reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Witam sie z rana:-)
szkrab nakarmiony, spi z tata a jazaraz wybywam do pracy na 8 godz:-( dzis sie wyminiamy frankiem z mezem w

KAsiulka- super ze z grzesiem lepiej. Zazdroszcze spacerków. u nas od kilka dni wieje, deszcz, wieje deszcz i zimnoooo

vill- no to sporo zabków juz macie:-)mam nadzieje ze ze i Franek nauczy sie jesc z lapki i zgrudkami, bo na poki co " mamo rzygam"
dobre lece zarobic na pieluchy heheehe
 
reklama
Wow Vill ile już maci zębolów super :) i w ogóle cię podziwiam ty na wszystko znajdziesz czas nawet dziecku coś ugotować, u nas póki co same słoiczki bo ja naprawdę nie mam jak ugotować a jak juz ugotuję to się zniechęcam bo Roksana nie chce jeść tego ehh :/

W ogóle to witamy się :)) Roksia chwilę się bawi ale zaraz pewnie zacznie marudzić :)) a ja jestem z siebie dumna bo od 4 dni nie miałam nic słodkiego w ustach ani nic gazowanego-kolorowego nie piłam ehhh a tak mnie ciągnie na słodkie ale postanowiłam przez jakiś czas odpuścić bo aż patrzeć na siebie nie mogę :/
Roksana mi jeszcze kaszle, wydaje mi się że nic ten syrop nie pomaga co mamy ehh i nie wiem co robić, niby to tylko kaszel, katarku nie ma tylko w nocy słysze że ma nosek przytkany ale mi się wydaje że to z suchego powietrza więc jej solą morską zakrapiam i w miedzy czasie muszę kupić na kaloryfer tą zawieszkę na wodę, gorączki nie ma, najwięcej 37 no ale to nie gorączka więc już sama nie wiem czy iśc do lekarza czy co robić, wydaje mi się że ten kaszel ma z zębów :/ ehhh i bądź tu mądry.

Nusia
brawo dla Frania dzielny i silny chłopak, ładnie się spina na schody, ale te nasze dzieciaki mobilne się już robią masakra a tak niedawno jeszcze w dwupakach chodziłyśmy i się nie mogłyśmy doczekac kiedy te nasze maluchy na świat przyjdą a tu prosze lada chwila rok minie :p

Kasiulka zazdroszczę mieć taką przyjaciółkę od serca, ja nigdy nie miałam a jak już miałam to się bardzo na niej zawiodłam i niestety nasza przyjaźń się skończyła :/

Już maruda się włączyła więc uciekam :))
miłego dnia
 
witam
Vill to cudowne ze z Rafałem wszystko ok i miejmy nadzieje ze badania wyjda dobrze.No to akcja allegro trwa -ja nie mam cierpliwosci do robienia zdjec i wystawiania...teraz mam zamiar sprzedac wozek malej bo jak kolejnym razem bede u mamy to parasolka mi wystarczy zobaczymy ...Mufinki super sa moj m uwielbia z mascarpone moze je codziennie jesc
Amandla takie eco bazarki sa super -ja sie w sobote na taki wybieram,dynia ktora kupias musi byc swietna nigdy o takiej nie slyszalam...Mam pytanie odnosnie kaszy bo ty specialistka jestes-moja sperfetka jest juz na mm wiec 3 posilki musi miec mleczne (zastanawiam sie nad kasza kukurydziana z owockami np i czy moge dodac do tego rozrobione mm?)Co do jaglanej to u nas w formie obiadu do warzych jej daje ale z sokiem mozesz napisac jak to robisz?Zazwyczaj 3 razy w tyg daje jej bobovite w pozostale dni mleko czasami kasze manna-ale ostatnio wyszly jej szklane policzki wiec z kaszy mannej zrezygnowalam .
nefi jak to mawiaja uszy do gory ,kazda z nas ma chwile kryzysu(ostatnio wspominalam pierwsze 3 tygodnie po narodzeniach i jak sobie przypomne dnie gdzie siedzialam w sypialni caly czas w pizamie z placzacym dzieckiem a m oczywiscie calymi dniami w pracy -jedynm wpraecim byla moja mama z ktora siedzialam na telefonie)
Aina to zdrowia dla was i w szoku jestem ze wy juz kanapeczki palaszujecie -my w sumie szczerbate nadal...Pomysl z zamiana zabawek jest swietny co jakis czas nowe zabawki...
nusia brawo dla Franka tak jak pisala vill i nas podobnie taki efekt bedzie...
Kasiulka macie jeszcze kilka dni -fajna taka przyjaciolka-niestety moja od kiedy pojawily sie dzieci bardzo sie zmienila(jej dziecko najlepsze najsprytniejsze najladniejsze)
Lastapetunia to wielkie brawa i oby tak dalej ,kiedy lecisz do siostry?Jesli moge zapytac w jakim miescie mieszka?
U nas powoli staram sie z mala cwiczyc kazdego dnia ale jak tylko do niej podchodze by cwiczyc rolowanie to jest ryk wiec nie zawsze mi wychodzi:( Martwie sie ze ma slabe miesnie brzuszka-tak patrze na te nasze forumowe dzieciaczki to wiekszosc juz siedzi a my daleko w lesie.Oby byl postep do kolejnej wizyty.Dzisiaj mam wychodne:)hura i dziewczyny zostaja same.Ja wybieram sie do kawiarni kina i jakies winko moze po filmie.Jakos tak malo czasu na wszystko mam w sumie weekendy mam zapelnione w ten jade do siostry mojej na imieniny :)Co do prezentow to to w sumie mam dla rodzicow i mojej siostrzenicy- jest to ogromne przezycie dla mnie bo ostatnie swieta z rodzicami mialam 4 lata temu.No i moj m nie mog sie zdecydowac i postanowilam wziac sprawy w swoje rece i kupic mu bilet(przylatuje dwa tygodnie przed swietami)
 
Ewstra napewno Tosia nadrobi prędzej czy później, pamiętaj o tym że nie ma co patrzeć na czyjeś dziecko bo każde rozwija się we własnym tempie :)
Możesz pytać jadne :) my lecimy 21 grudnia do Anglii (w koniec świata-więc zapowiada się ciekawie :DD) już się doczekać nie mogę :)) moja siostra mieszkała najpierw w małej mieścinie w Grimsby a teraz w Cleethorpes obydwie miejscowości są nad morzem. Ehhh trochę boję się lotu bo zawsze latałam do Doncaster a teraz lece do East Midlands a tam większe lotnisko i już się boję :p he he ja to taka trochę panikara w kwestii tej że za bardzo języka nie znam (kali pic, kali jeść) ale jakoś dam rade się dogadać jak będzie trzeba, muszę :))

U nas jakieś święto bo Roksana mi już śpi 1,5h jak nigdy :p ciekawe o której się obudzi :))
 
Czesc i czolem!

meldujemy sie!
zyjemy, mamy sie dobrze, ale drugi tydzien pracuje na nocki i pozniej jak wstane to jestem jakby zawieszona w czaso-przestrzeni, czas mi przecieka przez palce jak wstane o 14 i do 22 dobrze sie nie okrece, niby zagladam do Was, niby czytam, ale nic z tego nie wiem i tak :zawstydzona/y:

moze w przyszlym tygodniu sie poprawie.

aha i mam Jule w domu, bo ma ospe, a wiec czekam na rozwoj wypadkow, wydaje sie nam jakby jedna kropka wyszla wczoraj, ale dzis juz nic, wiec nie wiem czy maly dostanie czy nie.

kurde ja sie nie bede rozpisywac, bo pitole jakos bez sensu, w sumie sama nie wiem co bym chciala napisac...

Maria- trzymaj sie!!! duzo sily!!

spadam, ide lepiej cos porobic pozytecznego.pozdrawiam laski!
 
ahoj kobitki!
Kindzia zdrówka dla Remka i mam nadzieję, że małej nie dopadnie!
Ewstra kaszę jaglaną zamiast na wodzie gotujesz na soku, patrzysz na przepis na opakowaniu i zamiast wody dajesz sok ot i cała filozofia:) mm do kaszy dodajesz już po ugotowaniu, przygotuj kaszkę gęstą to mlekiem ją rozrzedzisz, po prostu nie można mm gotować, więc dodaje się je później. Ewstra brak zębów nie jest przeszkodą do jedzenia kanapek! Moja Mania ma dwie dolne jedynki, a wcina kanapki bez problemu:) i tak przednie zęby nie służą do siekania tylko do odrywania kęsów, a dzieć jedzonko miażdży dziąsłami, a tak jak dziewczyny piszą powyżej umiejętnościami Tosi się nie przejmuj, wszystko w swoim czasie, czy jak ją posadzisz to siedzi sama czy nie daje rady? nio i udanego wieczoru życzę!
Kasiulka super, że Grześ dobrzeje;)
ajako zaglądaj częściej do nas i również życzę, zeby ospa się nie rozprzestrzeniała u Was!

a ja dzisiaj zrobiłam muffiny z książki kucharskiej BLW z niewielu składników ( mąka, jaja, oliwa, cukier, dynia i marchewka) i Mania tak jadła, że aż jej się uszy trzesły, co do okruszka wymiotła całego wielkiego muffina;D
 
Ale eeeeeeeeeeeeeechooooooooo!
Nieładnie.....

Melduję, że wczoraj odwiedziliśmy chrzestną Rafałka i bardzo nas ucieszyła wiadomość, że za 8 miesięcy będzie miał Rafałek kolegę albo koleżankę :-) A ciocia prezent na swoje urodziny ;-)
Poza tym po staremu - marzy mi się mycie okien (tak, dobrze się czuję); no, może nie dokładnie "marzy", bo marzenia mam raczej ambitniejsze, ale powiedzmy, że marzą mi się czyste okna. A same się, cholibka umyć nie chcą :rofl2:
Poza tym gadamy, szalejemy, wariujejemy (w pozytywnym tego slowa znaczeniu).

Na kolację dziś spróbowałam podać kaszkę mleczno-ryżową i dziś żadnej reakcji :confused: Nic już kompletnie nie wiem...

A na podwieczorek było zapoznanie z jabłuszkiem (zgapiłam od ivi ;-)). Było słychać ładne chrupanie jak króliczka :-) Ale raczej trudno powiedzieć, że cokolwiek schrupał - raczej je sobie dokładnie pooglądał :-D

Zobacz załącznik 518011 a poza tym, to nie ma jak wygodna pozycja ;) Zobacz załącznik 518012
 
Dzien dobry.

Mialam niespokojna noc bo obserwowoalm Franka a dlaczego to :

A my bylismy wczoraj wieczorem na tzw "pogotowiu irlandzkim. Franek zwymiotowal mi 9 razy:-( od 16- do 18. babka go zbadala i mowi ze wszystko dobrze ale da nam skierowanie na badanie krwi bo jakis blady. w sumie nie pojechalismy do szpiatala( 30 km)- tam wogole sie czeka ok 5 godz zeby cie przyjeli. skonsultoewalosmy to z lekarzem w polsce, tutaj mam sasiadke pielefniarke i kazali czekac, jakby zwymiotowal raz jeszcze to mamy jechac. na szczescie ładnie przespal noc i na dodatek na głodniaka.
ok 14 zjadl obiadek i dodalam zoltko( i jego obstawiam za winowajce)i ok 16 sie zaczeły wymioty. ok2 tyg temu wymiotowal mezowi( i tez wtedy dostał zóltko w obaidku). No i przez 2 tyg dalam sobie spokoj z zoltkiem i wczoraj mowie dam i znowu:-(
Wogole maz w pracy byl, nie mogl tak sobie wyjsc, na syzbko zastepstow organizowal. DObrze ze kolezanka przyszla szybko. Franek byl senny przysypial na siedzoao u niej, potem ja obrzygal, nie moglsymy zlapac kontaktu z nim , bo rzygal przez sen- MASAKRA.
[FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]I w sumiejak zjadl obiad o 14 tak do okolo 1:30 nic nie jadl. Tylko wode z solami mienralnymi.W nocy dostalł cycuszka.I ładnie spi teraz[/FONT]


[FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]Jeszcze jutro tesc przylatuje do nas, W domu pobojowsiko, Wszytko obrzygane było. . ALe maz wczoraj do pozna pral wszytkie dywany.[/FONT]

[FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]dobra lece do pracy


ps. vill- Rafalek jak królewicz na tym krzesełku.

Amandla- mufinki...Ah mniam mniam uwielbiam

kindzia- zdrówka dla remka
Ajako zdrowka dla Julci

Ewstra- kolcja, kino winko.....zazdroszcze


dobra teraz juz lece bo jeszcze mnie wyleja, a musze bude otworzyc

[/FONT]
 
reklama
bry,
ja szybciorem bo mam zapitol mega.

nusia jajka na twardo sa bardzo cięzko strawne do tego są jednym z największych alergenów. Nati ma alergię na mleko, ponieważ juz jest zagrożona, że może mieć inne problemy alergiczne to nam jajka to dopiero jak roczek skonczy kazali zacząć podawać i to w ilościach śladowych. Także sobie przemysl sprawę. Może jajka było za duzo. U mnie Mała kumpeli tez po jajkach wymiotuje (ma 3 lata), ma objawy normalnie ostrego zatrucia co najlepsze jak zje jedno to jeszcze ujdzie, ale jak więcej to od razu pawik.

oki zmykam, mam nadzieje, że odrobię w przyszłym tygodniu.
Pozdrówka dla Was wszystkich
 
Do góry