reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Mini lekarze przesadzaja i sieja panikę... Bo jak maluch nie ma 3,5 kg to zaraz alarm, bo za maly - a tu guzik, bo wcale nie jest powiedziane, że zdrowy donoszony noworodek nie może byc poniżej 3 kg ... trzymam kciuki, żeby ktg wyszło dobrze!
Święte słowa!!! Moja koleżanka urodziła ostatnio donoszone dziecię i ważyło 2400 a mój brat tez donoszony miał 2700. niekoniecznie dziecię musi mieć 3kg.
mini - dobrze że jedziesz do szpitala sprawdzą co i jak! trzymam kciuki nie stresuj się! BĘDZIE DOBRZE!!!!
 
reklama
Lina no wlasnie mialam Ci pisac to samo co mata zebys sie wybrala z torba na ta imprezke:-)

Oj kamilka jeden malutki batoniczek:-Dja zjadlam cala czekolade:szok::-Di jak sie sympatycznie czuje uhuhuhuhu:-Da Kuba to mi chyba zaraz zebra polamie Boze co to dziecko tam wyprawia:szok:
 
Lina nic sie nie martw ja wlasnie otowrzylam czekolade:-D[/QUOTE

Ja już sie czekolady nie tykam :no: Ani batoników. Banany też ominęłam wczoraj szerokim łukiem. I dalej nic. Herbatkę wypiłam i smakuje mi ona coraz mniej, ale co tam...
Za to chodzą za mną lody :-p Chyba zaraz zrobię nalot na zamrażalnik...



Ale chodzę w nerwach dzisiaj - pokłóciłam się już ze wszystkimi obecnymi domownikami - jeszcze Męża mi do kompletu brakuje i będą wszyscy załatwieni

Oj, też miewam takie dni - choć ostatni tydzien jakiś spokojniejszy tzn. ja spokojniejsza się zrobiłam i przestałam brzęczeć jak ten szerszeń


ajako super, że udaje Ci sie nad wszystkim zapanować

Dobra - czas podnieść tyłeczek
 
Witam po dłuższej przerwie. Codziennie czytam Was, ale nie mam weny aby przyłączyć się do pogaduszek. Nadrabiam zaległości ;)
Jutro mam termin porodu wg OM, jednak nic nie wskazuje na to, że szybko zobaczę moją córeczkę. Szyjka długa, zamknięta, żadnych skurczy. Rychły poród mi nie grozi a szkoda, bo chciałabym już tulić Julcię :)
Czuję się jak słonica, wszystko mnie boli :( Nawet naturalne sposoby wywołania nie działają na mnie.
Jutro po raz pierwszy jadę do szpitala na ktg, zobaczymy co mi powiedzą.

Loma nie martw się - ni ejesteś jedna - u Nas więcej niecierpliwie czekających :-D:-D:-D

co Ty narzekasz - czop odchodzi, plamienia świadczą, że szyjka pracuje, a u mnie nic oprócz rzadkich skurczy :confused2:

a swoją drogą to odważna jesteś ajk chcesz taki kawał jechac - jak nic z torbą bym sie wybrała na te urodzinki - nigdy nie wiadomo, kiedy chwyci ;-)

a ja mam dzisiaj lenia i jakas obolała jestem... zaraz chyba spaghetti pójdę zrobic, bo nie mam weny na pracowity obiad, mała zażyczyła sobie mlecznej z gwiazdeczkami, więc też na szybko będzie... póki co zmykam, bo mnie do planszówki woła ;-)
Plamienia i czop to już mi od ubiegłego piątku idą i rozwarcia ciągle brak tzn idą 2 dni idą 2 dni spokoju i od początku a ciesz się babo miej nadzieję, że urodzisz:confused2::confused2::confused2:oczywiście z torbą to ja już wszędzie od jakiś 3 tygodni jezdzę - nawet i do Sis 15 km od domu pojechałam z torbą w samochodzie :-D:-D:-D ja dzisiaj też makaron robię z pikantnym sosem - ale dopiero na 20:00 jak M wróci :confused2:

dla dziewczyn koło 40 tygodnia - uwaga nie wcześniej- położna mi poradziła 2 łyżki majeranku sobie parzyć jak herbatkę i popijać - podobno pomaga w szybszej akcji porodowej...

Vill mi to dziś klatkę powinni specjalną stworzyć albo kaganiec założyć na wyszczekana mordkę.. ale to już wychodzi to, że nic nie moge zrobić a zawsze doskonale panowałam nad swoim życiem - praca, szkoła wszystko poukładane a tu rozpierducha jak się patrzy...:confused2:
 
Ostatnia edycja:
obudziłam sie:-) miałam jakięs 3 skurcze i tyle. teraz czuje jak lekko ćmi w podbrzuszu.... zobaczymy.

Angel na szkole rodzenia babka mówila zeby jechać do szpitala jak skurcze beda co 10 min. Ale wczesniej mamy dzwonć do szpiatla ze jedziemy zeby dokumenty przygotowali. no ja dzownilam jak były co 5 min ale wg nich za krótkie mialam, I tak mi przeszły.....
dzieki za kciuki
zobacze teraz co naskrobayscie
 
Mini- kciuki trzymam nie martw się na pewno wszystko jest ok.
Rodzimy dziewczynki rodzimy :-)
Ja dzisiaj byłam u fryzjerki po spacerku myślałam że mi pesser wypadnie tak kuło.
Ale już ok i mam plan porządki porobić i ciuszki będę układać a później jedziemy po fotel jakiś mały do sypialni :-)
 
Mini zgadzam sie z dziewczynami , lekarze sieja panikę , co tylko denerwuje przyszłe mamy ... Nie ma reguły , są niby książkowe wymiary dzieci ale co z tego ? Każde dziecko jest indywidualnoscia i może twoja Mala bedzie modelka ;) i nie chce przytyc, co wcale nie oznacza ze jej czegoś brakuje. A 2 sprawa ze USG to tylko maszyna i granica błędu jest dość spora , nie mogą jej przecież wyjąć zważyć i włożyć spowrotem zeby mieć rzeczywista wagę :D głowa do góry, nie martw sie zobaczysz ze wszystko bedzie z na ok ;-) TRZYMAM KCIUKASY
 
Kurcze ja tez sie troche martwie tym ze termin z OM mam na 13.03 ale ja wiem ze zaszlam 2tyg dokladnie po OM, co by sie zgadzalo z ostatnim usg-gdzie to mala wazyla 3050g i wagowo to 36-37tyg. A moja gin mnie chce ciac 6.03 czyli tydzien przed terminem w 39tyg! Ale tak na serio to bedzie 37tyg. A odwolac sie tego nie da cholera :(

Drugi moj dylemat to NADAL nie mamy IMIENIA dla malej! Dramat! Kazde nam sie podoba ale nie do konca, albo M sie podoba co innego niz mi! I co w wtorek ja wyjma i nie ma imienia! Ja chcialam Pole a M Ule a teraz chce Hanie a on nie zbyt! Lub Basia lub Iza lub... Dom wariatow!

A tak na serio to chcialabym tak jak wy zaczac dama rodzic wtedy to napewno mala bedzie gotowa do wyjscia i w sumie to nie rozumiem czemu moja gin chce koniecznie ciachac na zimno!
 
reklama
Mini - trzymam mocno kciuki, żeby to była pomyłka i żeby wszystko było w porządku!!! Współczuję nerwów, jakie musisz przeżywać.
Lastpetunia - nie obraź się, ale dzisiaj gbur Cię w...ł, a za troszkę zmienisz podejście i też nie będziesz sobie życzyła obcych piesków w okolicach placu zabaw...
Mata - umowa podpisana, ale mi się z porodówką nie spieszy. Może Oskarek poczekać do tego 12-tego.
Ajako - ja też myślę, żeby zostawić Emilkę kilka dni w domu - jak będzie chciała, bo uwielbia przedszkole - jak wrócimy ze szpitala, ale mąż ma zrobić sobie dwa tygodnie wolnego jak urodzę, więc raczej sama z dwójką nie zostanę na dłużej. Super, że sobie tak radzisz!
Maria - jak się nie da przesunąć terminu cc, to chyba już musisz się z tym pogodzić. Ja mam różnicę między OM a terminem z pierwszych usg tydzień i wyznaczyli mi cc na dzień po terminie om - na tydzień przed terminem z usg - mówili, że sugerują się bardziej usg.

Umowa kredytowa podpisana, więc wszystkie formalności mieszkaniowe ukończone - kamień spadł z serca, pozostaje czekać na nowe mieszkanko. Już jestem spokojna.
Prawdę mówiąc ja jeszcze nie mam spakowanej torby do szpitala - tzn. częściowo mam, ale jeszcze coś trzeba dopakować, dwie rzeczy czekają na prasowanie... Wczoraj wzięłam się za pakowanie i jakoś mi się w trakcie odechciało...
 
Do góry