reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Drogie panie - a gdzie Was wszystkie posiało?

Ja zaczęłam akcję okna - mam nadzieję, że się do końca tygodnia uporam ;-)
Poza tym nic odkrywczego się u nas nie dzieje. Rafał gada, pełza jak mała dżdżownica, czasem się przekręca z brzuszka na plecki, dostaje coraz więcej jedzenia do łapki (nie jest to na razie równoznaczne ze zwiększeniem samodzielnej konsumpcji, ale zadatki ma :-p). Dziś po raz drugi spróbowałam dać mu kaszki mleczno-ryżowej i nie było żądnej skórnej reakcji. No i sama sięgnęłam poo jogurt, kefir i jest ok. Więc mam nadzieję, że w końcu będę mogła sięgać po produkty mleczne - obym tylko nie zapeszyła.

Mordka się drzeeeeee - trzeba by iść spać. A tam czeka taki mały smok, co by mnie sobie chętnie na smoka przerobił - ma coś fazę pt. "przytulam się do mamy", bo czasem tylko tyle mu potrzeba...
 
reklama
Dzięki dziewczyny za zdrówka:)
Bartek już prawie zdrowy ale za to Pola dziś w nocy w szpitalu dostała kaszel, katar, chrype i lekką temperature!!!! Zła jestem na to mega! Bo cholera poco jej ten antybiotyk i welfron skoro ona dopiero teraz zachorowała! Mieliśmy w wtorek wyjść a teraz się okaże dopiero po jutrzejszym obchodzie co robimy! Pewnie drugi antybiotyk i kolejny tydzień! Aaaaaa

Lastpetunia mój Bartek tylko kaszlał przez miesiąc nie miał ani grama gorączki i ani grama kataru i zamkneli nas w szpitalu. Z kolei Pola miał tylko odrobine gorączki i też nas zamkneli a po tygodniu pobytu w szpitalu dostała kataru kaszlu i gorączki!

jeszcze co do jedzenia: moja Pola nie ma zębów ale daje jej zupy bez większego ugniatania już widelcem, jednak z jabłkiem sobie nie radzi bo odgryza kawały giganty i się nimi dławi i to samo robi z chlebem- mieli go długo w buzi ale i tak wpada do gardła kawał gigant i go zwraca:(
 
Ostatnia edycja:
Miły był dnia początek...
Małżonek obiad ugotował, czym wprawił mnie w szok przeogromny (bo on nie-gotujący; oż! właśnie sobie uświadomiłam, że przegapiłam finał "oddaj fartucha" :crazy:), gadający normalnie był i w ogóle cud-miód i orzeszki.
Po południu byliśmy u znajomych, z którym to kolegą lubią sobie panowie popsioczyć trochę na swoje połowice i się poużalać jak to im źle z takimi zołzami (swoją drogą, może powinnam spróbować pobyć taką zołzą, za jaką mnie mój ślubny ma :evil:).
No i wieczór był zdecydowanie mniej miły od poranka...
Był fajny tydzień, to teraz kolej na tydzień z tych trudniejszych...
No ale jak gadać z kimś, kto 1. gadać nie chce, 2. słuchać, nie słucha, 3. nie docenia tego, co ma...


Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
.......................

Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił.
 
hej dziewczyny,

ciut znowu mnie nie było, ale znowu miałam w weekend zajęcia i musiałam posiedzieć w książkach. do tego w tym roku wigilia u nas i powoli wzięłam się za świateczne porządki. od dzis jestem też sama z Nati bo M jedzie na tydzień do wawy. szkoda, ze jakoś wczesniej nie wiedzialam o tym spotkaniu bo moglam w sumie z im sie wybrac i z Wami spotkac, ale moze innym razem.:-D
Ogólnie Natulka robi postępy jedzeniowe (odpukać w niemalowane). Jakies tam grudki zaczyna przełykać co mnie bardzo cieszy bo ile mozna dawać jej tylko papy. no i bardzo chce już chodzić, więc codziennie obowiązkowo rundka po całym mieszkaniu (na raty oczywiście bo małe nózki szybko sie meczą) trzymam ja pod łapki i zwiedzamy świat.

vill ja też regularnie jestem opisywana przez mojego M jak wredna baba tudziez, czarownica latajaca na miotle (chociaz czarownica to za bardzo eleganckie słowo, baba Jaga bardziej wg. niego pasuje) :tak:

Maria jejku no to sie porobiło. Zdrówka dla Was wszystkich

Kasiulka fajnie, ze wyjazd udany.

Ewstra no te pierwsze dni z dzieckiem w domu to był koszmar. Totalne zmęczenie i jeszcze człowiek nie wiedział co robić.

aina pocieszyłaś mnie tym postem. Ja chyba z ogólnego zakrecenia jakos zupełnie zapomniałam o tych skokach, normalnie amnezja.

oj uciekam bo Mała lamentuje.
Trzymajcie się
 
hellou!
Wek za nami, ale za to jaki ... w sobotę miałam wychodne, ale takie prawdziwe i nawet nie było w między czasie awarii :). A spotkałam się z długo niewidzianymi znajomymi ze studiów :) A to taki spontan był, bo przez przypadek dowiedziałam się że po 4 latach bronił mgr kolega z paczki i postanowiłam mu po kibicować, a przy okazji zmontować resztę ekipy :) i było straszno fajnie, spotkać się w takim gronie :)

Antonio już całkiem zdrowy, tylko musimy mu zakwasić mocz (żurawiną i wit C) co by nie był tak zasadowy, a co za tym idzie podatny na bakterie! Humor od 3 dni wspaniały, apetyt też wrócił, ale za to w jakim stylu... wygląda na to że młody wypina się na słoiczki/ papki - jeeeee... i jest zainteresowany tym co my jemy :) i tym samym np. wczoraj wciągał brukselkę z klopsikiem i ryżem. normalnie szok! A i nie dziabie mu tego nawet widelcem, tylko daję mu takie mniejsze kawałki :) Normalnie zajada się,smakołykami z naszego talerza. I dziś od konowała dostaliśmy zielone światło, dla jajecznicy na parze! Chciałam to wprowadzić, ponieważ od jakiegoś czasu na 2 śniadanie młody je kanapeczki, i chciałam mu to nieco urozmaicić :)

Vill ja od przyszłego tyg. rozpoczynam akcję święta (czyt. mieszkaniowe porządki ;/). Ale nie tylko porządki mnie czekają, ale przygotowanie samodzielne świąt i tu prośba, macie jakiś sprawdzony przepis na tradycyjny sernik? Nigdy nie piekłam, a chciałabym zadebiutować :) Hmmm... co do szanownego M, to cóż... może jednak, ten tydz. będzie lepszy...? Mój nie może na mnie narzekać, bo ja na samym początku uprzedzałam i powiedziałam jak będzie! Jak wprowadzał się do mnie na początku wakacji to cały czas mu mówiłam że w październiku już nie będziemy razem... ;P bo jam oprócz kilku zalet mam całą masę wad o których mu powiedziałam i... no cóż albo je zaakceptuje, albo ... A za Każdym razem jak zaczyna jojczyć to mu przypominam, że uprzedzałam ... :p I tak już 8 rok razem :D
Maria jak tam dzieciarnia? Mam nadzieję że was wypuszczą! Trzymam kciuki!
Kasiulka witaj w internetowym świecie :)
Nefi świetnie, że Nati zaczyna pałaszować i to grudki :) A jak nocki, lepiej coś? A maruderstwo??

OOOO... więcej nie popieszę... demon się budzi :)
 
Ahoj dziewczyny!
Maria jak tam dzieciaki? zdrowsze czy etam? zdrówka zyczę!
Vill kolejny raz Cię podziwiam za cierpliwość do tego Twojego małża, Ty kobito powinnaś mieć chłopa co będzie Cię po rękach całował za to wszystko co robisz żeby ta rodzina działała, nie mam słów na te jego narzekania, no ale moje gadanie nic nie zmieni, a to co piszę Ty już doskonale wiesz.
nefi super, że mała już mniej papkowa, każda grudka cieszy i oby tak dalej:) może z łapki spróbuje jeść?

aina serniki najlepsze znajdziesz tutaj:Moje Wypieki | Serniki pieczone niedawno miałam fazę na sernik piernikowy Moje Wypieki | Kremowy sernik piernikowy, smakuje genialnie, bardzo świątecznie, ale jest z serii serników nowojorskich, które najlepiej smakują po spędzeniu nocy w lodówce, jeśli wolisz tradycyjny sernik pieczony, który nie wymaga chłodzenia to na pewno też znajdziesz super przepis na podanej przeze mnie stronie:)
super, że Antoś wcina z Wami jedzonko, słoiki precz:D a dlaczego lekarz Wam pozwolił dawać mu jajecznicę, był uczulony na jajka, czy chodzi o wprowadzenie białka?

A my z Marysią od soboty same rządzimy, bo małż pojechał na narty do Austrii, więc generalnie jest smutno, bo ja bez meża ciężko egzystuje:D no ale dajemy radę, dzielne dziewczyny jesteśmy:)
 
witam się wieczaornie,

Grześ radośnie się bawi, ani mu się myśli o spaniu :).
U nas nastąpiła zmiana, Grześ zaczął jeść bardzo chętnie wszystko, no może oprócz kaszek.

vill oj kochana nie będę się powtarzać, za samą sobą i innym dziewczynami, ale trzymam kciuki za Twojego ślubnego. Kurcze jak takiej złotej kobiety można nie doceniać?? az boli jak to czytam
nefi dobrze, że żegancie papki, a u Was aina słoiczki
aina super, że miałaś takie wychodne. To jest bardzo potrzebne dla zdrowia psychicznego. Co do serników, zdecydowanie jak zawsze polecam moje wypieki. A na wątku kulinarnym dawałam przepis na przepyszne serniczki. Baaardzo polecam
amandla zazdroszczę Twojemu mężowi... u mnie wciąż w tym roku zostaje Parchatka, Rąblów i Bieszczady. No nic za parę lat wybierzemy się całą rodziną gdzieś w fajne miejsce

coś miałam jeszcze napisać, kurcze no i zapomniałam. nie lubię tak
 
reklama
Kasiulka my mamy plan w styczniu pojechać z Manią na narty do Wierchomli, tak żebyśmy razem pojeździli, a że jedziemy z kupą znajomych dzieciatych, to jakoś się opieką podzielimy:)
 
Do góry