reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

reklama
O brokacie tez słyszałam......
ale historie z papierem to nie.. na taki pomysł to bym nawet nie wpadła..
mało kreatywna jestem jakoś...

na bb gdzieś jest wateczek porody z humorem,
tam tez sa niektore teksty/sytacje mega.. zaje..
i tatusiow i rodzacych a czasem nawet lekarzy..
przed porodem watro poczytać zeby sie pozytywnie doładować:)

Mini nie dla ,mnie te "hihi śmichy" bo jak mi zawór niewytrzyma.. a juz śmicham z tego
Jak przy badaniu ostatnio sadowilam sie na samolocie, to on do mnie taki tekst: "pupa wyzej, wyzej, pupa patrzy w obrazek..." Obrazek wisi na przeciwnej scianie.
a to dopiero poczatek
"nie uciekamy pupą, nie uciekamy"- tez niezłe... oczyma wyobrażni widze uciekajacą pupa
"Pupa niżej, NIŻEJ, do sąsiada na dole".
hehe mój lekarz zawsze przy wsadzeniu paluszków wali tekstem : "no to gili gili" ogólnie spoko gościu...

Manta no niezła mamcia:)
 
Ostatnia edycja:
ja podejrzewam, ze moj Luby będzie mi takie teksty walił przy porodzie, ze moznaby książke napisać. Taki z niego typ bardzo dowcipny. - czasami az się wkurzam na niego i blagam o chwile powagi:p
No ale, ale... ciekawa jestem naszych opowiesci pozniej (po rozwiązaniu). - chyba będzie trzeba spisac zabawne teksty pozniej dla poprawy humoru w razie potrzeby:p
 
Pamiętam, ze czasami na imprezach , gdzie nie piłam alkoholi zadnych, a cala eszta tak ... - to mialam chyba wiekszy ubaw niz oni wszyscy .. jak sie jest jedyna trzezwa osoba w towarzystwie to swiat wygląda zupelnie inaczej. hahah:)

To też przerabiałam ;-) no i fajnie zawsze było...

a ja w tym roku korzystam z przesądu, że kobiety w ciąży nie powinny chodzić na cmentarz i nie wybieram się :) Chociaż lubię wieczorem w zaduszki pospacerować po cmentarzu wśród płonących zniczy, ma to swój niesamowity klimat.

Ja słyszałam w wersji, że z dzieckiem do ukończenia 1.roku na cmentarz chodzić sie nie powinno. No i jakbym chciała w to wierzyć, to ciekawe, jakbym miała to dziecko choćby ochrzcić, bo u nas cały kościół dookoła otoczony cmentarzem:confused:.

Dla mnie te dwa dni listopadowe to czas zadumy, jak szybko niektórzy odchodzą, jak młodo i niesprawiedliwie i że przecież jeszcze niedawno byli z nami, albo z nami być by mogli nadal, gdyby...
 
Mini fajna stronka :-) zaczytałam się a miałam obiad robić :-D

Mój gin tez jest niezawodny - zawsze przed badaniem nie mówi o rozbieraniu się tylko "to co łazieneczka i fotelik" a raz było "to dziś według schemaciku" ;-)

Jak kolejny raz nie udało się zaciążyć po jajeczkowaniu się pyta "co Pani wieczorami robi" - ja nie skumałam bo owulacji akurat nie było to mówie "dla odstresowania się książki czytam" a on "to ja Pani nie tłumaczyłem jak się robi dzieci?":-D:-D:-D
 
Kindzia nie ale było tak "No to jutro Męża zabieramy do ciechocinka, spacer, niech się nawdycha czystego powietrza i całą noc go męczyć' :-):-) raz nawet się wybraliśmy za miasto z okazji jajeczkowania ale wtedy też nie wyszło także sposób nie sprawdzony ;-)
 
Wiesz nie wiem czy się zgodzi :-):-) podejrzewam, że troszkę daleko ale w naszym mieście kolejki do niego spore - ale zawsze przyjmie jak jest nagła potrzeba - więc namiar mogę dać :-)

jeszcze jeden tekst mi sie przypomniał - w sierpniu kleszcza załapałam - dzwonie do niego po 22 (o tej porze go znalazłam) i mówię, że mam kleszcza i co mam teraz zrobić - pada odpowiedz "wyjąć" i dokładna instrukcja tego jak się kleszcze wykręca :-D:-D:-D:-D - zaznaczając dzwoniłam, żeby się dowiedziec czy jakis zastrzyk czy coś wkońcu w ciąży jestem :-D
 
reklama
Macie ochotę na brownie? właśnie wyjęłam z piekarnika:) przepis w dziale kuchennym :-p
DSC_6793.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry