A boo! Jestem :-)
Szkoła zakonczona, dyplomy rozdane. No i zapewne tylko zbieżność nazwisk, ale głowę bym dała, że była tam dzisiaj jedna z naszych marcówek
Bryka kupiona - pochwalę się, jak tylko zrobię zdjęcia czyli mam nadzieję w ten weekend.
Kasiulka śliczności Ci dziewczyny sprezentowały
kadza jak piekłam wczoraj domek z piernika, to zostało mi troche ciasta - zrobiłam serduszka tworzące napis "kocham cię" - mój lubi pierniki, więc mam coś prostego i symbolicznego zarazem ;-)
No właśnie nie wiem czy ilość miejsca ma znaczenie . Wydaje mi się że im mniej miejsca tym bardziej dziecko powinnam czuć a nie na odwrót
A do tej pory była mega ruchliwa - więc ma dość niezły temperament
.
A Ty byś uprawiała gimnastykę, gdybyś była zamknięta jak sardynka w puszce? ;-)
Co do kwestii piwa w serduszku - może okleisz puszkę serduszkami
:-)
atomówka znów do żelazka nie dotarłam (to już przestaje być śmieszne); na usprawiedliwienie mam, że poskładałam całą stertę pieluch tetrowych, poskładałam nasze pranie (i kolejną pralkę nastawiłam
skąd tyle tego
) i podłogi umyłam, bo przez ten pseudo śnieg już nie wyglądały. A potem szybki obiad i wyjazd, więc nie było sensu włączać żelazka. Ale jutro już OBIECUJĘ (a obietnica u mnie rzecz święta).
ajako co z tą henną :-) chyba nie jest aż tak źle, że boisz się na forum "pokazać"
Angel co do oka, to bolało jedynie zakładanie szwów - troche jak u dentysty ;-)
A co do zęba i zatok - to jedno z drugim może mieć wiele wspólnego. Jak mnie ostatnio dopadły zatoki, to też mnie zęby bolały, że miałam ochotę wyrwać je sama, natychmiast. Jak wyleczyłam zatoki, przeszło jak ręką odjął. Oczywiście to działa też w drugą stronę, więc może jednak warto rozważyć tę mało przyjemną wizytę teraz...
Maruusia lotek wysłany? ;-) Mój M też mi dziś kazał skreślić liczby - w razie czego starczy dla nas wszystkich :-)
nusia odpocznij porządnie - nie można się aż tak przeforsowywać
Atan Amelka widać musi się wystroić, jak na kobietę przystało ;-)
Idę poczytać inne wątki - ot tali luźniejszy wieczór dzisiaj - M poszedł juz spać (choć raz udało mu się położyć wcześniej, bo ostatnio normalnie już przypominał zombie, niech się wyśpi porządnie)