Ewelina glowa do gory. Wiem, ze nie jestem w stanie Cie pocieszyc, ale uwierz, ze bedzie dobrze. Przyjedz na kawe to sobie razem ponarzekamy.
Mi ostatnio tez jakos tak dziwnie. Moze to przez te swieta. To drugie po smierci mojej mamy... Juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej:-( No coz...taka kolej rzeczy...
A w pl mysla, ze jak za granica mieszkamy to mamy pieniedzy tyle, ze sobie tylek podcieramy. Jest wiecej niz w pl, ale nie biora pod uwage tego, ze ceny nl. Trzeba sie utrzymac.
Kurcze wszyscy ubieraja choinke. Moze i ja sie zabiore do tego...
U nas tez bylo pelno sniegu dzisiaj. Topnial przez caly dzien i teraz jak przymrozi to niezle lodowisko sie zrobi. A ja jutro do dentysty na 13 na letnich oponach Podriftujemy sobie:-) Moze do tej pory mroz odpusci.
Tutaj jak spadnie troche sniegu to tragedia. Ja kiedys jechalam po pracy 50 km ponad 3 godz. w taka pogode:-)
Dwa lata temu wybralismy sie do pl na swieta i jechalismy 17 godz 1100 km. Tragedia. Jeszcze facet busem wpadl w poslizg tuz przed nami. Juz widzialam smierc w oczach. Ale udalo sie go ominac gdy on slizgal sie z pasa na pas. Do tego autostrada pelna. Dziekuje za taka podroz.
U nas chyba lepiej. Mi powoli choroba odpuszcza. Emilka tez juz lepiej. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Tak jakby ma jeszcze nosek zapchany ale juz jej tak nie dokucza. Zreszta ona i tak dzielna jest. Biedna pierwszy raz w zyciu takie cos przechodzi a i tak nie marudzi. Wyglada to jakby zaakceptowala fakt, ze musi oddychac czasami przez buzke. Najbardziej ja denerwuje jak splywa jej do gardelka. Mysle, ze jescze troche i przejdzie.
Ja dzisiaj zaczelam swiateczne porzadki...umylam okna...sztuk jedno
No i cotygodniowe porzadki oczywiscie byly...
Mi tez sie niechce w taki ziab nosa wytykac. Ja to raczej domownik jestem.
Mi ostatnio tez jakos tak dziwnie. Moze to przez te swieta. To drugie po smierci mojej mamy... Juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej:-( No coz...taka kolej rzeczy...
A w pl mysla, ze jak za granica mieszkamy to mamy pieniedzy tyle, ze sobie tylek podcieramy. Jest wiecej niz w pl, ale nie biora pod uwage tego, ze ceny nl. Trzeba sie utrzymac.
Kurcze wszyscy ubieraja choinke. Moze i ja sie zabiore do tego...
U nas tez bylo pelno sniegu dzisiaj. Topnial przez caly dzien i teraz jak przymrozi to niezle lodowisko sie zrobi. A ja jutro do dentysty na 13 na letnich oponach Podriftujemy sobie:-) Moze do tej pory mroz odpusci.
Tutaj jak spadnie troche sniegu to tragedia. Ja kiedys jechalam po pracy 50 km ponad 3 godz. w taka pogode:-)
Dwa lata temu wybralismy sie do pl na swieta i jechalismy 17 godz 1100 km. Tragedia. Jeszcze facet busem wpadl w poslizg tuz przed nami. Juz widzialam smierc w oczach. Ale udalo sie go ominac gdy on slizgal sie z pasa na pas. Do tego autostrada pelna. Dziekuje za taka podroz.
U nas chyba lepiej. Mi powoli choroba odpuszcza. Emilka tez juz lepiej. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Tak jakby ma jeszcze nosek zapchany ale juz jej tak nie dokucza. Zreszta ona i tak dzielna jest. Biedna pierwszy raz w zyciu takie cos przechodzi a i tak nie marudzi. Wyglada to jakby zaakceptowala fakt, ze musi oddychac czasami przez buzke. Najbardziej ja denerwuje jak splywa jej do gardelka. Mysle, ze jescze troche i przejdzie.
Ja dzisiaj zaczelam swiateczne porzadki...umylam okna...sztuk jedno
No i cotygodniowe porzadki oczywiscie byly...
Mi tez sie niechce w taki ziab nosa wytykac. Ja to raczej domownik jestem.