reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Dziewczyny potrzebuję rady...

Bardzo chciałabym rozpocząć w tym roku studia podyplomowe - będą mi na 100% potrzebne kiedy już zacznę szukać pracy w zawodzie (nauczyciel)... Zjazdy do czerwca są RAZ (sob,nd po 8 godzin) w miesiącu - na przełomie czerwca i lipca zajęcia odbywają się codziennie przez 3 tygodnie... Sądzę, że jak wykładowcy będą wiedzieć, że mam malutkie dzieciątko, a teraz jestem w ciąży też innym okiem będą patrzeć w moją stronę i pozwolą więcej rzeczy robić w domu - byle tylko egzaminy zostały zaliczone.

Mój M niestety jest bardzo negatywnie nastawiony i ciągle mnie odciąga - ja natomiast wiem, że jeśli teraz tego nie zrobię to przez najbliższe lata też raczej nie - mam pracę zmianową włącznie z sobotami, niedzielami i świętami... Teraz jak kończyłam studia magisterskie miałam w miesiącu 4 dni wolnego (od szkoły i pracy) łącznie!!!! Nie wspominając już o tym, że żadne weekend nie był wolny - jeden w szkole, drugi w pracy....

Ja uważam, że ciąża nie jest chorobą i jeśli nie będę latać z tyłkiem i nosić ciężkich rzeczy to siedzenie na wykładach, ćwiczeniach nie zaszkodzi mojej ciąży, a nawet temu łożysku przodującemu, które jak powiedział lekarz ma bardzo dużą szansę, żeby umiejscowić się na swoim miejscu... jeśli za miesiąc na usg genetycznym wyjdzie, że jest na swoim miejscu to mam wrócić do pracy!!!! Nie wiem czy będzie lepszy czas na naukę niż ciąża, kiedy siedzę w domu i połykam kolejne książki...

Co na ten temat sądzicie??

Bardzo przepraszam za składnię, ale jestem tak zła po rozmowie z M, który jak zwykle wszystko widzi na czarno (a po mojemu szkoda mu poprostu kasy na moją naukę), że nie potrafię się skupić i złożyć estetycznej całości...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej marcóweczki!

Lina studia to fajny pomysł :tak: ale musisz wziąc pod uwage, że na przełomie semestrów masz termin porodu - różnie może być pod koniec ciąży. Jak maluszek sie urodzi, to też nie od razu będziesz w stanie wrócic na zajęcia. Ze swojego doświadczenia wiem, że zawsze znajdzie się kilku wykładowców którym cos nie będzie pasować... A będziesz miała z kim zostawic malucha na całe dnie podczas zjazdu? Może M panikuje, bo musisz liczyć tylko na Jego pomoc? Jak będzie wiedział, że w razie czego jest do pomocy babcia/tesciowa itd. to chętniej się zgodzi ;-) ewentualnie możesz spokojnie za rok iśc na taka podyplomówkę - maluszek będzie juz jadł cos innego niz mleczko i z glodu nie zginie ;-)


Pinula, Doris super, że macie takie warunki i atmosferę w pracy :tak:

Dobrusia trochę popłakiwała w nocy, bo bolał ja brzuszek (chyba od leków), ale potem juz ładnie spała i ja przespałam w końcu prawie całą noc u siebie w łóżku a nie u niej ;-) na szczęście ząb praktycznie nie bolał, więc mogłam spokojnie spać :tak: ja mam tez do wymiany jedna stara plombę i chyba to zrobię na następnej wizycie ;-) mi tak sie teraz zęby sypią, że nie ma zmiłuj...
 
Mata moja mama będzie "pracować" u nas jako opiekunka - wiem, że właśnie może być problem z egzaminami, ale z tego co wiem 1 semestr ma tylko 2 egzaminy z przedmiotów, które miałam na studiach magisterskich także nie widzę tu większego problemu - jeśli nie przepiszą ocen to i tak dam rade zaliczyć na minimum z tzw "biegu"... a właśnie jak pójdę w przyszłym roku powtórzą się ubiegłe dwa lata - czyli 4 dni wolnego na miesiąc - nie wiem, moim zdaniem lepiej teraz się pomęczyć w ciąży a malucha zostawiać 2 dni w msc z Mamą niż później poświęcać mu 4 całe dni w miesiącu...bo niestety ze względu na finanse do pracy wrócić muszę - z mężem teraz zarabiamy prawie tyle samo i nie wyobrażam sobie ścięcia budżetu domowego o 50% ;/

miałaś jakieś doświadczenie z wykładowcami, którzy nie chcieli pomóc?? U nas zazwyczaj dziewczyny w ciąży były traktowane ulgowo a w wysokiej ciąży wręcz wyganiane z zajęć! Z przykazem, że mają załatwić sobie później notatki i na egzamin być przygotowane...
 
dziendobry dziewczynki :-)
ja znow mialam jakies chore sny cala noc.... niewyspana jestem i wogole...

mata- co czytam o tym dentyscie u ciebie obiecuje sobie , ze dzis czy jutro pojde ale sie cos zmobilizowac nie moge....

lina- ja uwazam, ze powinnas isc na te studnia, pozniej to wogole nie bedziesz miec czasu i bedziesz non stop zmeczona....
 
miałaś jakieś doświadczenie z wykładowcami, którzy nie chcieli pomóc?? U nas zazwyczaj dziewczyny w ciąży były traktowane ulgowo a w wysokiej ciąży wręcz wyganiane z zajęć! Z przykazem, że mają załatwić sobie później notatki i na egzamin być przygotowane...

jak będziesz miała mamę do pomocy, to nie ma sie chyba co zastanawiac, tym bardziej, że tak jak piszesz nie możesz zrezygnować z pracy na dłużej:tak:

co do wykładowców... Ja kończyłam studia w ostatnim miesiącu ciąży - starałam sie być na wszystkich zajęciach i większość kursów zaliczałam w terminach zerowych, ale kolezanka, która rodziła w styczniu miała problemy żeby wszystko pozaliczać, zaczęły się nieobecności i mimo że wykładowcy wiedzieli, że niedawno urodziła, to nie wszyscy dali jej taryfe ulgową.. Niekoniecznie musi być jednak tak w Twoim przypadku :tak:

mata- co czytam o tym dentyscie u ciebie obiecuje sobie , ze dzis czy jutro pojde ale sie cos zmobilizowac nie moge....

Ty sie nie zastanawiaj, tylko za telefon i sie umawiaj na wizytę :tak: dopiero będzie panika jak zęby będa sie hurtowo sypać i zacznie cos boleć :sorry:

a ja robię turkusowe (takie smerfowe) trampeczki w razie chłopaka :sorry: lenia mam, na obiad pomysłów brak... Dobrusia sobie książeczki ogląda to co ja mam robić ;-)
 
Lina idź na studia , jak teraz tego nie zrobisz to potem Ci będzie duużo trudniej . Masz rację to jest najlepszy czas na takie rzeczy ... Super że masz pomoc w postaci mamy to na pewno dużo daje :tak:

Pinula
Wagą się nie przejmuj ..od kiedy to wszyscy mają wszystko książkowe :-). Ja też przytyłam około 1,5 kg od początku ciąży i lekarka powiedziała że ok . W poprzedniej przez pierwszy trymestr nie przytyłam nic i też powiedziała że nic się nie dzieje, mimo że wagę wyjściową miałam niską ;-). Ale badania zawsze warto zrobić ...
 
Mata moja mama będzie "pracować" u nas jako opiekunka - wiem, że właśnie może być problem z egzaminami, ale z tego co wiem 1 semestr ma tylko 2 egzaminy z przedmiotów, które miałam na studiach magisterskich także nie widzę tu większego problemu - jeśli nie przepiszą ocen to i tak dam rade zaliczyć na minimum z tzw "biegu"... a właśnie jak pójdę w przyszłym roku powtórzą się ubiegłe dwa lata - czyli 4 dni wolnego na miesiąc - nie wiem, moim zdaniem lepiej teraz się pomęczyć w ciąży a malucha zostawiać 2 dni w msc z Mamą niż później poświęcać mu 4 całe dni w miesiącu...bo niestety ze względu na finanse do pracy wrócić muszę - z mężem teraz zarabiamy prawie tyle samo i nie wyobrażam sobie ścięcia budżetu domowego o 50% ;/

miałaś jakieś doświadczenie z wykładowcami, którzy nie chcieli pomóc?? U nas zazwyczaj dziewczyny w ciąży były traktowane ulgowo a w wysokiej ciąży wręcz wyganiane z zajęć! Z przykazem, że mają załatwić sobie później notatki i na egzamin być przygotowane...

Lina, ja bym poszła na te studia podyplomowe, to tylko raz w m-cu, a z egzaminami to się jakoś dogadasz, w końcu podyplomowe studia i tak płatne są więc jak pamiętam swoje (choć wtedy w ciąży nie byłam) to wykładowcy byli w porządku, część egzaminów to była praca w grupie nad zadaniem.
Jeśli dobrze się czujesz i nie masz nakazu leżenia jak ja to się nie zastanawiaj, ja sama powtarzam język hiszpański bo wreszcie zamierzam zdać egzamin jak chodziłam do pracy to było bez szans :( nawet już kursy indywidualne sobie znalazłam, ale czekam, aż lekarz mi powie, że mogę się trochę ruszać, na razie areszt domowy. Jednym słowem zrób coś teraz dla siebie, i M powinien Ciebie wspierać, mój sprawdza czego się nauczyłam :)
 
cześć dziewczyny
nasza dzisiejsza wizyta u opiekunki skończyła się klapą, bo drugie maleństwo którym się zajmuje było marudne (trójki małej wychodzą) a Tymek śpiący i przerażony że mogę wyjść z domu i go zostawić.. nawet siedzenie w pokoju obok z laptopem nie wchodziło w grę, ryki płacz... Po godzinie się zmyłam, dostał naleśniki i deresek i poszedł spać. A ja mogę conieco popracować...

lina - jeśli czujesz w środku że dasz radę, to .. ja bym się nie zastanawiała. Też myślałam o podyplomówce, ale u mnie byłby problem z kasą na nią i z opieką nad drugim maluszkiem.. wiec pójdę chyba za rok.

mata-kow - powiedz mi, czy Ty szydełkujesz z szablonów czy z głowy? bo przyznam Ci się że mnie zachęciłaś i też wyciągnęłam z szafy szydełko :):)
 
reklama
Lina j mam zaległe 2 egzaminy na podyplomówce (teoretycznie skończyłam w czerwcu) ale nie mogę się zebrać-taki ze mnie leń, jeśli jednak Tobie starczy energii na siedzenie na wykładach (mnie bez ciąży plecy i tyłek bolały) to idź na studia, zwłaszcza, że możesz przepisać część ocen; poza tym podkolanówka to nie studia magisterskie - wykładowcy wiedzą, że studiują tu ludzie którzy mają normalne domowe i zawodowe obowiązki i trochę inaczej takich studentów traktują, można się dogadać i w kwestii egzaminów i zajęć.
Powodzenia życzę

u nas też ponuro jakoś, a miała być piękna pogoda - 2 prania do rozwieszenia - żeby tylko nie padało
Lastpetunia baw się dobrze na wyjeździe, słoneczka życzę :tak:

mata jak nie masz co robić, to możesz mi zrobić obrus na szydełku ;-)
tricia to ja się dziś zabiorę za tę książkę i wkrótce opowiem co nieco
 
Do góry