pogaduchy marcóweczek 2012

[Mini55]

jesli na poacztaku ciazy podawany jest duphaston czy iinny lek podtrzymujacy- to tak wtedy ciaza jest zagrozona!!!! bo jesli bysmy nie braly tych lekow nie donosilybysmy dzieci. A jak wiecie dosc duzo z nas tu mialo plamien i calej reszty. Takze z marszu taka caza jest potraktowana jako zagrozona!!]

To że podawany jest lek nie znaczy że ciąża jest zagrożona . Lek podawany jest moim zdaniem często bezpodstawnie, bez uprzednich badań poziomu hormonów . A jeśli kobieta ma plamienia nie musi oznaczać że jej ciąża jest zagrożona .
Któraś z dziewczyn pisała że Luteina albo Dupaston w Anglii został wycofany bo badania nie potwierdziły jego skuteczności . Zresztą odsetek poronień w innych krajach jest taki jak w Polsce mimo że nie podtrzymuje się tam ciąż ( no chyba że badania potwierdzą taką potrzebę ) co nasuwa wnioski że u nas nadużywa się tych leków i za często uznaje się ciąże za zagrożoną - tak na wszelki wypadek

Anula kociaki przesłodkie

 

[ivi]

dziewczyny zabierzcie ode mnie czekoladę!! albo nie.. przynieście więcej bo już ostatki wygrzebuję ze skrytek... Rany julek jak mnie do słodkiego ciągnie!!!

ps: młody zasnął nadrabiam zaległości pracowe sprzed południa

kociaki cudne mój też ma alergie na koty, dlatego mamy psa

 

[anula_mm]

Anula a szukasz domków dla kociaków?
To dachowce czy jakieś rosowce?

Miska może może, póki co cały czas myślę,że będzie siusiak

to dachowce
będę chciała oddać bo poza ta kotką mam jeszcze w domu 2 kocury już takie starsze :-)

 

[Perelandra]

ivi mój na psy też ma - ogólnie na sierść, ale też trawę, kurz, pierze itd. więc kotów, psów i drobiu nie możemy trzymać w domu ;-)
co do słodkiego to do czekolady mnie nie ciągnie - najchętniej wchłonęłabym ciacho z kremem :-)

 

[Mini55]

jesteście bez serca czekolada , ciastko z kremem .mmmmmmm
A ja nie wiem co z moim cukrem więc się ograniczam ...

 

[Angel.]

Anula a kicie ciachac bedziesz jak odchowa? ;-)

 

[anula_mm]

Anula a kicie ciachac bedziesz jak odchowa? ;-)

tak nie mam wyjścia, miałam ją już jakiś czas temu ciachnąć ale nie zdążyłam, a nie chcę jej dopuszczać a tak to tylko się kotka męczy, kocurki od razu 5 lat temu jak je dostałam zawiozłam do weterynarza (jak miały odpowiedni już wiek)

 

[Aadka]

Aadka - a gdzie rozważasz rodzić w W-wie?

Doris, opcja 1 to Madalińskiego, bo z tamtąd mam lekarza prowadzącego, opcja 2 szpital prywatny Medicover na Wilanowie (bo mam taką możliwość). Ale na szkołę rodzenia pójdę na Madalińskiego. Co sądzisz ?

 

[ajako]

anula- przesliczne kociaki!my mielismy kiedys kociaka i moj maz powiedzial, ze nigdy wiecej ale piesek to mu sie marzy, pewnie jak moja mala bedzie starsza to bede musiala sie zgodzic

kurde, moja corcia wracajac z przedszkola byla super radosna, po czym przyszla do domu zrobila scene, bo jak twierdzila, zajelam jej miejsce na kanapie, stala nade mna i wyla, wiec powiedzialam, zeby poszla sie uspokoic do swojego pokoju, za chwile ide tam z praniem patrze, a ona sobie spi
fajnieeeee czeka nas dlugiiiii wieczor!

a ja sie tak objadlam uuuu pekne, a juz deske sobie do prasowania rozlozylam i co teraz jak leze jak walen i mi sie nie chce
jak nie jem slodkiego, to teraz po tym obiedzie cos bym slodkiego dziabnela.


Angel- no widzisz! super, super, super!!! a nie mowilysmy;-)

Aadka- tylko czy ten prywatne szpital ma tam (oddzial w razie W) patologii noworodka? czy to tylko porodowka?
to jednak tez trzeba brac pod uwage, bo w razie gdyby cos nie daj boze to zaraz po porodzie zabieraja noworodka do innego szpitala, a ty zostajesz tam gdzie rodzilas sama:-( ale pewnie sama to wiesz....

atomowka- niezly sen!

dziewczyny ja mam pytanie; czy na zimowy pobyt w szpitalu moze byc ten szlafroczek taki cieniutki tzn. z bawelny?? bo tak mysle czy nie zamowic teraz, bo obawiam sie, ze juz niedlugo pojawia sie same takie grubasne; frotta czy polar.
bo ja nie znosze w szpitalu nosic takiego domowego wielkiego, polarowego, w domu to w domu, po kapieli fajnie, ale tam teraz maz mi dal do szpitala to go nawet z torby nie wyjelam, a na koszule zakladalam bluze jak juz musialam sie ruszyc z sali.

 

[Angel.]

tak nie mam wyjścia, miałam ją już jakiś czas temu ciachnąć ale nie zdążyłam, a nie chcę jej dopuszczać a tak to tylko się kotka męczy, kocurki od razu 5 lat temu jak je dostałam zawiozłam do weterynarza (jak miały odpowiedni już wiek)

Oj tak nie ma co, kotom to szybko idzie raz za razem Masz szczescie, ze trikolorka dala takie dosc chodliwe kolorki, zjada napewno now domki. Mi się kiedys 'dostalo' 5 dwutygodniowych kociat i karmic je trzeba bylo butelka co dwie godziny po nocach, masowac brzuszki podcierac pupki.. Ale wspomnienia wspaniale ;-)
Jednak najlepiej unikac przybytku bidul wlasnie strylizacja