reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Dziekuje za zrozumienie :-D Wiem, ze to dla kogos moze wydawac sie crazy.. ale kazdy ma swoje hobby- jeden wspinaczke po skałkach, drugi robienie na drutach, trzeci zbieranie kapsli- a ja mam modern warfare :-D:-D
 
reklama
,
No a sa wkoncu kobiety ktore nie farbuja wlosow, nosza naturalny kolor , nie robia fryzur wymyslnych , zero makijazu i teraz czy to zaniedbanie czy taki "styl bycia" ? :-)
Heh tak to jest z pozorami i ocenianiem ludzi ;-)
Obym tylko takich na swej drodze nie spotkała :crazy:
no ja nie farbuję włosów,mam proste długie cieniowane, zazwyczaj mam je spiętę w kuca lub w kok. Na codzień nie robię make-up. Tylko jak gdzieś wyjeżdżam,albo wychodzimy czy jakieśkolwiek inne spotkanko się szykuje to robię makijaż... Nie czuję się zaniedbana, jestem czysta i umyta,zazwyczaj uśmiechnięta i ubrana normalnie...nie czuję potrzeby robienia makijażu do kotleta,czy sąsiadek które zazwyczaj są zaniedbane jak cho...(realia polskiej wsi...) jak chodziłam do pracy to owszem, ale teraz gdy siędzę w domu... Powiem tak - nie uważam żebym była zaniedbana. Owszem przyznaję, mam po 1wszej ciąży sporo kilo na +, a jak zaczęłam je tracić to udało się zajść w 2 ciążę, ale myślę że teraz po 1wsze przytyję mniej no i jak już zrzucę to nie planujemy od razu następnego potomka,także trza będzie się tylko wziąć za brzuszki i jakiś bieganko,pływanie w lato na bank i będzie dobrze. Mąż uważa mnie za bardziej pociągającą niż mi się wydaje że jestem i nawet objawia oznaki zazdrości czasem hehe.
Przy Jagodzie trzeba mieć ostrego powera od rana, nie mogę być flakiem co nic mu się nie chce, to na dwór,to do sklepu, to coś,to do babci, obiad zrobić,przy niej ogarnąć,posprzątać, ogólnie nie wiem jak dam rade z 2 jeżeli to drugie dziecko będzie takie ruchliwe jak ona.:) poza tym to dziewczynka i muszę jej dawać przykład że trzeba być czystym i zadbanym, a nie brudasem z podwórka co chodzi w jednym swetrze cały tydz i ma dundle do pasa..;-):tak:
 
Ostatnia edycja:
hej wszystkim
Dziś miałam zabiegany dzień ... Szukałam jakiegoś wdzianka do geterków i znalazłam fajną bluzę ... niby nie ciążowa ale ma dużo luzu i powinna do końca ciąży starczyć :tak:. Kupiliśmy też prezent mikołajkowy dla Borysa drewnianą kolejkę z torami taki mega-zestaw :-)

Co do atrakcyjności to ja też ostatnio źle się ze sobą czuje, mojemu M się podobam nawet bardzo ( często to podkreśla ) ale mimo wszystko w pierwszej ciąży czułam się dużo lepiej z dodatkowymi kilogramami ...
 
ahoj Dziewczynki, strasznie długo nie zaglądałam do Was , muszę nadrobić zaległości w czytaniu:) zerknęłam na ostatnią stronkę, widzę, ze piszecie o dbaniu o siebie:) ja myślę, że to jest naturalne, że kobieta lubi wyglądać dobrze,niezależnie od stanu, a mi osobiście sie wydaje, że ciąża jest okresem, w którym szczególnie dbamy o siebie, o to co jemy, jak pielęgnujemy swoje ciało, a to wszystko wpływa na nasze samopoczucie i wygląd. Ja prawdę mówiąc nawet jak siedzę w domu to robię makijaż, dobrze się czuje jak jestem zadbana i podobam się sobie :)
Angel ja siedzę nad Uncharted i po nocach mi się śnią strzelaniny:D
 
ja niestety mam odrosty i to spore- z braku decyzii co zrobic z glowa, no i ostatnio przeprowadzilam sie i nie moge isc do mojej fryzjerki... a troche sie boje nowych salonow:baffled:

a z tym wygladem to mam jak tunia- czasem sie podmaluje ubire ladnie a czasem caly dzien w betach siedze
 
Na co dzień się nie maluję, bo spędzam czas w domu, i to na leżąco... ale jak wychodzę z domu to makijaż lekki i strój odpowiedni... z resztą wszyscy mi mówią że piękne wygląda, że promienieję w ciąży i tak też się czuję; po prostu jestem szczęśliwa mam w sobie to światełko i to widać :-D a dodatkowe kg muszą być i mężowi to raczej nie przeszkadza, z resztą niemal codziennie mówi mi, że wyglądam pięknie i pociągająco...
a kremik, kąpiel, umyte włosy, delikatny make-up i schludne ubranie to nie jest dla mnie jakieś tam dbanie o siebie tylko norma... :tak:
gdybym biegała co 2 tygodnie do kosmetyczki, co 3 tygodnie do fryzjera, i 3 razy w tygodniu na aerobik to powiedziałabym, że zaczęłam o siebie dbać... a tak to po prostu normalnie funkcjonuje :-)
 
Na co dzień się nie maluję, bo spędzam czas w domu, i to na leżąco... ale jak wychodzę z domu to makijaż lekki i strój odpowiedni... z resztą wszyscy mi mówią że piękne wygląda, że promienieję w ciąży i tak też się czuję; po prostu jestem szczęśliwa mam w sobie to światełko i to widać :-D a dodatkowe kg muszą być i mężowi to raczej nie przeszkadza, z resztą niemal codziennie mówi mi, że wyglądam pięknie i pociągająco...
a kremik, kąpiel, umyte włosy, delikatny make-up i schludne ubranie to nie jest dla mnie jakieś tam dbanie o siebie tylko norma... :tak:
gdybym biegała co 2 tygodnie do kosmetyczki, co 3 tygodnie do fryzjera, i 3 razy w tygodniu na aerobik to powiedziałabym, że zaczęłam o siebie dbać... a tak to po prostu normalnie funkcjonuje :-)

Ajajaj chyba poprostu podpisze się pod tym w 100% ;-) Co do słowa mam tak samo..

A z tym mowieniem, ze promienieje to sie smieje i odpowiadam "dobra dobra kazdej ciezarnej sie tak mówi " :-D Ale miło jest..

Słuchajcie chcialam Wam pokazac te kudly, ale aparat wogole nie chce oddac koloru.. :crazy: Z lampą je przyciemnia mocno, bez lampy rozjaśnia do pomaranczu :szok: Zupelnie inaczej wygladaja na zywo... Musialabym znowu na plazy przy bezchmurnym niebie w sloneczku walnac se fote by oddac ich kolor a tak..No i nie ma porownania z tym jak fryzjerka mi je ulozyla :-( nie wiem sama juz co robic z nimi, takie siankowate na koncach sie czasem wydaja :/
No coz mniej wiecej tak tak to wyglada:


DSCF2301.jpgDSCF2318.jpgDSCF2304.jpg
 
Angel to może spróbuj delikatnie je potraktować jedwabiem w płynie albo olejkiem do włosów, żeby się końce nie puszyły? Fajna fryzurka tak swoją drogą;D
 
reklama
Dzieki o wiele lepiej sie czuje :tak:
Ale z drugiej strony mam problem z ich przetłuszczaniem sie i najchetniej bym myla codzienie, a mi fryzjerka juz wrecz zakazała :baffled:
 
Do góry