reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Jeśli chodzi o ciuszki to ja zaczęłam inaczej już do sprawy podchodzić. Kupuje 3pak body z krótkim + 3pak body z długim, jedną parę spodni, jedną bluzę - i to jest zestaw wyjściowy, który wystarcza mi na około 6 -8 tyg, bo synek wyrasta ze wszystkiego błyskawicznie! A chwalę sobie ubranka z tesco, F&F ;-)
A po domu Jaśko chodzi w koszulkach za 1zł z lumpeksu i spodenkach również zakupionych w secondhandzie za 3-5zł. Do spania mamy 3 pajace i starcza w zupełności. Już tak często nie zmieniam mu ciuszków, póki nie zamoczy to nie piorę :) Zalety? szuflada Jaśka w końcu oddycha i nic z niej nie wypada, a ja mam więcej grosza w portfelu.

izka u nas to nie jest normalne :) Już dłuższy czas mieliśmy system, gdzie mały budził się w nocy co 5-6h, a pieluchę zmieniałam mu dopiero rano, więc jakoś ciężko mi się znowu przestawić...

myself ja wciąż się zastanawiam nad żłobkiem, a nianią.... co cię skłoniło do takiej decyzji, jeśli można wiedzieć ? :)


Dzisiaj o 5 rano Jaśko postawił mnie równo na nogi:-) W jednej chwili zapomniałam o zmęczeniu, gdy ten mały człowieczek zzaczął robić kupkę w naszym łóżku ... pierd za pierdem, a potem leciało z niego jak z wodospadu! :szok: Pielucha zawiodła na całej linii :) Wszystko wokoło brudne... szybko wykąpałam małego i wzięłam się za nastawianie pralki! A ten w bujaku, z uśmiechem na twarzy cisnął kolejną kupkę :szok: Od razu wziełam go na przewijak i zaczęłam rozbierać, żeby ratować bujak :-) obłęd...
Zapewne wynik 2dniowej "suszy" i zjedzonych wczoraj 2 łyżeczek jabłuszka ;-)
 
reklama
Adasza- na szczęście człowiek jest istotą, która bardzo szybko przyzwyczaja się do nowych warunków:-D Ja już się pogodziłam, że nic co dotyczy dziecka nie trwa wiecznie. Co i Tobie polecam:biggrin2:

Moje dziecko pierwszy miesiąc spało non stop od karmienia do karmienia, ale wiedziałam, że to nie będzie trwać wiecznie. Potem przesypiał całe noce i miał przynajmniej jedną dłuższą drzemkę w ciągu dnia, byłam prze szczęśliwa i mega wyspana (myślałam, że już tak będzie tak na marginesie). To wszystko odeszło w niepamięć. Teraz Filip ćwiczy moją cierpliwość. Znowu budzi się na jedzenie w nocy, w dzień śpi jak na lekarstwo, nawet na spacerze max. 30 min. spania i znowu impreza:-D Jestem wykończona, bo przecież do tego trzeba zrobić obiad, zakupy, pranie, zmywanie, odkurzanie...Do tego ok.północy ściągam dawkę mleka, żeby mieć w razie wielkiego głodu na następny dzień...Najlepsze jest to, że pomimo tego, że ledwo zipię to oczywiście paznokcie pomalowane i makijaż zrobiony hehehehehe Nie mam tylko czasu na buszowanie na allegro i inne tam takie internetowe szaleństwa...no ale to w ostatecznym rozrachunku i tak mi wyjdzie na dobre, bo przymierzamy się do zakupu własnego M. No i już powoli oglądamy płytki łazienkowe, kuchnie i inne cuda:tak:(Sonisia! Tyle Ci zazdrościłam z tym domem, a teraz sama będę dekorować i malować:)) Rower też tymczasowo poszedł w odstawkę, bo nie mam po prostu czasu...


To tyle z mojego monologu...dobrze, że idzie weekend. We dwójkę na pewno będzie mi lżej i wypocznę bardziej.

Reniuszek- ja też nie mam już za bardzo finansów na ubranka dla Filipa, ale staram się korzystać z każdej okazji. Ostatnio kupiłam dla małego spodenki już na przyszły rok przecenione z 80zł na 20zł :-D I to w Zarze! Polowałam też na przecenę w NEXT, ale oczywiście nic tam nie było. Rzucili same łachy, a jak było coś ładnego to w rozmiarze 0. Filip ma w tej chwili komplet ubrań do rozmiaru 68, w który wkracza w tej chwili. Z 74 mam jedne spodenki, kurtkę i 3 pajace, oceniam, że to będzie trochę za mało;-);-);-);-);-) Sprzedajesz trochę na Allegro? Może w ten sposób uzyskasz jakieś dodatkowe sianko? Ja tak robię:)


Sonisia- super! Brunowe stópki będą jak ta lala!

Skorzystałam z półgodzinnej drzemki małego, ale oczywiście już się kręci:wściekła/y: Ja nie wiem jak to dziecko może tak bez porządnego spania cały dzień, terminator mi się trafił:biggrin2:
 
Witajcie :-)
Wczoraj G miał urodzinki więc był mały zjazd rodzinny, przygotowałam dwie sałatki- warstwową z tuńczykiem i wykorzystałam przepis na sałatkę z paluszkami surimi z naszego forum i była przepyszna ! do tego jeszcze upiekłam bounty, mama G zrobiła tort (dla mnie to już za dużo :-D) do tego koreczki i pomodorki z mozarella i było super :tak::-) posiedzieliśmy do 23i spanko :-D a dziś akcja sprzątanie i zmywanie tego co nie weszło do zmywarki ;-)
Tosia o dziwo już ma drzemkę, a wstała o 6:30 także u nas regularności kompletnie brak jeśli chodzi o drzemki i plan dnia..
Ale z karmieniem już dużo lepiej ,bo średnio buntuje się jedynie 2 razy na dobę :-D taką ilość marudzenia i strasu jestem w stanie zaakceptować ;-)

izka- ja też nie moge uwierzyć w to jak to szybko mija, pamiętam jak Ninka była taka mała , a teraz to już nawet Tośka wydaje mi się duża, w końcu to już prawie 4 miesiące :szok: nie wiem kiedy to mija... a tak bym chciała mieć cały czas takiego maluszka w domku...

Ooo mała się obudziła, uciekam ;-)
 
Myself, u nas też powróciły 2 pobudki w środku nocy od tygodnia, trochę się odzwyczaiłam z jednej strony, ale z drugiej na wadze zobaczyłam efekt - 1kg w dół :-)

Reniuszek, może poszukaj jakichś używanych ubranek na allegro, albo jakimś lokalnym portalu?

No to się napisałam - Adaśko się znudził i woła mamę do zabawy ;-) a tak chciałam go chwalić, że się ładnie sam bawi na macie zabawkami zawieszonymi nad nim :-)
 
sonisia super, że Brunowe stópki będą ładne:)

reniuszek a może tak jak Pauletta sugeruje posprzedawać trochę ciuchów na allegro? Ja się niedługo za to zabiorę...

Pauletta ja póki co mam dziecko anioła, ale też mi się wydaje że moja radość i możliwość wysypiania się do woli nie potrwa wiecznie:-D:-D

adasza
obłęd z tymi kupami...Zosia jak nie zrobi jeden dzień, to później już nie wiem z jakiej strony się do niej zabrać:-):-)

izka moja Zofia też od tygodnia w ciuszkach na 74. Dziś ją zważyłam i ma prawie 6,5 kg...pulpet mały:)

_agata
najlepszego dla Męża:) Myślę, że regularne drzemki u Was nastąpią lada chwila...Zresztą jak patrzę na zdjęcie Tośki, to jest taki słodziak do schrupania:)

Ja powoli wracam do normalności, choć jeszcze czasem zdarza mi się w kącie popłakać. Strasznie mi przykro z powodu wujka - był dla mnie jak ojciec. Ba - właściwie to był dla mnie ojcem, którego nigdy nie miałam i pewnie dlatego tak mi ciężko...Na szczęście Zosia zajmuje mi czas i swoim uśmiechem i słodziaczkowym usposobieniem rozpromienia nasz świat.

U nas 4 noce z rzędu przespane w całości. Zero pobudek nocnych, przez co ostatnio wychodzi jej tylko 5 karmień na dobę. No ale przybiera ładnie, więc nie ma powodów do zmartwień. Zresztą jej waga i wzrost i tak dogania Wasze dzieciaki, a w końcu urodziła się jako ostatnia:) Jeszcze nidgy bardziej nie cieszyłam się z jej obecności. W takich ciężkich chwilach jakie ostatnio przeżywamy jej obecność pokazuje, że jednak życie ma sens i że jest cudowne.

Wczoraj mieliśmy z eMkiem rocznicę ślubu. Wyrwaliśmy się trochę sami, ale nie na długo, bo tęskniliśmy za Małą, a poza tym ostatnio oboje jesteśmy nie w sosie. Chyba potrzeba nam odpoczynku i całe szczęście, że już za tydzień jedziemy nad morze. Jesteśmy chyba oboje sfrustrowani i zmęczeni psychicznie ostatnimi wydarzeniami, przez co dochodzi między nami do ciągłych nieporozumień, ale Mała na szczęście zawsze nas pogodzi. No i miejmy nadzieję, że te wakacje również pomogą:)

Przepraszam, że tak wybiórczo odpisuję, ale totalnie nie mam czasu na więcej.

Aaaa...no i zapomniałam dodać. Dziś Zosia spędza noc u babci, bo zostaliśmy zaproszeni na bankiet do studia graficznego z którym współpracujemy, a że zaczyna się koło 22, to postanowiliśmy Małą zostawić u babci, bo tak będzie dla niej wygodnie...tym bardziej, że teraz Mama mieszka z ciocią(tą od wujka który odszedł) i raźniej im będzie w trójkę:)

Ściskam Was mocno:*
 
Hania u nas też przesypiała całą a od 2 tygodni budzi sie 3 razy... Do tego dzisiaj od 3-4 po karmieniu dała nam popis gadania i bawienia sie bablami ze śliny..
A powiedzcie mi jak robicie mleko mm to jakiej wody używacie? Z kranu czy mineralnej do przegotowania? i gotujecie w czajniku na gazie? Ja brałam z kranu ale z filtra i w czajniku elektrycznym ale sama nie wiem bo wszedzie mowia cos innego.. :szok:
 
kliki ja gotuje żywca w garnuszku...przegotowuje ją tak około 2 minut po zagotowaniu i garnuszek wystarcza mi na zrobienie około 4 butelek, czyli gotuje wodę dwa razu na dzień...wlewam do butelek i otwieram do wsypania mleka i do podgrzewacza:) Zawsze woda gotowa przynajmniej nie trzeba studzić... No i tak radziła mi położna od początku:)
 
hej
u nas chyba kolejny skok rozwojowy się szykuje, bo Emisia jest tak niespokojna...praktycznie nie ma ochoty na drzemki w ciagu dnia, w nocy też budzi się często..Wczoraj obie byłysmy już padnięte i najgorsze, że Emilcia nie mogła zasnąć i płakała...potuliłam ją, pospiewałam i z trudem zasnęła..
kasia - u nas też często iskrzy - tak jak piszesz to chyba skutek nadmiernego zmęczenia...też chciałabym sie gdzieś wybrać, ale z naszą małą terrorystką to nie wchodzi w grę...pocieszam sie myślą, ze za rok też będą wakacje i sobie odbijemy:)
pauletta - gratki mieszkania :)
 
reklama
Adasza do żłobka ślę małą, bo do pracy wrócić muszę, a na warszawską nianię mnie nie stać, chyba, że na studentkę, co będzie przez pół dnia oglądać TV i siedzieć na fb. Żłobek mi się wydaje być pod nieco większą kontrolą (wybrałam prywatny).
Kliki20 ja używam żywca przegotowanego; na początku używałam trochę z kranu ugotowaną, ale boję się, że w dłuższym okresie czasu źle to wpłynie na układ pokarmowy…bo woda u nas średnia

Adasza do żłobka ślę małą, bo do pracy wrócić muszę, a na warszawską nianię mnie nie stać, chyba, że na studentkę, co będzie przez pół dnia oglądać TV i siedzieć na fb. Żłobek mi się wydaje być pod nieco większą kontrolą (wybrałam prywatny).

Kliki20 ja używam żywca przegotowanego; na początku używałam trochę z kranu ugotowaną, ale boję się, że w dłuższym okresie czasu źle to wpłynie na układ pokarmowy…bo woda u nas średnia.
 
Do góry