reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Dobra trza sie na 1000 strone zalapac to pisze :-D:-D:-D
Madi jedza lepiej,bo z nami na kolanach inaczej lipa,no i ze spaniem sie porypalo,Marta juz 3 dzien zasypia o 23,30:szok:
 
reklama
NDIDI dasz rade ogarnąć. Z taką bezsennoscia to pestka. A tak serio to teraz jest spokojnie bo jak większość z nas chodziła w ciąży to w nocy sie bazgralo i w dzien prawie 24/7. Nie pociesze Cię i powiem, że z tym spaniem prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej. Ja przed samym porodem nie spalam 2 noce a moj ze mną solidarnie więc jak już urodzilam to poszlam w kime i caly dzien przespalam. A masz podusie dla ciężarnych? Mi bardzo pomagała.

Milka u nas bardzo podobnie. Młody się czolga i łazi za mną do kuchni , wstaje na 4 nogi w ruch ale ręce jeszcze w miejscu. Pokazywalam mu jak przekładać rączki ale nie zakumal :D ale codziennie większe parcie na raczki więc pewnego dnia się pewnie doczekam. 6 zębów to spory dobytek. Jak sobie radzi z jedzeniem? Moj mimo 2 sztuk daje radę ze wszystkim. Ciastko obraca w minute a wcześniej mialam spokój na 10 min haha nie ma tak dobrze. No i my karmę dla kota też już mamy za sobą. Lekker.

Madi tak to jest z fachowcami. Trzeba patrzeć na ręce. A ten co picasso ze sie tak burzy? Hehe
 
Milka to się ciesz! :D u nas wygląda to jak jakies opętanie :O

Kasia, mój tez zasypia o 23 nie wiem co mu się porobilo... ;/
i zas w nocy musi mleko zjeść, nie przejdzie żadne picie

Madi, mój uwielbia jezdzic, ale jednak to 1400 km prawie wiec może być roznie... :)
Dobrze ze mu powiedzialas co myślisz, może on się uwazac i za archanioła... jak nie umie zrobić roboty jak trzeba to niech się nie mianuje fachowcem za którego ty placisz pieniądze w bloto...
 
bry

ślicznie!!! robicie postępy, wracam z pracy i juz 2 stronki hihih

Milka nareszcie!!! gdybym miała bliżej to lańsko na kolanie :)

ja to już nawet nie mówie co już wyciagałam z buzi mojej małej, a co do siniaków to też ma troche... niestety nie da sie chodzić za dzieckiem 24 na dobe ...

my w lipcu jedziemy do pl i tez sie obawiam czy mała bedzie chciała z kims zostać .. niby poznała babcie na skypie ale to chyba nie to samo, mam nadzieje ze szybko sie zaklimatyzuje i bedziemy mogli z męzem poszaleć :D:D a z dzieckiem napewno bedziemy jechać na noc, zreszta w lipcu bedzie pewnie grzało :)


madi brrr bez zimnej wody, super ze szybko poszło :) a co do malowania to zgadzam się, czasem to lepiej za kase wziasc obcego bo przynajmniej powiesz co myslisz i nie ebdzie miał żalu, a nawet jak bedzie to i tak go wiecej nie zobaczysz.... my przy naszym remoncie tez mielismy niesmaki... i powiedzialam ze never ever zadnej rodziny do pomocy bo potem tylko jakies insynuacje a wiadomo ze jak nie wiadomo o co chodzi o zawsze chodzi o kase.... pokoik dla małej sami wytapetowalismy i pomalowalismy i nikogo nie musielismy sie prosic ani potem wysłuchiwać :) ah sie rozgadałam

u nas w domciu ciepło , 21 stopni:)

nic, lece po moją princesse do złobka....
 
Ayni z jedzeniem Emka radzi sobie juz dawno bardzo dobrze. Ciastka, chrupki czy chlebek znika w mig. Raczej rozgniata sobie dziaselkami i nie ma wiekszego znaczenia czy ma zabki czy nie. Chociaz pewnie jest jej teraz latwiej kasac..

Madzia nie bij :-D Juz az tak daleko nie masz....

Dziewczyny pisza bo to 1000 strona i kazda chce byc na niej:-D
 
berni dystans mamy podobny. My mamy 1200 km. Teraz jak wracalismy to udało nam się zajechać w 10 i pół godziny! I solidaryzuje się z Tobą, bo u nas też temat ząbkowania to temat bardzo trudny...........i zgadzam się z tym, że to wygląda jak opętanie...chwilami normalnie omen....strach sie bać!

milka zycze Wam, żebyście całe ząbkowanie przeszły bez takich koszmarów jak my....

ayni berni heheheh picasso dokładnie chyba za takiego się ma.....Poprzednia właścicielka mieszkania zburzyła ściane między kuchnią a salonem i na suficie został taki troche wypukły gruby pas. I jak sie spojarzało na sufit to mimo to, że był w takim samym kolorze jak reszta to było go bardzo widać. Stwierdziliśmy, że chcemy sie tego pozbyć. A, że możliwości przy naszym układzie nie było wiele, więc wymyślilismy, że w miejscu tego śladu zrobimy takie lekkie obniżenie sufitu i na tym obnizeniu i na jednej ścianie pod skosem walniemy sobie taką fajną strukture. A, że ten znajomy to budowlaniec z doswiadczeniem to zlecilismy jemu tą robote, bo my czasu nie mamy, a przy dzieciach biegających to ciężko troche....I jak wróciliśmy to zaczęłam oględziny. Pare elementów mógł zrobic lepiej, a ta strukturanie jest do końca taka jak my pokazalismy, ale moze być. W kilku miejscach na niej są jaśniejsze plamy...i zapytałam go dlaczego te plamy są, a on wtedy się uniósł, że ja go atakuje......twierdzi, że to musi wyschnąć, bo to było robione na 3 dni przed naszym przyjazdem.....no zobaczymy.....jak nie wyschnie to kupi farbe i pomaluje jeszcze raz. I tak nie wyjechałam na niego tak jak powinnam, ale ja nie umiem tak bezpośrednio nawrzucać, a szkoda....Poczekam jeszcze kilka dni. Jak to nie wyschnie to będzie musiał poprawić. K...a ja płace i dostaje zrypke za to, że dojrzałam cos nieporządnie zrobionego.....Fachowcy najgorsi są właśnie.....ehhhh mam nauczke.

Ja juz dwie kawy wypiłam i juz kolejnej nie pije, bo miałam abstynencje w Pl....Wszędzie mieli parzoną, a ja takiej nie pije, a rozpuszczalną kupowałam kilka dni, więc zrobiłam soebie detoks.......

NdidiAmaka prędzej czy później ogarniesz:-) Oj ja też miałam problem z bezsennością w ciąży....im bliżej porodu tym gorzej było ze spaniem.
 
Madi a skad pochodzisz? :D
10,5 godziny to niezły wynik :) ja mysle ze o 20 byśmy wyjechali to na południe powinnismy być...

Ja wogole nie pije kawy... czasem mi się zdarzy ze w domu wypije ale to naprawdę wyjątek... :/ u kogos owszem wypije, i nawet mi smakuje ale tylko rozpuszczalna, parzonej niet... Mój pije parzona i do tego nie slodzona :/
 
Berni ja mieszkam w Pl miedzy Krakowem a Tarnowem. Normalnie droga zajmuje nam okolo 12 albo 13 godzin. Teraz sie zmienialimy i tak jakos szybciutko dojechalismy.
Musze teraz uzupelnic niedobory kofeinowe.....u mnie kawa to podstawa!

A Marzenka pewnie neta jeszcze nie ma bo cos cisza....

Jak jeszcze bylismy w Pl to moj maz zrobil mi niespodzianke i dostalam prezent urodzinowy na miesiac przed moim swietem. Pewnie nie mogl sie doczekac...

Jutro ide z Sofijka na wizyte kontrolna na 9 miesiac.

Spadam skladac pranie.

Milego wieczoru dziewczyny.
 
Dla mnie musi istniec parzona kawa :tak: Zawsze rano.
My poki co nie wybieramy sie do pl, ale az boje sie pomyslec co ta moja corcia by wyprawiala w samochodzie. Ona za dlugo nie usiedzi w miejscu.
 
reklama
Do góry