Iskierko juz drugi raz piszesz ze Twoja corka ma problemy z brzuszkiem. Biedna istotka. Myslisz, ze to kolki? Moze powinnas isc do lekerza.
Emila czesto steka sobie i ja panikuje ze ma zaparcia a za chwilke jest taaaka kupa ze hoho. Narazie, odpukac, jest wszystko ok.
No ja już byłam z tym u lekarza... Problem w tym,m ze na początku Olivia robiła kupki dośc często (może porzez pierwszy tydzien), niemal z każdą pieluchą byla typowa niemowleca kupka. Potem nagle się to urwalo...
Zaczeła mnieć kolki i nie robila kupki przez dlugi czas. Myśleliśmy ze to zatwardzenie i mąż zrobił jej delikatną lewatywę termometrem. Narobiła kupki na dwa pampersy i zaczęła mnieć świetny humor. To trwalo dwa dni (ten humor) i potem znow to samo.
Lekarz przepisal jej cos w rodzaju laksigenu. Podalam jej to dwa razy, ale po tym preparcie nie dośc ze bolał ją brzuszek, to jeszcze robila strasznie wodniste kupki, tak jakby nie bardzo miala czym...
Przestalam jej tego podawać. podaję tylko espumisan w kropelkach, pilnuje swojej diety itp. Kupek nie robi nadal, ale wlasnie od piątku pręzy się i placze jak przy kolce.
Podaliśmy jej znow wczoraj ten preparat - mniejszą dawkę i chyba to byl błąd. Wydaje mi się ze to z tego boli ją brzuszek... Na szczęście dzieje się tak tylko w dzien, w nocy śpi spokojnie budząc się tylko na karmienia...
Już nie wiem co robić, zarejestrowalam sie na jutro do lekarza i mysle czy nie poprosic o usg jamy brzusznej....