reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Ja tylko tak przelotem...
nie mam czasu na nic, moje dziecko od czwartku zepsuło mi się masakrycznie:no: cały czas marudzi, nic mu nie pasuje, najlepiej mu gdy wisi na cycku, ale też nie za długo. MASAKRA!! Z jednej strony to mi wygląda na jakiś skok rozwojowy, ale do tej pory nigdy nie było aż tak :szok: w wózku marudzi, nie usypia sam w ciągu dnia w łóżeczku (zawsze było tak, że jak był zmęczony to włączałam mu pozytywkę i chwila moment i spał), po kąpieli jest awantura jakby pasy z niego darto, :szok:chce sobie possać, ale jak daje mu smoka to żuje go tak jakby miał go wydmuchać nosem więc ciągle mu wypada no i ryk. Teraz włożyłam go do wózka i ululałam go z bólem. Pośpi pewnie 20 min i znów od nowa: cyc i gimnastyka by tylko się za bardzo z tym rykiem nie rozbujał :baffled: Normalnie już mi się płakać chce, bo wiem że nic mu nie jest, tylko włączył mu się MEGA malkontent!!!

Doczytałam tylko że aktualnie jest temat diet. Eh... ja to już na siebie patrzeć nie mogę, wyglądam jak wieloryb który nie może osiąść na mieliźnie:wściekła/y: i co z tego że błyskawicznie wróciłam do wagi sprzed ciąży, jak już wtedy miałam spoooorą nadwagę :wściekła/y: Decyzja podjęta... dziś będę umawiać się z moją dietetyczką z którą schudłam 10kg 2 lata przed ciążą , niech mi pomoże!!

Poza tym mam wielki dylemat, czy nadal karmić... Nie wiem czy wam o tym pisałam: mam problemy ze stawem biodrowym (historia ciągnie się odkąd się urodziłam), no i teraz mam koszmarne bóle i problemy z chodzeniem. No i byłam w sobote u ortopedy i ten zaproponował mi taki zastrzyk który może mi pomóc ale wiąże się to z tym że koniec z karmieniem. A ja mega boję się przejść na mm bo jak po szpitalu musiałam go dokarmiać to miał koszmarne problemy brzuszkowe :-( ehh... jakby mi ktoś powiedział że mm mu teraz nie zaszkodzi to nie było by tematu...

oooo budzi się!! pora wracać do kieratu ;/
 
reklama
Witam was, my już po chcrzcie, Arek przespał całą mszę, jedynie przy samym chrzcie trochę się rozdarł:D chyba już po skoku, bo się uspokoił, z pogodą masakra było tak gorąco że łooo, dobrze że przyjęcie było w knajpie, bo jakbym miała sama szykować w taki upał to nie wiem co by było.

Wasze dzieciaczki tak do was przywiązane piszecie, mój Aruś (jeszcze?) nie bardzo;

Nie sprawia mu też różnicy czy jest z tata, mamą z wujkiem, z babciami czy dziadkami. Czasem mam wrażenie że nawet woli wszystkich innych ode mnie, ale to pewnie dlatego że wszyscy inni widzą go raz na jakiś czas i całą uwagę wtedy skupiają na nim: zabawiają, noszą, bujają, rozmawiają, rozśmieszają. A ja, będąc z nim 24 na dobę, nie zawsze mam siłę, żeby cały czas nosić i zabawiać. A dziś cały dzień sobie prawie śpi, to chyba przez ten upał.


Aaaa muszę wymyślić coś na dzien ojca dla męża, on mnie na dzień matki zabrał do karczmy:p

Vill masz przeboje w domu, dziadek widzę daje czadu:D



co do % to ja lubię sobie strzelic piwko na weekendzie. Teraz już próbuję zwlaczyć resztki laktacji, ale karmiłam, to zawsze robiłam tak: jak wypiłam jedno piwko, to zanim odciągnęlam, czekałam ok.3 godz. Jak wypiłam 2 to to co odciągnęłam, dla pewności, wylewałam. A jak bym wypiła 3 piwka, to by mnie trzeba było szukać pod stołem, taką mam słabą głowę, zapewne od ciąłego przemęczenia.

Kasiulek cudny ten Twój Grześ:)


A wracając do tematu diet, to ja od dziś zaczynam znów. Nie jakąś specjalną, po prostu warzywa przede wszystkim chude mięsko lekki nabiał, typowe węglowodany (kasza, ryż, ziemniaki itd) do godz. 14-15 i zero słodyczy wiadomo. Byłam na dietowych zakupach,głównie warzywnych i nabiałowych które mają starczyć na ok. 5dni. Wydałam 5dych:/

Przepraszam,że ja zawsze takie długie posty, ale jak się dorwę do komputera, to chcę wszystko nadrobić, a że zdarza się to raz na dzień, to tak wychodzi:)
 
aina Mój synuś tak jak twój Antoś też sie chwilowo 'zepsuł' od wczoraj normalnie nie poznaje dziecka ciagle marudzi i płacze mam nadzieje ze to chwilowe i niedługo wszystko wróci do normy bo juz nie mam sily :-(. A jesli chodzi o mleczko to popróbuj jakis czas to mm i jak bedzie wszystko dobrze to zrobisz sobie ten zastrzyk nie wiem co Ci poradzic

kasiulka Grześ jest czadowy i widać ze taki grzeczniutki

vill ach ten Twoj dziadek życze cierpliwosci :tak: no i zazdroszcze własnego ogrodka tak mi sie marzy niestety musi mi wystarczyc park kolo domu

oomamba super ze chrzciny sie udaly i ze synus byl grzeczny, mojemu Adasiowi tez wszystko jedno kto go bawi czy nosi taki maly cyganek :-)
 
czesc

a propos wielorybow, waleni i innych takich ;-):-D
ja jak juz pisalam kiedys, nie moge patrzec na siebie w tych lustrach i witrynach sklepowych, dzis bylismy w koncu na zakupach takich domowych typu chemia itp, weszlismy na ciuchowe, bo wyprze sie zaczely, oczywiscie stary sie obkupil, bo on figurny, a ja....szkoda gadac :no: załamka :-( co prawda pomierzylam z 10 bluzeczek, ale jak wyszlam z tego sklepu to taka wkurzona bylam, ze mowie do mojego; na real, na zakupy, nie chce zadnych bluzeczek, nic!!! o spodniach nawet nie wspominam, bo dupsko i uda....masakra!!!
bede chodzic cale lato w tych 2 sukienkach, ktore prawie wygladaja jak ciazowe :wściekła/y::szok:

dzieki laski za komplementowanie mojej coreczki ukochanej, przynajmniej dzieci mi nastroj poprawiaja, bo udane takie :-D
Jula stwierdzila, ze od przyszlego roku szkolnego (bo bedzie miala 4 lata, a u nas wszystko od 4 lat wlasnie) chce isc na; judo, angielski, pilke i..... skrzypce :-D:-D yhm....starzy zbankrutuja!!

aaaa w realu wlasnie fajne wyprze juz sa, wyłowilam tam sukieneczke Hello Kitty za 20 zeta, bluzeczke Disneya Smerfetke za 15 zl, koszulke Cars za 15, sandalki Disneya za 25...no takie fajne ceny, obkupilam Jule, siostrzenice i siostrzenca :-D
młodemu nic, bo jemu sie szafa niedomyka, chcialoby sie, ale nie ma mowy, musialabym noga upychac ;-):-D

vill- dziadek wymiata jak zawsze ;-):-D
ja mam takiego sasiada za plotem, wiadomo, starsi ludzie spac nie potrafia, to ten tez wychodzi na ogrod juz po 6 :szok: i kosi i przycina i takie tam atrakcje :-D

wow Lina juz prawie urzadzona, super!! bedziesz Pani na wlosciach :-) Zuzka przesliczna dziewuszka, a te oczyska....hm...bedzie miala rwanie slicznotka :tak::-)

Kasiulek- Grzes jak zawsze przystojny i odstojony, cudowny!!!

chcialam jeszcze cos pisac, ale chlop jakis nalor mi zrobil niespodziewany, a w chalpie sajgon, uciekam!!!!!
 
Kindzia fajnie ze dalas te linki sprawdzilam sobie dziecko starsze bo młodsze nie wiem jak waży i mierzy:)

U nas mozna usmażyć- upal na maksa.Polka pół dnia z gołą pupą leżakowała na kocyku a teraz śpi od3h, a mi sie nic nie chce,bo ja zwykle mam powera z rana a potem to juz dramat a ona akurat z rana mi nic nie pozwala zrobic. Ja nadal strasznie zakatarzona jestem a Pola troche tez.
 
Skapitulowaliśmy - przy dzisiejszej pogodzie nie dało się wysiedzieć na dworze - jedynie wieczorem wyszliśmy na chwilkę, bo w ciągu dnia to by z nas zostały dwie skwarki :eek: 33 stopnie w cieniu :szok: Tropiki po prostu...

Lina super, że się u Was pozytywnie dzieje - przeprowadzka tuż za pasem - wow! To mi przypomniało, że to samo czeka Doris - hop hop! jesteś tam gdzieś kobieto? Zuzanka śliczna panienka, ładnie się podnosi, a w jej oczkach można utonąć

Mini chyba i mnie zaraziłaś tym sprzątaniem ;-)

Pere no co za burżujostwo :-p Spanie do 10 kiedy większość zrywa się skoro blady świt :-D Faktycznie - Marcinek już się przymierza do plażowania; na regionalnym jedna dziweczyna ostatnio polecała dobry ośrodek nad morzem - podpytam o kwaterę.

kindzia no to masz już kawałek panienki :tak:

atomówka myślę, że Twoje własne sumienie najlepiej Tobą już pokierowało

Kasiulka fajnie, że wesele udane, a Grześ przystojniutki bardzo

aina może jednak nie malkontent tylko rzeczywiście skok - u nas też się jakiś czas rozkręcało ;-) już niedługo będzie lepiej;
Jeśli chodzi o zastrzyk i mm, to powiedziałabym, że mm jest wiele rodzajów i na każde z nich dziecko może reagować inaczej, więc pewnie pozostaje kwestia dobrania odpowiedniego produktu...

ajako dla mojego dziadka nasze pokolenie jest już "stracone", bo "kto przesypia 6 godzinę, ten się do niczego nie nadaje" :-D Zapomina tylko, że to nasze pokolenie raczej nie chodzi spać z kurami ;-)

Maria współczuję kataru - a leczycie się czymś w końcu?

Upał jak w piecu, a Rafał sobie wymyślił spanie na mamie - odkładałam go do łóżeczka chyba 5 lub 6 razy :eek::eek:
Za to po kąpieli podniósł tak wysoko głowę na brzuszku - praktycznie na prostych rękach :szok::szok:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam witam... Pamiętacie mnie jeszcze?
Donosze że żyje ale nie wiem jak sie nazywam. Sprzątam, piore gotuje, czyli wszystko to co wy, a każdą wolną sekunde poświęcam nauce. Nawet na spacer z jasiemi ide z notatkami w jednej ręce a z wózkiem w drugiej. Na tym zjeżdzia mam takie dwie kobyły... Materiału kupa ponad 100 stron wydruku drobnym maczkiem, a gośc jest obłędny nie da się u niego ściągnac wiec wszystko trzeba wyryc.... więc ryje dzień i noc, bo mi sie poprawka nie uśmiecha...

Jaś rośnie, gada, w miarę grzecznie sie bawi. Tylko jak zmęczony i spiący to marudny i zasnąc nie chce..
Poza tym mamy problemy z kupami. Jakoś się szczególnie przy nich nie męczy ale od 2 tygodni kupa raz na 2 czy 3 dni i to widac że taka "Stara" zasiedziana w jelitahc, twarda, zielona. Próbowałam czopków dwa razy, pomogło, ale nie chce do przyzwyczajac. Pijemy wode na czczo, i w ciągu dnia herbatki rumiankowe ale też nie bardzo pomaga. Masaże brzuszka tez... troche mnie o martwi.

Poza tym wszystko pieknie i różowo, byle do końca sesji.

Was serdecznie pozdrawiam i przesyłam całuski dla każdego małego Skarba. (Galerie oglądam na bieżąco) Wszystkie są śliczne :*
 
reklama
Ajako tak wieloryby i walenie i inne ssaki tonopodobne ;( 12 kg na sobie - zalamka , chciałabym schudnąć ale karmie i nie chce specjalnie sie dietowac, jakoś nie mogę sie zmobilizować zeby nie jeść słodyczy :mad: ehh czy tylko ja tak mam ??? Rozpuscilam sie przez ta ciążę ;(((


Piniula mi lekarz kazał przygotować wode ostudzić i do 100 ml dodać 2 łyżki swiezowycisnietego soku pomarańczowego , tylko trzeba uważać zeby nie było miaszu i pestek ;) dać do wypicia, bron Boże nie dosladzac , do wieczora powinna być kupa ;-) u nas jeszcze działa sok jablkowy z woda mineralną z HIPP organic ;-)

Co za dzień , padam ;(
Dlaczego ja nigdy nie mogę znaleźć czasu zeby sie wcześniej położyć????:mad: dzieci śpią jak zawsze od 8 a ja to to trzeba zrobic to tamto ... Ehhh wyspie sie po śmierci ;-)

Jutro zaplanowałam dzień sprzątania ;-) zobaczymy czy sie Alex przychyli do moich planów ;)

Miłej i spokojnej nocki
 
Do góry