reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Atomowka- mozna by dyskutowac godzinami nazywaniem pseudo - hodowca koko komu kotka sie okocila w domu i nazywanie takim samym przydomkiem kogos kto prowadzi produkcje szczeniorow/kotkow moim zdaniem jest nie fair !!

Ogolnie jestem tego zdania co ty, ale jak juz wyzej pisalam wpierw trzeba uswiadomic........
 
reklama
hej :)

Byliśmy wczoraj w Warszawie z mężem i dziś nie mam sił do życia... od 4.30 na nogach i wróciliśmy dopiero o 23.30. Cały dzień na nogach. Ale było bardzo faaajnie i cieszę się, że taki fajny dzień nam się udał :)
Małej bardzo podobało się w Teatrze, szalała, że ho ho :)

Dzisiaj dzień leniwca. Nie mam nawet siły palcem ruszyć, a pokój do sprzątania czeka :))

Postaram się jeszcze wejść wieczorkiem :))
fajnie ze wyjazd sie udal!
 
kamila nie brudzi:-)biega jak zwariowany i jest wykastrowany bo jak go przywiozla to nie mozna bylo wytrzymac od tego jego "zapachu" poprostu wydalal zapach z roznych gruczolow:-)ale teraz juz jest spoko uwielbia sie bawic i trzeba mu starsznie duzo uwagi poswiecic, ale jest kochany i tak jak pisalam uwielbia staniki:-D
a i czyste kocyki w klatce jak ma:-)
 
atomowka poprzestańmy na tym, że jestem głupia ;-), bo sama decyduję czy chcę kociaki po swojej kotce (i jej charakterku) zamiast brać ze schroniska kociaka o niewiadomym pochodzeniu...

Cyt.
"Mnożenie kundelków czy dachowców których w każdym schronie jets na pęczki to tylko głupota nic więcej"
Wiem, że nie chcesz być złośliwa i dlatego nie napiszę, co pomyślałam, co mi się skojarzyło...
Cyt. "Nie lepiej by było tych kotków nie powoływać na świat, a ludziom którzy chcieli mieć małego kociaka poszukać jakiegoś bezdomnego w okolicy lub schronie"
... nie chcę, żeby się zrobiło na forum nieprzyjemnie. Nie uważam się za jakiegoś pseudo - właśnie dlatego podjęłam decyzję o sterylizacji kotki, bo wiem że na razie nie chcę nowych kotów i prędko się to nie zmieni. A koty były u mnie od zawsze; nadmiar zawsze oddawany w dobre i sprawdzone ręce; nikt przed mną w domu nie dbał o rozmnażanie się kotów - bo na wsi koty po prostu są i tyle. U mnie w domu zmieniłam to dopiero JA - bo zawsze było tak, że są małe koty, no i coś trzeba z nimi zrobić (znaleźć chętnych, albo zostanie pięć kotów), więc jak dorosłam do samodzielności, to postanowiłam to zmienić i zapobiegać takiemu bezmyślnemu rozmnażaniu. A że czasem jeden kot jest stary, albo zdechnie (pomimo leczenia weterynaryjnego), albo przepadnie jak kamień w wodę, to czasem się pomyśli: mogłaby mieć moja kotka młode, to by się jednego czy dwa zostawiło. Przynajmniej wiem, że wtedy koty mi się "dogadają" i nie będą na siebie syczeć - gdybym wzięła kota ze schroniska mając już jednego, to by się po prostu nawzajem zwalczały, a przecież nie o to chodzi.

W moim mniemaniu nie jestem jakimś pseudo, ale inni moga mieć inne zdanie. I mało mnie to obchodzi, bo żyję w zgodzie z własnym sumieniem.
 
No i niestety juz dyskusji ogólnie się nie podejme, jako mod nie mogę.
Nie odpowiadajac na posty napisze od siebie :
Kazdy kto rozmnaża zwierzęta NIE RASOWE czyli BEZ RODOWODU jest pseudohodowcą.
Hodowla słuzy ku czemuś- ma ona rasowe zwierzęta prowadzić w danej rasie zarówno pod względem eksterieru ( wygladu) jak i charakteru. Na pierwszym miejscu stawia się tu zdrowie. I kupujac zwierze w danej rasie od hodowcy zna się jego rodziców, dziadków i pradziadków!, ma pewnośc, że jest ono zdrowe zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Koty puszczane luzem nie dośc ze produkuja setki kolejnych kotów z ktorych kolejne mioty trafia do schronow, pod koła itd to nie wiadomo w jakim zdrowiu . I potem ktos zdecyduje sie do domu wziac takie zwierze a tam FIP, białaczka, chore nerki itd.
Tak samo z psami- ktos ma suczke w typie labka (oczywiscie super rasowa bez rodowodu) i jaka ona fajna i kochana to dopuszcze sobie z labkopodobnym psem sasiada. I wyjdzie miot dziedzicznie obciazony czy to chorobami, czy zryta psychika po np dziadkach. I co czesc trafi do schronu, czesc do kolejnych co beda dalej powielac te trefne geny a czesc do piachu odrazu.
Jeszcze 20 lat temu faktycznie bylo cos takiego jak rasowy i rasowy bez rodowodu. Ale i popyt na zwierzeta byl mniejszy, szczegolnie w typie ras. Teraz trzeba być świadomym włascicielem zwierząt i problemu jaki stanowi bezmyslne ich rozmnażanie.
Czemu?
Zapełnione schroniska, straszne warunki, zdychające z głodu zwierzęta - nie biora sie one z kosmosu. Jest to tylko i wyłącznie efekt bezmyslnego rozmnażania i sprzedaży szczeniat za kilka set zlotych- łatwo przyszło łatwo poszło prawda?
Tak samo ukazywanie w mediach zwyrolce katujacy psy i koty- gdyby taki jeden z drugim mial zaplacic za psa 2000 zl a nie 200 na allegro napewno nie wydalby tyle pieniedzy na psa ktorego potraktuje jak zabawke. Trudniejszy dostep do psa/kota - ograniczenie posiadania takowego przez nieodpowiedzialnego czlowieka.
Tysiace, tysiace psow jest w schroniskach i porzucanych- jak myslicie ile jest z Hodowli? Garstka. Jednostki.

Na koniec:

STOP PSEUDOHODOWLOM !!!
Rasowy=Rodowodowy
www.rasowy-rodowodowy.info


Każdy ma prawo do swoich przekonań.. Ale w przypadku rozmnażania zwierząt nierasowych, kotów dachowych ktorych jest poprostu za dużo i nie ma juz rąk i pieniedzy by im pomóc jest dla mnie skrajnie nie do przyjęcia :no:


Bożenko psy sa fantastyczne, zazdroszcze kontaktu z tymi konikami, nie znam osobiscie zadnego doga. Tzn poznalam owszem ale nie na codzien ;)
 
Villandra ja tez nie chce żeby było nieprzyjemnie ale tego po prostu nie jestem w stanie zrozumieć

Raz Kociaki po Twojej kotce też mogą mieć nieznany charakter, bo mogą mieć go po tatusiu, którego Ty nawet nie widziałaś
Dwa
twierdzisz,że jak weźmiesz kociaka ze schronu to się nie dogada z Twoją kotką. Gucio prawda, nie mówię,żebyś brała starszego kota, w schronie jest multum osesków które ledwo co przyszły na świat bierz takiego
Trzy bardzo mnie cieszy to,że postanowiłaś kotkę wysterylizować, ale mam nadzieję,że już żadnego następnego kota, psa nie rozmnożysz i będziesz kastrowała
Cztery może warto poświęcić więcej uwagi kotkom,żeby jednak nie przepadały jak kamień w wodę? A moze te koty teraz umierają gdzieś z głodu, zimna?


Nie uważasz,że zwierząt zwłaszcza psów, kotów bezdomnych jest zdecydowanie za dużo? Założę się,że tak sądzisz, więc proszę nie dokładaj to tego ogromu kolejnych nieszczęść

Angel Ty jesteś modem ? To ja nawet nie wiedziała
A Ciebie kocham za to co napisałaś
Może Twoje mniej emocjonalne wypowiedzi otworzą oczy
 
Ostatnia edycja:
tunia- no i przez Ciebie i te Twoje foty Fredzia- porywacza stanikow - znow gapie sie na te fretki i mysle i mysle fajne sa zwierzaczki, tylko troche sie boje ze bedzie wojna z moimi domowymi sierciuchami :baffled: ide dalej poglebiac wiedze :-D:-D
 
halooo, jestem po usg w 3 trymestrze, do poczytania w odpowiednim watku, tu tylko napisze, ze mlody czlowiek sporawy nawet, blisko 1,5 kg, z tego usg wychodzi tydzien wiekszy niz z miesiaczki, wiec spoko nie martwie sie juz, ze jak bede miala cesarke okolo 20 lutego to bedzie cos nie teges z malym, ze nie bedzie gotowy czy cos....powinien juz byc ładnie duzy i gotowy do 'wyjecia'.

teraz jestem glodna jak wilk, ide sobie zrobic cos do jedzenia, pozniej przyjde Was poczytac.
 
kamila ja sama chcialam miec po tym jak siostra ja zaraz przywiozla ale wtedy mialam krolika i jakos sie o niego balam ze szogunowy fredek moglby cos mu zrobic:-)
 
reklama
Do góry