reklama
tak samo jest z imieninami, urodzinami i innymi okolicznosciami i swietami
a ile to sobie osob przypomnialo o mnie jak w ciaze zaszlam - nagle sie interesuja jak sie czuje eehehe
mam to samoWszyscy dzwonia i pytaja jak tam dziecko, a ja mam im odpowiedziec a h....Was to obchodzi!
MantaZG
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2011
- Postów
- 1 427
ostatnio jakiś kolega(za ktorym nigdy nie przepadalam w sumie ani on za mną chyba) sie pytał przez telefon mego lubego jak ja sie czuje, czy wszystko dobrze ze mną, pozdrawial... Luby mi przekazał, a ja powiedzialam mu prosto z mostu : "dziękuje i przepraszam, ale milo mi sie nie zrobiło nawet chociaz niby powinno" - no ale co mialam powiedziec. ja na prawde nie lubie jak sie o kims nie pamieta cały Boży rok, a w sytuacji, gdy wypada... nagle takie cuś.
Niby powinno to byc miłe, ale... stwierdzam,ze niektorzy koledzy Lubego zaczeli interesowac sie moim zdrowiem tylko dlatego, bo nosze jego dziecko pod sercem -- no przepraaaaszam - takie zdanie mam;p
Niby powinno to byc miłe, ale... stwierdzam,ze niektorzy koledzy Lubego zaczeli interesowac sie moim zdrowiem tylko dlatego, bo nosze jego dziecko pod sercem -- no przepraaaaszam - takie zdanie mam;p
cytrusowa85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2008
- Postów
- 4 356
myśle ze to zalezy od tego kto nas opuślił
my jeszcze młode jesteśmy
ale nasi rodzice juz maja swoich rodzicow na cmentarzu (w wiekszosci) i myśle ze oni jednak to przezywaja inaczej....przynajmniej jak sobie tak o mojej Matuli pomysle..
(dla mnie to po prostu dziadki kochane ale to jednak nie rodzic)
albo jak maz zostawi żonę czu odwrotnie.. dziecko zostanie matce zabrane przez chorobe/wypadek itd
wtedy potzeba sama idzie, nie raz do roku..
a wtedy ten pierwszy listopad to ciezko tak.. nie wspominac.. nie wyciszyc sie .. jak jest potrzeba..samo to przychodzi.. to nie jest wtedy obowiezak a wołanie serca...duszy...
my jeszcze młode jesteśmy
ale nasi rodzice juz maja swoich rodzicow na cmentarzu (w wiekszosci) i myśle ze oni jednak to przezywaja inaczej....przynajmniej jak sobie tak o mojej Matuli pomysle..
(dla mnie to po prostu dziadki kochane ale to jednak nie rodzic)
albo jak maz zostawi żonę czu odwrotnie.. dziecko zostanie matce zabrane przez chorobe/wypadek itd
wtedy potzeba sama idzie, nie raz do roku..
a wtedy ten pierwszy listopad to ciezko tak.. nie wspominac.. nie wyciszyc sie .. jak jest potrzeba..samo to przychodzi.. to nie jest wtedy obowiezak a wołanie serca...duszy...
Ostatnia edycja:
Moj tato stracil ojca, a ja najukochanszego dziadka, dziadek nie palil nie pil i nie wiedziec czego mial raka w mozgu usuneli ale bylo za pozno bo dostal przerzuty wcale mi nie bylo łatwo, tacie oczywscie tez pierwszy raz widzialam jak placze(drugi raz na moim ślubie)a teraz co roku jak przychodzimy na grob dziadka tato wyskakuje ze swoim slynnym tekstem"siema Joziu jak Ci tam pewnie fajnie no nie"
Wiadomo na poczatku jest masakra w kazdym przypadku czy to dzidek babcia wujek ciocia kazdego oplakujemy...
Wiadomo na poczatku jest masakra w kazdym przypadku czy to dzidek babcia wujek ciocia kazdego oplakujemy...
Mini55
&&&&&
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2007
- Postów
- 3 935
Kindzia dokładnie . Ja puki co nie mam najbliższych na cmentarzu . Zresztą w moim mieście nie mam nikogo z rodziny . Więc jak się już jedzie na groby to pierwszego listopada , zazwyczaj przy okazji jest spotkanie rodzinne bo każdy ma wtedy wolne
Moi rodzice jeżdżą też często w drugi dzień świąt na groby swoich rodziców
Moi rodzice jeżdżą też często w drugi dzień świąt na groby swoich rodziców
Ostatnia edycja:
reklama
cytrusowa85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2008
- Postów
- 4 356
Tunia
to Twojego tatka sposób na radzenie sobie ze strata/żalem...........
moi dziadkowie (od stony mamci) tez tak odeszli.. papierochow nie tykali nigdy, alkohol to tylko okazjonalnie po kieliszku (dziadek bo babcia to ni hu hu) jedli warzywka ze swojej zeimi.. a dziad ich dopadł..
to Twojego tatka sposób na radzenie sobie ze strata/żalem...........
moi dziadkowie (od stony mamci) tez tak odeszli.. papierochow nie tykali nigdy, alkohol to tylko okazjonalnie po kieliszku (dziadek bo babcia to ni hu hu) jedli warzywka ze swojej zeimi.. a dziad ich dopadł..
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: