją już mam dosyć a poza tym złapała go jakąś grypa(kaszel, katar i wysoka temperatura)
Gratki dla Tosi za postępy:) Fajnie że dziewczynki mają że sobą taki kontakt to jest plus małej różnicy wieku
 
happymum skoro syn ma stwierdzono skazę białkowa to czemu dałas mu mleko?? Mogło dojść do wstrząsu anafilaktycznego...

U nas dni mijają bardzo intensywnie, święta robiliśmy u nas, potem odwiedziny u rodziny, przyjechali tez znajomi, bardzo miły czas.
Mai wychodzi pierwsza dolna jedynka...
Miłej zabawy sylwestrowej :happy2:
 
reklama
bo mi tu lekarz karze dawać raz dziennie, bo inaczej nie wyjdzie ze skazy białkowej i od 6m kazali mi wprowadzać mleko, tutaj każdy lekarz mówi ze produktu na który dziecko jest uczulone nie wolno wykluczyć z diety trzeba go ograniczyć
 
Ostatnia edycja:
Do góry