reklama
Amandla
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2011
- Postów
- 1 009
Mini a jaki Ty kleik ryżowy robisz bo się nie doczytałam w poprzednich postach? Bo o mleku migdałowym czytałam w innym wątku, a jakieś inne zbożowe mleka robisz?
Kasiulka moja noga , twoja noga, ręka prawa, lewa, kto by tam się tym przejmował jak się tak miło leży na trawie;D
Kasiulka moja noga , twoja noga, ręka prawa, lewa, kto by tam się tym przejmował jak się tak miło leży na trawie;D
Tak wczoraj koń a dziś rower wsiadlam z Polą w nosidełku a Bartek w foteliku, Pola szybko zasneła ale i tak tylko 15minpojeździliśmy bo się bałam że zacznie marudzić.
Potem mnie ostro poniosło! Jak nigdy.bo postanowiłam Polę zacząć uczyć usypiać bez wózka czy cycka i długo płakała a co zasypiała bartek ją dotknął,krzyknął,kopnął! I ona się budziła i znów ryk 20min. Tak się wciekłam że wkońcu go zlałam poduszką i jeszcze do tego niechcący zadrapałam! Okropne! Nigdy sie tak nue wyprowadzilam z równowagi (a wszystko przez to ze sama bylam zmęczona już bardzo a pospac w dzien nie mozna bo Bartek nie sypia a Pola tylko drzemie). Bardzo
mi go cholera żal alw cZasu juz nue cofnę
Co do Poli jeszcze to wazy 7500! Bartek w tym wieku wazyl 7350! Podobnie ale ten to chlop!
Zaczela łapać zabawki i przekręcać się na brzuch - ale to dopiero od 2-3 dni więc moja lekko w tyle jest
Angel czytam książkę -każde dziecko moze nauczyć się spać - Anette Kast- Zahn- jest kilka twoich przykladow w niej-myslę że dobra książka ale nie wiem czy sama zastosuje jej metody bo
u Bartka probowalam metody Tracy Hogg i pogorszyly mi sprawę jak i moją psychikę. A Tracy ma łagodniejsze metody od tej Zahn
Amandla ta mala tez nie taka mala szok gdzie te nasze maluchy tak sie spieszą! W ogole po kolezankach widze ze coraz wiecej wielkoludow! Moj Bartek 2,5 roku i wazy 13,5kg a mieszy 94cm a mojej kolezanki syn 2 lata 15kg i 93cm (a na grubego nie wyglada) innych kolezanek dzieci po 1,5roku i tez w wadze Bartka i mierza tyle ile on!
Potem mnie ostro poniosło! Jak nigdy.bo postanowiłam Polę zacząć uczyć usypiać bez wózka czy cycka i długo płakała a co zasypiała bartek ją dotknął,krzyknął,kopnął! I ona się budziła i znów ryk 20min. Tak się wciekłam że wkońcu go zlałam poduszką i jeszcze do tego niechcący zadrapałam! Okropne! Nigdy sie tak nue wyprowadzilam z równowagi (a wszystko przez to ze sama bylam zmęczona już bardzo a pospac w dzien nie mozna bo Bartek nie sypia a Pola tylko drzemie). Bardzo
mi go cholera żal alw cZasu juz nue cofnę
Co do Poli jeszcze to wazy 7500! Bartek w tym wieku wazyl 7350! Podobnie ale ten to chlop!
Zaczela łapać zabawki i przekręcać się na brzuch - ale to dopiero od 2-3 dni więc moja lekko w tyle jest
Angel czytam książkę -każde dziecko moze nauczyć się spać - Anette Kast- Zahn- jest kilka twoich przykladow w niej-myslę że dobra książka ale nie wiem czy sama zastosuje jej metody bo
u Bartka probowalam metody Tracy Hogg i pogorszyly mi sprawę jak i moją psychikę. A Tracy ma łagodniejsze metody od tej Zahn
Amandla ta mala tez nie taka mala szok gdzie te nasze maluchy tak sie spieszą! W ogole po kolezankach widze ze coraz wiecej wielkoludow! Moj Bartek 2,5 roku i wazy 13,5kg a mieszy 94cm a mojej kolezanki syn 2 lata 15kg i 93cm (a na grubego nie wyglada) innych kolezanek dzieci po 1,5roku i tez w wadze Bartka i mierza tyle ile on!
Ostatnia edycja:
V
villandra8
Gość
Jesteśmy.
Mini jakoś daliśmy radę ;-) - dwie zmoczone tetry w aucie, choć nie było juz tak upalnie jak choćby wczoraj.
Rano nawet udało się ogródek w końcu ogarnąć (z pomocą mamy), Rafał grzecznie w wózku kimał.
W mieście też wszystko sprawnie zaliczone, autko zarejestrowane, wizyta u pediatry na plus - mały przebadany ładnie, waży 7490g (czyli według "książek" o kg za dużo, ale oczywiście w żaden sposób się tym nie przejmujemy, bo ogólnie duży chłopak i silny, a jak zacznie się ruszać, to zrzuci, co zbędne); jak go lekarka do siadu podciągnęła (więcej sam się podciągnął) to mega zaskoczona była. No i ogólnie jego wielkością też. Ale wszytsko ok. Ze skierowaniem żaden problem
Od razu podpytałam o te nasze historie kupowe i tak: przede wszytskim mama powinna więcej pić, pojeść świeżej marchewki, jagódek (właśnie wciągnęłam miseczkę z łyżką naturalnego jogurtu - przymierzamy się do powrotu mleka). Trochę soczku jabłkowego można podać - oczywiście próba średnio udana; do butelki może i dałby się już powoli przekonać, ale jak skosztował tego soczku, to minę zrobił, jakby tam cytryna była - bezcenne A jeszcze lepsze, z jaką grację (i rozrzutem) to wypluł [to by było na tyle dokarmiania/dopajania u nas ;-)]
Po drugie może i troszkę przejedzony jest, z tym że tragedii nie ma, bo żaden grubasek z niego, za to duży chłop i tyle. Więc się nie przejmujemy i jak dziecko woła jeść, to normalnie karmimy. I tyle.
Wieczorem znów spory problem z zaśnięciem był i straszny wrzask - z braku wszelkich pomysłów skonczyło się na czopku (pani doktor zaleciła nam "czekanie" 3-4 dni, raczej nie dłużej, a dziś czwarty dzięn bez niczego mijał), no i po pięciu minutach już był przebrany pampers i banan na buzi. I jak zasnął parę minut po 19-tej, tak śpi do teraz.
Angel no to super, że M będzie miał trochę wolnego - na pewno przyda Ci się trochę odpoczynku
Madziorka u nas ostatnie dni właśnie prawie bez spania w dzień - a potem wieczorem ryk, bo jest tak zmęczony że zasnąć nie potrafi; ale od jutra już spokojnie siedzimy w domu, więc mam nadzieję, że będzie popołudniowa drzemak ajak się należy (bo kilka dni temu tez było dużo spania w dzień)
aina No to fajną bandę macie ;-) Fajnie, że chrzest zaplanowany, a jądra kostnienia na pewno się pojawią - no przecież każdy maluch rozwija się w swoim tempie
Amandla nieźle.... Choć na weselu też była dziewczynka (akurat dzisiaj kończy 7 miesięcy) i tak na oko, to Rafał chyba też trochę jakby większy od niej się wydawał... Na pewno nie był mniejszy... Chyba te chłopaki chcą szybko urosnąć ;-) A z Manii piękna gwiazdeczka :-)
Maria cieszę się z Tobą, że udaje Ci się zrobić coś dla siebie.
Sprawa z Bartkiem przykra:-( Na pewno jest Ci teraz z tym ciężko, ale tak jak piszesz - czasu nie cofniesz. Myślę, że powinnaś z Bartkiem dużo rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. I tłumaczyć. To chyba ten typ, który lubi być w centrum zainteresowania wszechświata i nie jest (i nie będzie zapewne) łatwo mu sie pogodzić z faktem, że teraz jest Pola, a on musi się Tobą "dzielić". Pozostaje mi tylko zyczyć Ci naprawdę ogromu cierpliwości, bo Twoje maluchy rzeczywiście wymagają jej znacznie więcej od przeciętnych szkrabów. I dużo dużo sił.
Mini jakoś daliśmy radę ;-) - dwie zmoczone tetry w aucie, choć nie było juz tak upalnie jak choćby wczoraj.
Rano nawet udało się ogródek w końcu ogarnąć (z pomocą mamy), Rafał grzecznie w wózku kimał.
W mieście też wszystko sprawnie zaliczone, autko zarejestrowane, wizyta u pediatry na plus - mały przebadany ładnie, waży 7490g (czyli według "książek" o kg za dużo, ale oczywiście w żaden sposób się tym nie przejmujemy, bo ogólnie duży chłopak i silny, a jak zacznie się ruszać, to zrzuci, co zbędne); jak go lekarka do siadu podciągnęła (więcej sam się podciągnął) to mega zaskoczona była. No i ogólnie jego wielkością też. Ale wszytsko ok. Ze skierowaniem żaden problem
Od razu podpytałam o te nasze historie kupowe i tak: przede wszytskim mama powinna więcej pić, pojeść świeżej marchewki, jagódek (właśnie wciągnęłam miseczkę z łyżką naturalnego jogurtu - przymierzamy się do powrotu mleka). Trochę soczku jabłkowego można podać - oczywiście próba średnio udana; do butelki może i dałby się już powoli przekonać, ale jak skosztował tego soczku, to minę zrobił, jakby tam cytryna była - bezcenne A jeszcze lepsze, z jaką grację (i rozrzutem) to wypluł [to by było na tyle dokarmiania/dopajania u nas ;-)]
Po drugie może i troszkę przejedzony jest, z tym że tragedii nie ma, bo żaden grubasek z niego, za to duży chłop i tyle. Więc się nie przejmujemy i jak dziecko woła jeść, to normalnie karmimy. I tyle.
Wieczorem znów spory problem z zaśnięciem był i straszny wrzask - z braku wszelkich pomysłów skonczyło się na czopku (pani doktor zaleciła nam "czekanie" 3-4 dni, raczej nie dłużej, a dziś czwarty dzięn bez niczego mijał), no i po pięciu minutach już był przebrany pampers i banan na buzi. I jak zasnął parę minut po 19-tej, tak śpi do teraz.
Angel no to super, że M będzie miał trochę wolnego - na pewno przyda Ci się trochę odpoczynku
Madziorka u nas ostatnie dni właśnie prawie bez spania w dzień - a potem wieczorem ryk, bo jest tak zmęczony że zasnąć nie potrafi; ale od jutra już spokojnie siedzimy w domu, więc mam nadzieję, że będzie popołudniowa drzemak ajak się należy (bo kilka dni temu tez było dużo spania w dzień)
aina No to fajną bandę macie ;-) Fajnie, że chrzest zaplanowany, a jądra kostnienia na pewno się pojawią - no przecież każdy maluch rozwija się w swoim tempie
Amandla nieźle.... Choć na weselu też była dziewczynka (akurat dzisiaj kończy 7 miesięcy) i tak na oko, to Rafał chyba też trochę jakby większy od niej się wydawał... Na pewno nie był mniejszy... Chyba te chłopaki chcą szybko urosnąć ;-) A z Manii piękna gwiazdeczka :-)
Maria cieszę się z Tobą, że udaje Ci się zrobić coś dla siebie.
Sprawa z Bartkiem przykra:-( Na pewno jest Ci teraz z tym ciężko, ale tak jak piszesz - czasu nie cofniesz. Myślę, że powinnaś z Bartkiem dużo rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. I tłumaczyć. To chyba ten typ, który lubi być w centrum zainteresowania wszechświata i nie jest (i nie będzie zapewne) łatwo mu sie pogodzić z faktem, że teraz jest Pola, a on musi się Tobą "dzielić". Pozostaje mi tylko zyczyć Ci naprawdę ogromu cierpliwości, bo Twoje maluchy rzeczywiście wymagają jej znacznie więcej od przeciętnych szkrabów. I dużo dużo sił.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dzień dobry :-)
u nas noc jak już zawsze ostatnio tylko z 1 karmieniem ok 4 h, więc w sumie wyspana jestem. Dzisiaj idziemy w końcu po 2 mcach do lekarza rehabilitacji na NFZ, który stwierdzi czy potrzebne ćwiczenia czy nie. W międzyczasie już raz prywatnie się ćwiczyliśmy.
maria współczuje Ci, wyobrażam sobie jak bardzo jesteś zmęczona i wciąż nie możesz odzyskać siebie od 4 miesięcy. To wszystko się nałożyło. A Bartoszek chyba wciąż zazdrosny, bo w jego oczach zajmujesz się cały czas Polą. Jak tylko Mała zapłacze jesteś przy niej, on chce spróbować tej metody u siebie. A więc Maria siły mnóstwo dla Ciebie
vill Rafałek waży 4490? czy Ci się pomyliło? bo jak tak to wcale nie dużo. Super, że trafiłaś w końcu na godnych zaufania lekarzy. A z Rafałka to widzę jednak ogromny fan cyca
u nas noc jak już zawsze ostatnio tylko z 1 karmieniem ok 4 h, więc w sumie wyspana jestem. Dzisiaj idziemy w końcu po 2 mcach do lekarza rehabilitacji na NFZ, który stwierdzi czy potrzebne ćwiczenia czy nie. W międzyczasie już raz prywatnie się ćwiczyliśmy.
maria współczuje Ci, wyobrażam sobie jak bardzo jesteś zmęczona i wciąż nie możesz odzyskać siebie od 4 miesięcy. To wszystko się nałożyło. A Bartoszek chyba wciąż zazdrosny, bo w jego oczach zajmujesz się cały czas Polą. Jak tylko Mała zapłacze jesteś przy niej, on chce spróbować tej metody u siebie. A więc Maria siły mnóstwo dla Ciebie
vill Rafałek waży 4490? czy Ci się pomyliło? bo jak tak to wcale nie dużo. Super, że trafiłaś w końcu na godnych zaufania lekarzy. A z Rafałka to widzę jednak ogromny fan cyca
V
villandra8
Gość
Kasiulka jasne, że się pomyliło I to o całe 3 kilko!
Rafał waży 7490g - juz poprawiam babola....
My dziś ranek na dworze spędzili, ale mamy dzisiaj tryb Marudzenia tak tak - prze duże "M"
Ciekawe czy uda mi się dzisiaj sopkojnie obiad przyrządzić, zwłaszcza że na razie pomysłu nie mam...
Rafał waży 7490g - juz poprawiam babola....
My dziś ranek na dworze spędzili, ale mamy dzisiaj tryb Marudzenia tak tak - prze duże "M"
Ciekawe czy uda mi się dzisiaj sopkojnie obiad przyrządzić, zwłaszcza że na razie pomysłu nie mam...
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: