reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Dzien dobry kochane:-)

Pisze bo dawno zagladalam:-)

Kuba maruda sie troche zrobil ale oczywiscie to wina zebow wnocy budzi sie troche czesciej...
9 pazdziernika mamy ostatnie szczepienie ciekawa jestem ile moj kolcek wazy:-)

U nas piekna pogoda sloneczko swieci ale za to wieje okropnie...
Zabki pelna para widze u wszystkich wychodza my mamy jednego i na tym narazie koniec ale pewnie juz niedlugo pojawi sie kolejny:-)

A tak po za tym to leci z dnia na dzien...
 
reklama
hej dziewczyny,

Melduję, że zyjemy tylko chorujemy. Wszyscy jestesmy załatwieni. Ja, M i Natusia. JUz padam na ryjek ze zmeczenia. Nocki koszmar bo MAłej trzeba nosek udrażniać, spac nie może i goraczka. Ja tez gardło tragedia jakby mi ktos szczotką do mycia butelek wyszorowal.

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was ma dziecko na mleku dla alergików????
Pytam bo ja mam takie jaja z lekarzami. BYłam juz u alergologa, Mała ma diete na najbliższe 6 miesięcy, a pomimo tego mam problem żeby dostać recepte na mleko. UWAGA za szybko zuzywam mleko !!!! :szok: Powiem tak mam gdzieś ich dotacje, moge mleko na 100% kupowac byleby moje dziecko miało co jeść. Dlatego jestem ciekawa czy któraś z Was ma może dziecko na takim mleku i jakie ma doświadczenia bo ja mam wrażenie, że do domu wariatów trafiłam. Wiadomo, że część mleka się wylewa bo nie można go przechowywać, a jak dzieci jedzą to same wiecie. Serio mam szczerze dość lekarzy.

aina czy mi się coś pomerdoliło czy Ty z Poznania jesteś???? Jesli tak to mam tam znajomych z dziecmi moge spytać jak u nich z pediatra??

Pozdrawiam i duzo zdrówka dla Was i dzieciaczków.
 
nefi my jesteśmy na mleku dla alergików. pepti dostaliśmy tylko raz , potem mimo stwierdzonej skazy i azs oraz zakazie jedzenia nabiału przeze mnie (ja karmie mieszanie) to ten sam lekarz recepty na mleko nam dać nie chciał, więc mały jest na bebilonie ha. Ale musisz spróbować, czy Twój będzie je jadł, podobno jak ha nie daje rady to tylko te na receptę już wtedy wchodzą w rachubę, ale jest niby dla alergików. U nas mały je pije i rewolucji żadnych nie ma, skaza szybko zeszła.Oczywiście drożej wychodzi bo mała puszka ha kosztuje 30 zł, a pepti pewnie połowe tego, ale nie mogłam sie doprosic recepty i odpusciłam, choć pewnie mogłam szukać innego lekarza. My to mleko kupujemy w rossmanie kosztuje 29.99 taniej nie znalazłam:p
 
hej .
Ja też ostatnio bez weny ... mało się tu dzieje :-(
Idula dziś w nocy dała popis ... nie wiem o co chodziło - może to zęby ..... choć nie widzę tam nic nowego
W ciągu dnia też rozdrażniona , więc nieco umordowana chodzę :sorry2:

To co piszecie o lekarzach to w głowie się nie mieści :no: Ja puki co tfu tfu mam spokój z lekarzami :-)

hej a co u Angel ?? tak nagle zamilkła :dry:
 
Uff!
Produkcja chwilowo zakończona. Nawet blat posprzątany i podłoga umyta
wink2.gif
(nie ma to jak sprzedać dziecko dziadkowi - nawet do fotografa skoczyłam, żeby zdjęcia dać do wywołania)

Teraz to my się zimy nie boimy
biggrin.gif


Czemu zdjęcia nie wchodzą normalnie tylko jako załączniki na dole - ktoś wie :confused:

nusia 100 kg? No to masz co robić :tak: A bałaganem się nie przejmuj - mi to porządkowanie wychodzi taką sinusoidą - raz mam power i wszystko wysprzątam, kiedy indziej zero weny. No i też ostatecznie wolę swój czas poświęcić Rafałowi zamiast na sprzątanie ;-)

O! tunia :-) Oglądamy Kubusia prawie codziennie na fb, ale tu nam zdecydowanie lepiej :-p

nefi przede wszystkim ślę dużo, dużo zdrówka. Co do lekarzy i ich chęci do wystawiania recept czy skierowań brak mi zwyczajnie słów :no:

Mini to samo chciałam napisać, ale Kasiulka mnie ubiegła ;-) Angel i dużo innych dziewczyn na fb wrosło; trzeba je stamtąd pogonić :-p;-)


U nas z marudzeniem daje radę, coraz piękniej się podnosimy na rękach, zaczynamy powoli gadać, wszytsko nas oczywiście ciekawi. Zdecydowanie wyrażamy swoje zdanie (w tym również niezadowolenie :confused2:), domagamy się towarzystwa (najlepiej mamy), trochę grymasimy na jedzonko (chyba że jest gruszka - tę bezkonkurencyjnie uwielbiamy).
No i tyle.
Ja się dziś pokusiłam na przepis, który wrzuciła Amandla; kurczak z dynią - mistrzostwo :tak::tak: I pomyśleć, że u nas dyni nigdy sie nie jadało - oj, zmieni się to :tak:

Ha! Przed pólnocą się wyrobiłam :-D Kolorowych snów :-)
 
u nas dzis w nocy 2 pobudki w tym jedna spowodowana przewrotem na brzuch. Czy wasze dzieci tez przekręcają się jakoś przez sen na brzuch? W drugą stronę jednak jakoś trudniej, więc jest stękanie i krzyk zwykle...
Vill.. super przetwory.. ja jakoś weny nie mam do tego typu spraw, wogóle to gotowanie mnie jakoś stresuje, choć już coraz mniej, widocznie za bardzo się nim zwykle przejmowałam..przy dziecku się niektóre rzeczy odpuszcza...
Kasiulek.. super gratulacje dla Grzesia :) ja nie mogę się doczekać, kiedy mój maluch siadać zacznie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry!
Mój małżon wrócił wczoraj z pracy z chytrym planem naprawy swojego dziecia! (wygląda na to że nformatycy przy kodowaniu gadali o śnie swoich pociech ;-)) Młody nie miał wczoraj ostatniej dziennej drzemki, więc byłam padnięta, sfrustrowana no i koszmarnie nie wyspana! A więc małżon wygnał mnie z domu po 18 powiedział że najwcześniej mogę wrócić jak młodzież będzie już spała :szok: A tresura Antka rozpoczęła się tak: wykąpał Jontka jak zawsze o 19, nakarmił kaszką i włożył do łóżeczka, tam wiadomo rozpoczął się płacz. Małżon nie zostawiał go samemu sobie tylko chodził do niego i głaskał, niekiedy przytulał ale nie brał na ręce! Trwało to podobno 40 min, ale młody usnął. Jak wróciłam było po 21. Do 23 młody obudził się 1 i znów to samo: płacz. Więc pocieszanie, ale bez wyjmowania z łóżeczka i też trwało to ok 40 min. Ale T twierdził że nie było to już takie dramatyczne! Ciekawe?! :eek: Ja zostałam wygnana na kanapę z nakazem zamknięcia się za sobą drzwi i spania ze stoperami! (swoją drogą małżon mnie zaskoczył!!) O 2 zostałam zaproszona na karmienie. Młody znów został dostawiony do łóżeczka i tu niespodzianka... nie było płaczu tylko marudzenie trwające 20 min. następna pobudka była o 6 na karmienie i znów odstawka do łóżeczka i... chyba młody już nie spał ale i nie marudził :) Małżon nie wie co się działo bo zwyczajnie spał do 7 :). Ale gdyby Antek płakał lub marudził na pewno by nie spał! A teraz po 30 min sam usnął w łóżeczku! Najpierw bawił się, później marudził na przemian z kciuczeniem się ale w końcu usnął bez mojej pomocy! Czyżby sukces?! Małżon wymyśli że jak młody miał problem z gardłem to przyzwyczaił się do tego że gdy kwęknie, lecimy do niego i tulimy! Więc jeśli będzie umiał sam usnąć to i w nocy nie będzie problem. Bo jak się obudzi (nie z głodu) to sam, bez naszej pomocy uśnie! Może w tym leży problem!
Plan na ten wek! Ja śpię na kanapie, a Małżon z młodym w sypialni tresują się. Przy czym T śpi w łóżku a ANtek w łóżeczku! :)

Niusia z czasem poukładacie się, będzie dobrze. A i tak najważniejsze by Franiowi było dobrze! A od kurzu na meblach jeszcze nikt nie umarł!
Nefi jak dzisiejsza nocka u Was? Dlej młodej tak ciecze z noska? A i jeśli masz możliwość popytać wśród znajomych o lek w poznaniu to ja baaaardzo poproszę. Im więcej nazwisk do wyboru tym lepiej :)
Mini no ja mam nadzieję że i Ty nas nie opuścisz! Zdecydowanie wolę tutaj pisać niż na fb!
Vill mistrzu ty mój!!!
Kasiulka wszystkiego naj dla Grzesia z okazji tak zacnej miesięcznicy! No i całą masę zdrówka, co by z nochala przestało ciec!
Helena mój to w nocy nie przewraca sie na brzuch a i w dzień też mu za bardzo ma na to marzenie. Choć robi to już coraz częściej! :)
Miłego dnia!
Będę zdawać Wam sprawozdanie jak nam idzie tresura Antka :)
 
Do góry