Hej, święta, święta i po świętach. Minęły jak zwykle szybko, ale ile można jeść? ;-)
Generalnie fajnie było zarówno u rodziny męża, jak i u mojej, ale mi się niestety w środę przypętał zatkany kanalik mleczny i nie mogę się tego badziewia pozbyć, ale mam nadzieję, ze na dniach przejdzie, bo karmienie boli podobnie jak zaraz po urodzeniu :|
Dziś już powrót do rzeczywistości - mąż do pracy, a my z Adamem pół dnia sami w domu, później spacer i zachodzimy po tatusia do pracy. Do tego dzień marudy okropnej, w nocy budził się co 2 godziny na jedzenie, a na poranną drzemkę musiałam go w chuście usypiać, bo już nawet cyc nie pomagał. Wg. internetu to skok rozwojowy, którego maksimum przypada na 36 tydzień życia, czyli teraz ;-) http://img84.imageshack.us/img84/7350/skokiou8im61se8.jpg
Generalnie fajnie było zarówno u rodziny męża, jak i u mojej, ale mi się niestety w środę przypętał zatkany kanalik mleczny i nie mogę się tego badziewia pozbyć, ale mam nadzieję, ze na dniach przejdzie, bo karmienie boli podobnie jak zaraz po urodzeniu :|
Dziś już powrót do rzeczywistości - mąż do pracy, a my z Adamem pół dnia sami w domu, później spacer i zachodzimy po tatusia do pracy. Do tego dzień marudy okropnej, w nocy budził się co 2 godziny na jedzenie, a na poranną drzemkę musiałam go w chuście usypiać, bo już nawet cyc nie pomagał. Wg. internetu to skok rozwojowy, którego maksimum przypada na 36 tydzień życia, czyli teraz ;-) http://img84.imageshack.us/img84/7350/skokiou8im61se8.jpg