reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Cześć dziewczyny jak te nasze dzieciaczki rosną :-)
Marussia - dwa dni po moich urodzinach masz ślub super na pewno wszystko będzie super :-)A kto będzie się opiekował malutką podczas ślubu ??Ja w wrześniu idę na wesele i zabieramy chrzestną i będzie w pokoju ze mną i z małym zobaczymy jak to będzie a co zrobię w grudniu to nie mam pojęcia.
Ja karmie dalej piersią słoiczki maluch jada i lubi jak mu smakuje to cały słoiczek mały zjada na raz :-)
Wakacje zaliczone i pierwsza nocka z rykiem na wakacjach mam małego domatora który nie potrafił zasnąć wieczorem nie u siebie w łózko a jak się przyzwyczaił to wyjechaliśmy i pierwsza nocka w domu była masakra maluch postanowił wstać o 4 i bawić się do prawie 6 potem padł i o 7 wstał a ja nieprzytomna.
Po tych wakacjach pozmieniało mu się nie zasypia przy cycu jaksię położymy i chodzi spać ok 22 albo później ale jak ma ochotę to troszkę herbatki pije.I trochę smoczka nauczyłam do zasypiania ale nie zawsze działa.I mały sukces maluch spał w swoim łóżeczku w nocy dwie godziny hehe dobre i to i tylko raz .Jutro jedziemy do oceanarium ciekawe jak podróż zniesie łobuz nie przepada za fotelikiem a mamy ok 240 km w jedną stronę .
Zmykam spać pozdrawiam marcóweczki :-)
 
reklama
Witam się wieczornie, my żyjemy sobie pomału i jakoś czas leci...

Widzę że nasze marcowe maluchy to same podróżniki co jeden a gdzieś w trase z rodzicami jedzie :))

Ja również karmię mała cycem (właśnie miałam z jakiś miesiąc temu chyba kryzys laktacyjny bo Roksanka wisiała mi cały czas na cycu a teraz to mam przepełnione cycki, mam tyle mleka że masakra i dawno już przemoczona po nocy nie wstałam tak jak ostatnio :/) + czasami kilka łyżeczek ze słoiczka ale nie zawsze, ostatnio Roksa jadła dynię z ziemniaczkiem i nie wiem czy ja po tym słoiczku nie wysypało :/

My również idziemy pod koniec września na weselicho i jak się uda to również bierzemy chrzestną ze sobą i będzie w pokoju pilnować jak mała będzie spać a rodzice się wybawią w końcu :)))

Mini
lecicie na wczasy do Grecji jak dobrze pamiętam? Tylko pozazdrościć...
My mieliśmy jechać do Zakopanego tak jak kiedyś miałam ale niestety wszystko pozajmowane (wiadomo pełnia sezonu :/) a znów w ciemno z małym dzieckiem mi się nie widzi jechać, znów mamy propozycje jechać nad morze ale znów za daleko bo od nas ok 600km w jedną strone :/ ehhh i jak nie urok to sraczk* i tak w kółko, mętlik w głowie tylko mam... stwierdziłam że w tym roku chyba podarujemy sobie wakacje,w zamian dołożymy więcej do koperty na wesele znajomym do których idziemy a za rok gdzieś pojedziemy ale już za granice jak nie splajtują wszystkie biura podróży :DD

Maruusia fajna data ślubu, my 27.08 będziemy świętować swoją pierwszą rocznice...

Vill podziwiam Cię, ty to na wszystko znajdujesz czas (obiad, sprzątanie, zakupy, buszowanie na all i ZAJMOWANIE SIĘ RAFAŁKIEM) ty to taka kobieta pracująca może wpadniesz do mnie i mi posprzątasz? Kurcze podziwiam was wszystkie, myjecie okna, sprzątacie itp a u mnie brak czasu :/ Roksana potrzebuje mieć zwróconą na siebie w ciągu dnia uwagę bo jak nie to jest istna histeria (czasami myślę że to może przez zęby?) :/ więc robie tylko wtedy cokolwiek jak ona śpi ale co można zrobić przez 40 minut? :/

Ehhh uciekam spać dopóki mała śpi, żebym i ja się trochę chociaż wyspała :))
 
Ja jak zwykle po północy, bo doba normalnie za krótka :rolleyes2:


Vill - ja już dwa śluby będę mieć na swoim koncie (cywilny i Kościelny) i mi starczy ;))

Można i tak ;-)

U nas chyba tez właśnie teraz ten kryzys, bo nie wiem jak inaczej sobie wytłumaczyć ostatnie dwa dni - zwłaszcza dzisiaj; po południu tylko cyc, przy cycu ryk - o cyca oczywiście, opróżnianie do zera, potem ewentualnie ulanie i od nowa ryk-cyc-ryk. Na szczęście po kąpieli zasnął bez większych problemów. Ale przyznam, że przed kąpielą załamana sięgnęłam po kaszkę, bo ewidentnie był głodny. No i nawet troszkę pojadł. Tyle, że potem ulał - moze ciut za dużo jej wciągnął. Ale on tak generalnie ma, że jak mega głodny, to je do oporu - aż się już nie mieści...
Ciekawe jak jutro bedzie...

ivi musisz sama wiedzieć, ale wydaje mi się, że jak mała się wzbrania, to nie ma sensu zmuszać jej na siłę - w końcu do tanga trzeba dwojga. Ja bym pewnie powalczyła trochę, ale jak ssak ssać nie chce, to za wiele zrobić się chyba nie da :no:

Angel bezpiecznego i spokojnego lotu - no to po ciężkim tygodniu zasłużony odpoczynek :tak:;-)
Co do wszystkiego na głowie - hmmm... Musiałam dzisiaj trochę popsioczyć na takiego jednego, co nic na tym łbie (i w nim też) nie ma...

Kasiulka bawcie się, bawcie - od tego są wakacje :-)

monika no rosną te nasze szkraby - fakt. Widzę, że u Was jakieś postępy w piciu - nam jak mus, to metoda z kubka, albo łyżeczka - z butlą kapituluję :no: (tzn. próbuję za każdym razem, ale efekty utknęły w miejscu). Za to w łózeczku Rafał sam juz czasem sypia (najczęsciej do pierwszego karmienia) - tyle że ja w tym czasie jeszcze nie idę spać. A wczoraj właśnie spać poszłam zostawiając go w łóżeczku, to chciał jeść... 10 minut później :nerd:
Powodzenia w podróży i miłego podziwiania podwodnego życia.

lastpetunia nigdy bym nie uwierzyła, że będę w stanie spać (wysypiać się) w 4-5 h na dobę :eek: (myślałam, że te czasy dawno już za mną, kiedy mogłam zarwać kilka nocy z rzędu). A i Rafał jest naprawdę kochany i dużo zajmuje się sam sobą (na macie może leżeć zazwyczaj długo, choć ostatnio muszę go częściej kontrolować, bo na brzuszek myk - a potem ryk ;-)). No i dziadek przychodzi do małego zagadywać, bo najczęściej mu się nudzi ;-):-)
Jednak, jakb nie było - mam do ogarniecia trzech facetów, do tego remonty (które miały się zakończyć przed pojawieniem sie dziecka, ale nie wyszło), a jak chcę normalnie zakupy zrobić, to zostaje tylko miasto 30km od nas. Trzeba sobie jakoś radzić.
No ale powiedzmy sobie szczerze - i mnie prędzej czy później dopada zmęczenie materiału - takie fizyczne. I wtedy zasypiam w ciągu dnia (a tego też nigdy nie potrafiłam) - wprawdzie rzadko zdarza nam się taki luksus, ale czasami inaczej się już nie da.

Dobra - chyba zmiatam dziś już spać, bo głowa mnie boli. A jutro mega dużo rzeczy do ogarnięcia - mam nadzieję, że Rafał pozwoli, bo na inna pomoc specjalnie nie liczę :baffled:
Buźki dla maluchów :*
 
Monika - Lena będzie na sali z nami i będzie się nią opiekować moja Mama. Nie mam kogo zabrać żeby pilnował Małej, bo wszyscy zaufani będą na weselu. Nie chcę brać nikogo obcego. Zabieramy wózek, łóżeczko turystyczne i krzesełko. W dodatku trochę słoiczków, gotowe butelki z wodą i podgrzewacz. Ile czasu wytrzyma będzie na sali, jak już będzie bardzo zmęczona, to nad salą są pokoje. Jakoś to będzie ;)
 
Wpadam na chwile przed wyjazdem dzien dobry napisać :-)
A mój mały co do butelek Vill to zadnej nie dopóki nie dałam mu MAM :-) cudo i z niej po 5 ml potem 10 zawsze coś wypije :-)
Marrusia -powodzenia życze żeby mała grzeczna była i żeby to był najpiękniejszy dzień w waszym życiu :-)
Last i wszystkiego najlepszego z okazji zbliżającej się rocznicy (później mogę zapomnieć ;-)
 
dobry
Moje dziecie spi jak zwykle wstalo o 4:( mamo zmeczona ja.Mamy problem z kupa niby byla w srode(maly bobek twardy jak kamien) ok nie panikuje ale mala od czwartku steka,prezy i dotego plac-brzucho twardy jak kamien -dostala wczoraj syrop ale nic -dzis podwoj chyba dawke nie wiem co zrobic hmmm .
No a wczoraj poszlam z nia do lekarza-mam tu przychopdnie pod nosem gdzie jest nocny dyzur-mamy ta europejska karte-no ale tutaj malo ona znaczy,kobieta nie mogla sie nadziwic ,ze dziecko nie posiada nr pesel, chyba jednak nasz kraj nie nalezy do unii europejskiej-bo owa karta jest chonorowana w owych krajach,musialam nasciemiac ze wlasnie przyjechala na stale i wyrabiamy wszystkie dokumenty (kobieta kserowala wszytko co mogla) milo patrzec na takie zacofanie:)
 
Ewstra termos na pewno wezmę . Jeden z gorącą drugi z zimną wodą ... :sorry:

Lastpetunia Duszkę też wysypało właśnie po dyni z ziemniakami Hippa :baffled: Moja koleżanka mówi że jej dzieci tym pluły a wg niej śmierdzi to ja pasza dla kurcząt :confused2:
Ja też nie sprzątam za wiele i nie myje okien bo nie bardzo Duszka mi pozwala :sorry: chyba taki czas nastał :tak:
 
hejj :)

Wróciliśmy :-). . Było genialnie, bardzo polecam to miejsce- Węgry Bogacs. Grześ podróż zniósł świetnie. Jesteśmy u teściów w Sanoku. Moja szwagierka (mieszka razem z nimi) ma 2miesieczną córcie, jest cudowna.
vill i u nas coś większy głód, niż zawsze:baffled:, ledwo wyrabiam z mlekiem... chyba też podam kaszkę jutro. Ale i tak jestem zadowolona, że wytrzymaliśmy tylko na mleku 5,5mca
angel dobrego lotu i super odpoczynku w PL
monika bawcie się dobrze w oceanarium! nasz Grześ też nie jest fanem fotelika samochodowego i jazdy samochodem. Mimo, że jeździmy z nim sporo od urodzenia. niedawno mu policzyłam, że pewnie ma już ok 9tys przejechanych
last szkoda, że nie uda Wam się wyrwać nigdzie na wakacje, ale na pewno w przyszłym roku odrobicie
maruusia ja Ci zazdroszczę ślubu i wesela, to jeden z najlepszych dni w życiu. Zobaczysz, że będziesz żałować, że już po...A tymczasem jak najwięcej relaksu i radości. Jestem za panieńskim! Maruusia dawaj tu nam po kolejeczce :-D
ewsrta kraj papierologi:baffled:, ja teraz jak miał problem z kupką, to wsadzała Windi idzie od razu
mini zazdroszczę Grecji i dołączam do klubu brudnych okien
amandla leżaczek do kąpieli sprawdził się rewelacyjnie
 
Ostatnia edycja:
A kuku :-)
To ja się tu spodziewam nie wiadomo ile czytania, a tu raptem 3 posty :szok: (bo dwa doczytałam rano ;-))
My pospaliśmy wyjątkowo długo, bo do 9:30 (wprawdzie po 7 było opowiadanie snów ;-)). Dzień minął dobrze, z jedzeniem dziś już bez większych problemów. Wprawdzie chciałam dziś małemu ugotować ziemniaczka w ramach próbowania smaków, ale się po południu rodzinka spod Poznania zapowiedziała (tel. pt. jesteśmy w drodze, za 1,5h bedziemy :crazy:). Jak ja się w tym momencie cieszyłam z tych pomytych okien, to pojęcia nie macie :-D I tylko zamiast wziąć się za obiad, a po obiedzie za podłogi, to odwróciłam kolejność i dobrze było. Ale smakowanie przełożone na jutro ;-)
O ile będzie czas...
Bo jutro cioteczka przyjeżdża, a że ma jutro akurat urodziny, to przydałoby się chociaż jakiś placek z owocami upiec. No więc jutro też pełne ręce roboty...

Ewstra mnie papierkologia w tym kraju czasami mocno przeraża - serio :tak:
My od chyba już blisko miesiąca bierzemy laktulozę - ostatnia kupa była we wtorek (po bitym tygodniu - od poprzedniego poniedziałku) i do dziś cisza. Brzuszek czasami zaboli, poparty bąkami. Ale za to kupy jednak zawsze papkowate - najgęściejsza była raz o konsystencji plasteliny. W sumie też nie wiem co o tym sądzić; w tym tygodniu na pewno czeka nas lekarz, więc będę i o to pytać.

A mamy na główce takie brzydkie krostki - zaczyna się jak potówka, a potem zaczyna się sączyć i babrać i tez już mi się to zdecydowanie nie podoba. Niby wygląda jakby pogryzione, ale to mało prawdopodobne, bo w pokoju nic nam nie lata, a i pojawia się toto czasami z tej strony, na której śpi :eek:
I najchętniej potraktowałabym to Aquacell Ag - orientuje się któraś czy można to zastosować u niemowlęcia? pinula? Bo próbowałam już samej soli fizjologicznej, linomagu, bephantenu, spirytusu salicylowego, sudocremu - przy niczym nie widzę jakiejś różnicy (raz już tak mieliśmy, to w sumie zniknęło samo, choć sudocrem jakby coś tam delikatnie polepszył, ale nie jestem w sumie pewna)...
No i najciekawsza jestem od czego to (podobne coś wyskakiwało nam jak sięgałam po żelki, ale teraz to nic z tych rzeczy), nawet z nabiałem, który powoli i w małych ilościach zaczęłam wprowadzać, też znów przystopowałam, a i tak jedna krostka prawie już znika, to obok pojawia się kolejna i i tak całość tworzy brzydki strup :confused2:
Jak nie urok to sr...ka

Kasiulka a ja się właśnie zastanawiałam, jak to ten panieński Maruusi miałby wyglądać na forum ;-)ale chyba się już domyślam - też się piszę :-D

A na razie zmiatam do mojej przytulanki :-)
 
reklama
Do góry