reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

A ja mam pytanie do mamusiek, bo zastanawia mnie pare rzeczy.

1. Odciagnelam dzis Adamowi 2 gile z nosa, takie zbite i geste. Czy to jest katar czy taka wydzielina?

2. slysze czasem takie charczenie, nie jest to zawsze tylko czasem , slyszalam ze to normalne. Czy wasze dzieci tez tak maja?

Czy powinnam sie udac z tym do lekarza? :confused:
 
reklama
Ayni ja mysle, ze to albo male przeziebienie lub wiotkosc krtani :tak: nie martw sie, z wiotkosci w wiekszosci dzieci z tego "wyrastaja" :tak: Tomus tez mial jak byl malutki a od okolo 3-4 miesiaca problem zniknal:happy2: i juz oddycha cichutko :-)
 
witam!!
znow komp pozyczony:-)
ayni moja ma i gile i mega kozy, ale zawsze po nocy
didor gratulacje :-), mi jeszcze nic do placenia nie przyszlo, procz kraamzorg 64e, poczekamy zobaczymy
mamozm guzy to podstawa kazdeko maluszka ktory uczy sie chodzic, szybko przyszlo, szybko pojdzie:-)


a ja dzis mialam raport w szkole, i musze sie wam pochwalic ze moje dziecko jest zdolne, nauczycielka wychwalila ja ze cho cho. prawie obroslam w piorka i odlecialam:-D:-D:-D

zycze wam spokojnej nocy, pa
 
Oj przed snem, wyciągnęłam małej gile z nosa, bo nie mogła oddychać i płakała. Normalnie, ja nie wiem, gdzie to mieści się w takim małym nosku :baffled::confused:

Jak byłam mała miałam problemy z krtanią. Potrafiło mi nic nie być, normalnie się bawiłam, a nagle w środku nocy zaczynałam się dusić. Do dziś pamiętam garnek z wrzątkiem i solą, ręcznik na łeb i inhalacja.
 
Astrid Ty bylas wczesniakiem, to mysle ze u wczesniaczkow tez to wyglada troszke inaczej, cale cialo psychicznie i fizycznie potrzebowalo wiecej czasu zeby dojrzec, co za tym idzie wiele miesni itd :tak: Tam na tej stronce co podalam pisza ze przewaznie do roku, dwoch lat wiotkosc krtani ustepuje. No u nas to bylo szybciutko i juz okolo 3-4 miesiaca dolegliwosc sie zakonczyla, teraz mlody mi jedynie chrapie w nocy przy uchu bo spi ze mna :-D:-p
 
reklama
Co do krammzorgu to ciekawe ile mi przyjdzie zaplacic skoro korzystalam az dwa dni (bo mala reszte byla w szpitalu).

No, ale rachunek za trzy leki wypisane mi juz po porodzie przyszedl wiec moze za krammzorg odpuszcza (bo mogli przyslac na razem a nie na raty)
 
Do góry