No to jeszcze raz
Jeszcze krótko do chusty - planuje na krótsze i bliższe wyjścia, może na zakupy, żeby wózka autem nie taszczyć - zobaczymy, jak będzie.
Aha - no i o kólkowej czytałam, że przy dłuższym noszeniu może nieźle dać w kość barkom osoby noszącej, więc ja zdecydowanie za elastyczną jestem.
Kasiulka basen miałam w planach, ale i do miasta trzeba się dotaszczyć i boję się złapać przeziębienie, więc pasuję póki co, ale mam nadzieję nadrobić za jakiś czas z maluszkiem już - ale nie wyprzedzajmy aż tak...
No i mój elaborat (tym razem w skrócie)
o szkole rodzenia
Jednym słowem:
ZACHWYT
Zajęcia od jutra - 3x w tygodniu po 2h
pn 1h gimnastyki dla samych pań + wykład dla wszystkich
wt i czw j/w jednak gimnastyka wspólnie z partnerem
Czas: 5 tygodni czyli do 9.02.
ZA DARMO
Na gimnastykę zaświadczenie od gin (do 2 tyg. trzeba donieść), z tym że nawet osoby z przeciwwskazaniami mogą uczestniczyć w zajęciach -
monika więc się pytam dlaczego Ty masz zakaz, bo... - mogą chodzic tylko na teorię, ewentualnie wykonywać tylko ćwiczenia oddechowe; byle jak najwięcej skorzystać. Jak się któraś gorzej czuje, miała skurcze czy coś, ma zglaszać i nie będzie wykonywać wszystkich ćwiczeń.
Po ukończeniu 38tc można się umówić na indywidualne ćwiczenie markowanego parcia
Dla każdej ciężarnej wizyta w
Poradni Psychofizycznego Przygotowania do Porodu.
Dostaliśmy paczuszki z fajnymi rzeczami (cd-rom z przewijaniem, kąpielą i masażem malucha, próbki kremów, kupony rabatowe na nivea baby, woda mineralna dla ciężarnych <niby>)
Zakres prowadzonych zajęć
Szkoła Rodzenia prowadzi:
- przygotowanie do aktywnego porodu,
- przygotowanie do porodu we dwoje,
- wykłady dotyczące opieki i pielęgnacji noworodka,
- karmienie piersią,
- ćwiczenia usprawniające na czas ciąży,
- ćwiczenia oddechowe i relaksujące.
Uczestnictwo w Szkole Rodzenia jest okazją do:
- spotkania się z lekarzami, położnymi i innymi przyszłymi rodzicami,
- porozmawiania o swoich obawach, dolegliwościach, spostrzeżeniach,
- poznania propozycji ćwiczeń i zachowań przydatnych podczas porodu,
- nauczenia się oddechu przeponowego zapewniającego komfort tlenowy rodzącemu się dziecku,
- treningu relaksu, ćwiczeń odprężających, ułatwiających rodzącej kobiecie panowanie nad swym ciałem,
- poznania cyklu ćwiczeń przygotowujących parę do współdziałania w trudzie wydawania na świat nowego życia
Wizyta na porodówce (bo to w ogóle ta szkoła przy porodówce, na której tak mi zależało) obowiązkowo. Dodatkowo szczegółowe omówienie niezbędnej u nas wyprawki do szpitala (rozwalił tekst położnej o kobietach, które przyjeżdżają do porodu nawet bez podpasek tłumacząc się tym że je poród... zaskoczył. W 40 tc.
)
Oboje z mężem jesteśmy pod dużym wrażeniem, zwłaszcza ilości zajęć. Zaimponował też wszystkim pan "w imieniu żony", ktróa będzie od następnych zajęć (przy porodzie też
). No po prostu super, super, super :-):-):-)
Czuję coś, że najbliższy miesiąc minie mi z prędkością światła - tyle zajęć, wizyty, do końca stycznia chciałabym skompletować wszystko, co niezbędne dla maluszka i dla siebie, potem pranie i tyle innych zajęć jeszcze...
No nic - idę w końcu spać, bo czas najwyższy. Dobrej nocy wszystkim, choć pewnie połowa już śpi.
A nocna zamian niech nie naskrobie za dużo ;-) co by Was mozna było rano doczytać
Aha - no i
najlepsze (choć już spóźnione) życzenia dla solenizantów - moja koleżanka też się do nich zalicza; nawet zadzwonić nie zdążyłam, ale jutro nadrobię takowe zaległości, bo dzisiejszy dzień był po prostu na wariackich papierach (pozytywnie).
Aaa... Mój małż płatki owsiane świetnie gotuje
I coś jeszcze mi tam sie przypomniało, ale już zapomniałam...