reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

vill dobrze, że w tym okropnym momencie Twój M. zdroworozsądkowo myśli. Co do nart ja niestety też uczyłam się w dorosłym życiu. Więc nie jeżdżę perfekcyjnie. Ale uwielbiam, szczególnie klimat na stoku. Już się nie mogę doczekać jak Grześ pójdzie do szkółki. Maluszki na nartach są super!
ajako no fajnie było. Choć każde dziecko raczej zainteresowane sobą :). Grześ parę razy poklepał po główce i oku Tośkę i Aleksa. Zdjęcia wrzuciłam na fb
atan dobrze, że pokrzywka zeszła szybko. Mój też ostatnio późno chodzi spać. Chyba nie pozwole mieć ostatniej drzemki (ok 16)

A u nas wciąż czekam na przebicie ząbka. Jest już tak blisko, a nie wychodzi. A szkoda, bo męczy.
Co to ja miałam jeszcze, aaaha. Śmiesznie bo te nasze dzieciaki mają różne okresy. Teraz mamy nowy okres pozytywny na ubieranie się. Jak był mały lubił, później nie lubił, później nie lubił rękawków, a teraz znowu mu to bez różnicy
 
reklama
Ha ha Kasiulka to ja się dzisiaj z Rafałem przy ubieraniu ubawiłam - w sumie ubiera się od samego początku bez problemów. Ale dziś przekładam mu body przez głowę na siedząco (dotąd zawsze na leżąco), a ten złapał to body i pociągnął tak, że w sumie to sam je sobie założył :szok::-D A ząbek będzie - u nas jeden też tak trochę sobie czekał, prawie przebity; potem się okazało, że czekał na inne ząbki ;-)

Atan no to ciesz się emkiem i w ogóle, że się finanse jakoś prostują

A ja śmigam trzeć marchewkę i jabłuszko - będziemy dziś próbować na surowo, ciekawe czy to przejdzie.....

Hej Kasiulka! NAjlepszego dla Grzesia

images
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
vill dziękuje. Zapomniałam napisać o naszej małej kolejnej miesięcznicy.
Nasz Grześ deserki je surowe, bardzo lubi. Czasami jak kupie mu jakiś słoiczek o ciekawym smaku w formie papki. To juz nie wcina tak elegancko
 
Witam się:-)

U nas jest tesc od niedzieli, i niby powinnam miec wiecej czasu, a jednal go brak:/

Kasiulka- najlepszego dla Grzesia z okazji 9 miesiecznicy:-)

Atan, KAsiulka- no moj wczoraj poszedl spac przed 22:/ dzien wczesniej tak samo. A w niedziele jak wrocilsimy z lotniska okolo 1 w nocy to zachcialo mu sie na zabawyi smiechy- a rodzicom nie za bardzo

vill- o matko....wspolczuje


ajako- dobrze ze dajecie rade:-)

MAria-idzcie do innego llekarza na konsultacje bo przeciez to nie do wiary zeby tak długo być chorym i jeszcze byc na antybiotykach


A spotkanie widac po zdjeciach udane było:-) zdjecia bobasków sa, a gdzie mamuski???



U nas dwojka gorna sie przebiaj wiec winowajca sie znalazl. No i jablko z marchewka nie dogadalo sie z brzuszkiem i mielsimy problemy w nocy, przelsylsimy stekalismismy. ALe dalam espumisan, pomasowalam i rano pampers pelny_ a nigdy nie robi z rana. Wazne ze juz lepeiej.

Dziadek dzis ma warte, bo jutro sam zostaje na 7 godz z malym jak chyba osiwieje . Ale kaszke zrobil, nakarmil, herbatke dal, i nawet uspil:-) zoabczymy jak pojdzie z pampersem( wczoraj ledwo na ocene 3 sie wylizal eheheh)
 
No wazne ze dlugi poplacone coniecos pokupowane i wyszlismy na czysto :-) ciekawe teraz kiedy za listopad dostane i grudzien :-) bo niby do konca miesiaca tylko za pazdziernik w listopadzie bylo ciekawe czy to wyrownaja czy zawsze bedzie tak o miesiac do tylu ...

My nadal zabkow nie mamy.. Ale za to kojec u dziadkow w fuzym pokoju bo my z tesciami mieszkamy :-) wiec teraz ma gdzie sie bawic :-) a od 2 dni jemy budyn :-) ale jej smakuje :-)
 
nusia gratuluję winowajcy ;-)

A mnie czeka jeszcze rozprawa z koszem (mówiąc delikatnie) czystego prania, bo w szafie... same półki :dry:

A emka wysłałam dziś na zakupy, kazałam kupić małemu w lidlu 3-pak body. Ale nie było. Więc M wspaniałomyślnie kupił dla małego... spodnie. No i cudnie. Nawet rozmiarowo się wstrzelił (86, więc przynajmniej nie za małe). Tylko, że my spodni mamy od groma i jeszcze trochę :cool:
 
witam siez rana. Zaraz do praacy:-( A dziadek dzis sam zsotaje z Frankiem na 7 h :szok::szok::szok::szok::szok::szok: zostawiam mu moj tel( na dodtek dotykowy) zebym mogla dzwonic:-)
ciekwe czy da rade z frankiem i telefonem hehehe
vill- heheh wazne ze nie wrocil z pusutymi rekoma:-)
 
Witajcie.
Już od kilku dni zbieram się żeby coś tu napisać, ale ciągle nie mam czasu! Ale przyznam się że czytam regularnie ;)
Vill straszna rzecz spotkała Twoją rodzinę i nawet jeśli nie było się zżytym z osobą która odbiera sobie życie w tak brutalny sposób, to i tak jest nam trudno się z tym pogodzić. Przykro mi bardzo i współczuję!
Amandla jeśli chodzi o jajo to raczej, możemy już wprowadzić białko do diety młodzieży. Ale jeszcze się nie złożyło zadebiutować.
Kasiulka i Tunia wszystkiego NAJ dla waszych panów z okazji miesięcznicy!
Niusia gratulację zębola!
Maria trzymam kciuki za całą twoją rodzinę, co by was nie zapuszkowali! Zdrówka!!

A u nas, no cóż... nie ciekawie! Młody daje masakrycznie w czajnik :( coś mu musi być. Mi brakuje już siły, cierpliwości i energii, a do tego nie da rady jakoś pospacerować bo pogoda do du... :(
Robimy jeszcze młodemu posiew moczu i na wek będziemy prosić by dr do nas przyjechał i obejrzał sobie dokładnie Jontka. Bo naszej pediatrze z przychodni nie wierzę!
Byłam wczoraj u mojej ginki i.. oficjalnie kończę się. Znana też jest przyczyna spadku mojego nastroju (prócz antkowego zachowania). Mianowicie moja tarczyca daje mi nieźle kość. Znów mam mega niedoczynność, przy czym tsh - przyzwoite, ale inne wyniki tarczycowe masakryczne. W ogóle cała gospodarka hormonalna fiksuje i w związku z tym moja pani zasugerowała (bardzo dobitnie) bym odstawiła młodego od cyca... ;( Bo nawet ciągłe łapanie infekcji dróg rodnych bierze się z karmienia (tak tłumacząc zupełnie ogólnie). Tak więc nieco zszokowana jestem i dodatkowo przybita! I tu przypomina mi się ... Nefi, to kiedy ty masz tego swojego lek? A może już byłaś? Trza się wziąć za siebie!
Jedyne czym mnie moja pani dr mnie pocieszyła, to to że podobno jak na stan mojej tarczycy świetnie się trzymam. A ona jest na prawdę oszczędna w takich sformułowaniach ;)

A dziś na poprawę debiut sernikowy :) ze strony mojewypieki.pl a co!
 
hej dziewczyny,

Ja własnie skończyłam walkę z 3 dniówką Natalki, a przynajmniej wszystko na to wskazuje bo temp. równo po 3 dobach spadła, tylko wysypki nie ma (chyba jeszcze). Jestem wykończona. Temp. do 40 stopni jej dochodziła. Także zaliczyłam wszystko włącznie ze schładzającymi okładami. Największa temperatura oczywiście w nocy, więc oczywiście ledwo egzystuje po tych trzech dobach. Do tego Nati źle tolerowała syrop na goraczkę co spowodowało wymioty i biegunkę. Normalnie fantazja. Także polecam Wam dziewczyny mieć w domu czopki i syropy na goraczkę, a do tego jesze z róznymi substancjami bo jak widac może być róznie. Co najlepsze ona juz ten syrop dostawała i było ok., a wczoraj wymiotowała po nim i z brzuchem koszmar. No i oczywiście wszystko wtedy kiedy M wyjechał. To tak w ramach bonusa dla mnie. Serio dziś to już normalnie nie daje rady, az się poryczałam ze zmeczenia i frustracji. Moja mama i tesciowa oczywiście wpadały, ale tylko miałam jeszcze więcej roboty po tej ich "pomocy". Bo ich pomoc jest na ich warunkach czyli nikt sie nie liczy z tym co mówię, pomimo tego, że to moje dziecko i mój dom. Dletego zwykle o pomoc nie proszę, teraz musiałam bo nawet do sklepu czy apteki nie mogłam wyjść, a jeszcze do tego mam psa. Jest źle, mam dośc wszystkiego, marzę o tym żeby odpocząć, ale sie póki co nie da. Natalia marudzi na potege bo tez jest wykonczona, więc ja nie mam szans na odpoczynek.

Vill czyli z Twojego M klasyczny facet. Mój za to by nic nie kupił bo on jak mu nie powiem, że ma kupić to jest jak dziecko we mgłe i nie wie co robić. Czyli jak idzie po zakupy to dokładnie musze mu napisac co i ile bo inaczej to odwala niezłe numery. Np. kupi 3 kilo twarogu jak mu napisze kup twaróg na kartce.

aina kurcze to kiepsko. Jakie masz perspektywy leczenia???? Ja oczywiście, czekam na wizytę (dopiero w lutym), badań jeszcze nioe zrobiłam bo nie miałam kiedy. Mam masę zaległych spraw, do tego oficjalnie od początku grudnia bede bezrobotna, więc jeszcze w UP musze się zarejestrowac, normalnie "czekam z wytęsknieniem." Tylko strata czasu ten urząd.

Kasiulka, Tunia gratuluję kolejnego miesiąca więcej.

nusia dobrze, że jakoś dajecie radę i taki dziadek to tez skarb.

no i musze leciec bo Nati właśnie zamienia się w wyjca.
o litości. :-(
 
reklama
Nefi, rany... trzymaj się dzielnie kobito! Już powinno być z górki! a i M chyba niedługo wraca... dobrze kojarzę?
No więc, do endokrynologa mam umówioną wizytę na, uwaga... 24.04 ;) (ale na nfz). A ta moja ginka, to świetna babka i też zajmuje się hormonami (z racji bycia jednym z najlepszych ginów w Poznaniu w leczeniu niepłodności), mam do niej zaufanie! (pewnie dlatego że po cichu mówimy że jest 3 rodzicem Antka;) Ale za to wizyty u niej są koszmarnie drogie, bo 200 pln! Ale ona i tak mnie traktuje nieco inaczej... No i zaproponowała mi bym poszła do szpitala na badania (sama załatwi wszystko co trzeba), ale ja nie chcę zostawiać moich panów samych.
Za 4 tyg. mam powtórzyć cały profil tarczycowy i zadzwonić do niej, to mi powie co robimy! No i dobrze bym do tego czasu odstawiła Jontka od cyca!

No widzę na sówaczku, że i Natusia dziś ma swoje święto! :) Gratuluję, zacnej miesięcznicy!
 
Do góry