Pociesze Cie tylko ze w koncu urodzisz
Aaaa kupilam tutaj nosidlo tubylcze. Mozna dziecko w pozycji horyzontalnej nosic. Jak fla mnoe idealne rozwiazanie.
O ja Ciebie, chetnie bym zobaczyla ten egipski wynalazek. Jak bedziesz miala kiedys fotke z tym czyms to pokaz z czym to sie je ;D Zazdroszcze mozliwosci zrobienia sobie egipskich zakupow, a tej abai to tymbardziej, tutaj drogo no i gdzie ja bym to nosila...
mgd juz praktycznie wszystko współgra, unormowały sie pory karmienia, nie mam nawałów pokarmu bo sciagam pokarm regularnie, wbiłam sie w rytm w nocy też ładnie śpi
Ayni a ja bym chciała zobaczyc pokoik jak juz bedzie dopiety na ostatni guzik
Fajnie macie! Powiedz mi Madziu czy po urodzeniu dziecka trza sie kopsac do ambasady ? Czy moge sie wstrzymac do momentu az bedzie malemu potrzebny paszport ? Pokoik juz jest klaar , serio... Tylko kosza na pieluszki brakuje no i lozeczko nie ubrane, bo po co ma sie kurzyc. Jak cykne jakas fotencje to wstawie na FaceBooka albo tutaj
Mała ma pewnie upały we krwi (;
Ciekawi mnie jak to będzie z moim maluchem... w końcu ojciec też z ciepłego kraju (;
Ayni powiem Ci że szczerze przeraża mnie to co piszesz ( tzn taka wzija przyszłości, bo ja ogólnie wysiedzieć nie umiem i jestem pracoholikiem... i nie wyobrażam sobie nie umieć czegoś zrobić )
Kurczak nie mogę się doczekać czwartku (;
Wiem o czym mowisz, ja tez bylam pracoholikiem i zawsze mi czasu brakowalo na wszystko, ale ciaza mnie doprowadzila do skrajnego lenistwa. Jak bylam w Twoim okresie ciazy to mialam takie momenty ze nie robilam nic. Nie gotowalam, nie sprzatalam, po prostu spalabym non stop. Na szczescie szybko mi przeszlo , i im ciaza bardziej zaawansowana tym wiecej robie LOL . Ale nie jest powiedziane, ze tobie tez sie udziela takie klimaty. Byc moze bedziesz energiczna az do ostatnich tygodni ? Ja mialam raz szefowa, ktora do pracy jezdzila jeszcze w 38 tyg (!!!) na rowerze... Juz dawno powinna byc na macierzynskim
A z jakiego ciepelka pochodzi Twoj maz/waz/partner ? Jesli pisalas to musialam chyba przeoczyc My tez multi-culti rodzinka.
U mnie byla sasiadka z blizniakami na odwiedzinach, poprasowalam troszke przescieradla na przewijaki itd noooo i nudze sie sama w domu ale gotowac mi sie nie chce w takie upaly... Chyba, ze zrobie z nudow barszcz...