V
villandra8
Gość
Angel ślicznie, ślicznie naprawdę - miałam podobną fryzurkę przed ścięciem włosów na krótko (teraz znowu zapuszczam) - podwijałam sobie wtedy boki na gumie do góry - takie nastroszenie jak Alice ze Zmierzchu (to była moja inspiracja).
Na suche i podniszczone końcówki polecam jedwab w płynie np. z Joanny
U mnie mycie włosów codziennie, ale prostownica idzie w ruch już zdecydowanie rzadziej, makijaż raczej na wyjście z domu, bo na codzień nie mam czasu ani potrzeby - jak Ola mieszkam na wsi, w dodatku maleńkiej i nawet na podwórku mnie nie widać, więc się nie stroję, bo nie ma po co. W domu biegam póki co w dresach i starych ciuchach - jak się żyje w stanie remontu, to nie ma innego wyjścia: gładź, kurz, przerzucanie jakichś gratów, grunt, farby - to nie sprzyja nawet zwykłym kreacjom. A marzy mi się koniec tego remontu i możliwość pozbycia sie tych "roboczych" ciuchów...
Co do hobby, to to takie moje przedświąteczne zajęcie - mały ułamek, bo tylko z dzisiejszego dnia
Na suche i podniszczone końcówki polecam jedwab w płynie np. z Joanny
U mnie mycie włosów codziennie, ale prostownica idzie w ruch już zdecydowanie rzadziej, makijaż raczej na wyjście z domu, bo na codzień nie mam czasu ani potrzeby - jak Ola mieszkam na wsi, w dodatku maleńkiej i nawet na podwórku mnie nie widać, więc się nie stroję, bo nie ma po co. W domu biegam póki co w dresach i starych ciuchach - jak się żyje w stanie remontu, to nie ma innego wyjścia: gładź, kurz, przerzucanie jakichś gratów, grunt, farby - to nie sprzyja nawet zwykłym kreacjom. A marzy mi się koniec tego remontu i możliwość pozbycia sie tych "roboczych" ciuchów...
Co do hobby, to to takie moje przedświąteczne zajęcie - mały ułamek, bo tylko z dzisiejszego dnia