Agacina, u nas szał też tylko na pierś, jak mam go na kolanach i widzi, że podnoszę sweter to już postękuję zniecierpliwiony, jakby wołał: mama szybciej!
Andzik, muszę wypróbować z tą butlą, no ale najpierw od mojego mleka. Może jak mąż poda to będzie inaczej, bo jak dziś w nocy próbowałam mu dać moje cieplutkie z butelki, to wypił może 30 ml i jęczał o pierś :|
Z drugiej strony Adam teraz na bank cierpi z powodu zębów bo płacz przez sen się zdarza i górne są bardzo nisko, więc nie chcę za bardzo cisnąć i poczekam aż się wyrżną.
Emilia,
Helena, bo teraz to karmienie to przyjemność, a nie ból jak na początku. Pamiętam jak się cała z bólu napinałam, zęby i pięści zaciśnięte, ale z czasem było coraz lepiej, a dziś aż się wierzyć nie chce tym trudnym początkom...
Emilia, Ja w ogóle nie patrzyłam na centyle, z resztą pediatra też, dziecko zdrowe, więc sobie nie zawracam tym głowy. Zwłaszcza, ze na bank zleciał z jakiegoś górnego (przybierając na początku 1800 w pierwszym miesiącu) na zdecydowanie niższy - ostatnio na domowej wadze wyszło około 9 kg.
Karina, Adam też wie, że jak chce na ręce to trzeba do tatusia się prosić a nie mamy ;-)
Sonisia, mi właśnie takiego tarasu brakuje, żeby mi dziecko za dnia długo spało, bo w domu też króciutkie drzemki robi.
MumOli - pół dużego słoiczka to dużo, Adam max zje 90 g obiadku i jestem wtedy przeszczęśliwa
Co do kaszek, to jest najlepsze jedzenie
Lazy, ale ja u teściów jestem raz na miesiąc
Za to moja mama to by ciągle moje dziecko brała na ręce, dobrze, ze mieszka w szczecinie, bo wpada prawie codziennie do wnusia, ale ma pół godziny czasu tylko ;-) Gdyby była cały weekend, to pewnie byłoby podobnie jak u Ciebie
Kasia u nas też popołudniowo/wieczorna maruda jest w domu. Stęka, ziewa, chce na ręce od 17 30 - 18, więc około 19 go kąpiemy, a jak jest już czysty, nakremowany, pachnący w piżamie to by brykał radośnie do 20 30 - 21 :|
Helena, Reniuszek, u nas na odparzenia (ale też w okolicy ptaszka) pomogły kąpiele w wodzie z dodatkiem wody po ugotowanych płatkach owsianych.
Basiek, jak masz wątpliwości to skonsultuj z lekarzem i tyle, może coś Wam zaleci. Nam rehabilitantka powiedziała, że po asymetrii nie ma śladu, ale Adaś też przez sen na lewy boczek się jedynie obraca i nowe rzeczy zaczyna od lewej strony, ale później na prawą też robi, więc jestem spokojna.
Moje dziecko dziś spało od 21 do 6, bo później zęby nie dawały mu usnąć, chyba ze 40 minut wisiał przy piersi, niby zasypiał ale jak tylko się odłączył to znów w płacz. W końcu już nawet nie chciał zassać, u mnie na rękach darł się w niebogłosy. Dopiero u tatusia się uspokoił, jak go wziął do okna i oglądali śmieciarę
Jak dobrze, ze mąż dziś miał na drugą zmianę
A mój mały biedak o 8 to już taki padnięty był, ziewał, oczy szparki, ale zasnąć nie mógł :-( dopiero przed 11 zasnął - aż na 40 minut.