reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Ewelina glowa do gory. Wiem, ze nie jestem w stanie Cie pocieszyc, ale uwierz, ze bedzie dobrze. Przyjedz na kawe to sobie razem ponarzekamy.
Mi ostatnio tez jakos tak dziwnie. Moze to przez te swieta. To drugie po smierci mojej mamy... Juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej:-( No coz...taka kolej rzeczy...

A w pl mysla, ze jak za granica mieszkamy to mamy pieniedzy tyle, ze sobie tylek podcieramy. Jest wiecej niz w pl, ale nie biora pod uwage tego, ze ceny nl. Trzeba sie utrzymac.

Kurcze wszyscy ubieraja choinke. Moze i ja sie zabiore do tego...

U nas tez bylo pelno sniegu dzisiaj. Topnial przez caly dzien i teraz jak przymrozi to niezle lodowisko sie zrobi. A ja jutro do dentysty na 13 na letnich oponach:szok: Podriftujemy sobie:-) Moze do tej pory mroz odpusci.:tak:

Tutaj jak spadnie troche sniegu to tragedia. Ja kiedys jechalam po pracy 50 km ponad 3 godz. w taka pogode:szok::-)
Dwa lata temu wybralismy sie do pl na swieta i jechalismy 17 godz 1100 km. Tragedia. Jeszcze facet busem wpadl w poslizg tuz przed nami. Juz widzialam smierc w oczach. Ale udalo sie go ominac gdy on slizgal sie z pasa na pas. Do tego autostrada pelna. Dziekuje za taka podroz.

U nas chyba lepiej. Mi powoli choroba odpuszcza. Emilka tez juz lepiej. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Tak jakby ma jeszcze nosek zapchany ale juz jej tak nie dokucza. Zreszta ona i tak dzielna jest. Biedna pierwszy raz w zyciu takie cos przechodzi a i tak nie marudzi. Wyglada to jakby zaakceptowala fakt, ze musi oddychac czasami przez buzke. Najbardziej ja denerwuje jak splywa jej do gardelka. Mysle, ze jescze troche i przejdzie.

Ja dzisiaj zaczelam swiateczne porzadki...umylam okna...sztuk jedno :-D:-D:-D
No i cotygodniowe porzadki oczywiscie byly...

Mi tez sie niechce w taki ziab nosa wytykac. Ja to raczej domownik jestem.
 
reklama
dzieki dziewczynki, az mi lepiej jak sie wygadalam, a zeby nie myslec o tym, rzucilam sie w wir pracy, posprzatalam caly dol, wc do perfekcji:-), obiadek zrobilam i jeszcze starczylo mi czasu na salatke jarzynowa:-).

Normalnie mojej malej cos sie poprzestawialo od 3 m-cy miala te same godzinki jedzenia i spania, a teraz katastrofa, budzi mi sie w nocy na jedzenie tak ok 3-5, zamiast 4 razy dziennie jada 5 razy, nigdy nie wiem kiedy zasnie. Teraz zjadla flache to nastepna o 22, a kiedys o 20 juz chrapala. Czy to moze byc przez zime?? Czy teraz moze dopiero ustawia sobie pory jedzenia i karmienia?? Wasze szkrabiki tez tak maja moze???

Milka jak bym miala zimowki zalorzone to uwierz mi przyjechalabym
 
ewelinka :) u nas tez sie ostatnio poprzestawiało... tak jak spała od 22 do 7 rano tak teraz ok. 3-4 budzi sie na butle.... a potem ząbi w robocie heheheh

no my na szczescie mamy zimówki, mój mąz dzisiaj dzwonił z pracy do mnie zadowlony ze dobrze ze ma opony bo widział po drodze jak na letnich nie umieli ruszyć ze skrzyzowania albo podjechać pod górke ....


a ja w koncu we wtorek i wyrwac tego drugiego zęba..... na bank nie obejdzie sie bez dłutowanka ,.... brrrr

my mieliśmy dzisiaj jechać do ikei i po choinke ale tak wymarzłam ze juz mi sie nie chciało.... jutro wieczorkiem na spokojnie, bede wypoczęta :)
 
Ostatnia edycja:
Macie racje w pl wszyscy przeliczają tutejsze zarobki na złotówki... szkoda że nie przeliczają wydatków... bo chętnie na miesiąc oddałabym moją wypłatę ale też czynsz, ubezpieczenie ect...
eh a z pracą wiadomo jak to teraz jest...

Milka niby taka kolej rzeczy ale trudno tak o tym myśleć... zawsze ciężko stracić bliską osobę...

Eh a ja sobie sprawdzę czy miska popcornu jest dobra na smutki...
 
Ewelina u mnie jest to samo, budzi sie czesciej na jedzenie w nocy, zjada teraz okolo 160ml co 2-3 godziny a wczesniej jadal 120-130 co 4-6 :D niewiem czemu tak :D

My juz choinke ubralismy :D mam nastroj i checi do zycia :D
 
No ja wam powiem, ze Tomkowi chyba ze 3 razy sie przestawialy pory karmienia, ostatnio zamiast jesc 4 razy mleko to jadl az 5.. no ale co mam mu zalowac, moje dziecko nigdy grube nie bedzie, to niech sobie poje hihi. niestety ale mi synek-pączuszek nie grozi :-) a szkoda, bo takie grubaski fajne hehe:-)

Mnie cos lapie, jakby grypa zoladkowa.. caly dzien mdlosci. i nie wiem czy to po zupie ktora zjadlam, jakies zatrucie, czy zarazilam sie od ktoregos ze znajomych... bo teraz tyle ludzi chorych :baffled: no ale mam nadzieje, ze przezyje, bo teraz przed swietami mam ciezkie dni, codziennie do pracy, no ale kasy przynajmniej wpadnie duzo :tak: tylko w tym tygodniu mam 20 klientek.. :nerd: no nie wiem jak to ogarne, no ale co roku przed swietami jest u mnie druk. W tamtym roku w 8 miesiacu siedzialam od rana do nocy prawie i plecy mnie nawalaly jak 150 :baffled: w tym roku juz troszke hamuje, bo Tomus jest i nie moze zostac bez mamy na caly dzien :-)

Z mojej rodziny to nikt nie mysli ze my tu kokosy zarabiamy, bo sami sa bardzo czesto w holandii i widza jak co jest i jak wyglada sprawa z rachunkami itd. no ale ze strony M. to juz mysla ze my tu mamy zycie jak w madrycie :sorry2: phi... teraz do NL przyjechala jego siostra, to sie pewnie przekonaja jak to jest :tak:


u mnie w otoczeniu juz 4 kolezanki w ciazy sa i to wszystkie w 1-2-3 miesiacu :D ale sie zmowily hehe:-D ogolnie to w okol nas sa same dzieci, a jak nie bylam w ciazy to tych dzieci tez nie bylo :-D nie wiem wiec ktore od ktorych poodgapialy hehe, no ale Tomus ma tyle kolegow i kolezanek, ze nawet w zlobku by tylu nie poznal :-) Jak to ktoras ujela kiedys - dziecko dzikus mi na szczescie nie grozi :sorry2: ah i psy uwielbia, az sie zastanawiamy czy mu jakiegos maluszka nie kupic, bo w sumie z tym naszym amstaffem to strach troche.. :baffled: nasluchalam sie duzo w tv i mam opory :baffled:

Nie pamietam co tam jeszcze naskrobalyscie.. Skleroza nie boli :-D Starosc nie radosc, mlodosc nie wiecznosc :-p



ahh zapomnialabym, Milka, jak tylko znajde chwile czasu zeby podskoczyc na poczte, to wysle Ci paczke. Teraz mam cale dnie zawalone i nawet nie mam kiedy do alberta isc, a moj z przesylka nie pojdzie, bo sie bedzie wykrecal, ze wozek i przesylka.. to on nie da rady :cool2: ale jak tylko bede miala 5 minut to wysylam :tak:



ps. Ewelina, nie przejmuj sie i nie doluj. Najwazniejsza w rodzinie jest milosc i cieplo, a nie prezenty :tak: Macie siebie i to jest chyba najwiekszy prezent na swiecie. I najpiekniejszy :tak: (ja mojego jak sie pytam co mu kupic na prezent czy to swiateczny czy to urodzinowy, to mowi, ze nic nie chce, bo my jestesmy jego prezentem :tak:) takze dont worry! Jak Cie to choc troche pocieszy, to u nas tez nic nie bedzie do rozpakowywania. Nie jestes sama.
 
Ostatnia edycja:
Najwazniejsze, zeby nie tracic nadziei, po zimie zawsze przychodzi wiosna, a po gorszym okresie lepszy, taka kolej rzeczy. :tak:
No ja sie troszke obawiam, że lepiej to już było.... Właśnie dziś uitzendbureau poinformowalo mnie, że praca dla mnie będzie jeszcze EWENTUALNIE (tzn jak zamowienia na firmie będą) przez dwa tygodnie, a potem musze sobie szukac innej pracy, bo bede miala przepracowane już 26 tygodni i będę podchodzić pod inne CAO, w firma nie chce takich pracownikow....
Po co mają mi dac podwyżkę, jak moga dac mi kopa w 4 litery, prawda???
Iskierko pamietaj, badz dobrej mysli, moim zdaniem tutaj nie bedzie tak zle jak w polsce, tam zamiast byc lepiej to powol jest coraz gorzej...
Wiem ze do PL nie wroce bo nie mam do czego, ale dlugi mi rosną, a nie tak mialo być...
Iskierka ja czasem mam wrazenie ze jest mi tu gorzej niz w pl. Tam zawsze mialam na kogo liczyc, przedkim sie wyzalic itp. a ty jestesmy czyt. jestem sama. Wszyscy w pl mysla ze zarabiamy kokosy, a ja nie pracuje a moj jak ma prace to ma jak nie to nie, grunt ze starcza na zycie. Ale wiesz to euro sie zarabia. Ale po co mam sie tlumaczyc i dolowac moja rodzinke. Czasami mam takie dni ze czuje sie okropnie, jestem niedoceniana, sama i zalamana tym wszystkim...........az plakac mi sie chce. Moze i chcialabym wrocic do pl ale moj nie chce:no:
Ja wiem ze w zime ciezej z robata, kazdej zimy jezt gorzej ale ten rok to tragedia. Mam dosyc wszystkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sorry ze przynudzam ale musze sie gdzies wygadac
Teraz nawet nie mam aby kupic po drobnym prezenciku pod choinke najblizszym grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Przepraszam ale mam mega dola
Ja nawet rodzinie nie probuje tlumaczyć bo to nie ma sensu. Tzn moi rodzice to jeszcze, ale tesciowie i szwagier to po prostu koszmar...
Mnie raczej nie chodzi o wyżalenie się, bo i w PL nie mialam sie komu wyzalic. mama się do tego nie nadaje, a koleżanki... no coż, każda lubi mowic o sobie a sluchac nie ma komu. Ja potrzebuje ustabilizowanej sytuacji finansowej a wtedy sobie poradzę.
Prezentow tez nie mam za co kupić, bo ważniejsze jest by dzieciom buty pokupować....
Ech teraz ja sie żalę........
 
reklama
Dzien dobry;) u nas co do por karmienia to tez roznie. W dzien to ok. co trzy godz. czasem rzadziej-to mleko,czasami jak sie wyglupiamy duzo to domaga sie cyca do napicia sie tylko,no i pomiedzy tym mlekiem probuje przemycic dwa stale posilki:obiadek i jakis deserek-z roznym skutkiem;) Ale za to w nocy juz jakis czas Nadia sie nie budzila,a teraz potrafi jesc nawet i 3razy,ale ja lubie te nocne karmienia bo mozemy sie.poprzytulac,w dzien raczej nie moge na to liczy,bo Nadka nie ma czasu;) ISKIERKO na pewno cos znajdziesz, bedzie dobrze;)
 
Do góry