reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Dzien Dobry!
Ja mam dzis wolne (malo pracy ) i mialam dzis pospac ,chate ogarnac ,zakupy zrobic ale...plany poszly sie je***c :angry:
Wczoraj pani w zlobku zauwazyla,ze Marta ma delikatna wysypke i pouczyla mnie,ze jezeli jutro tez ja bedzie miala to lepiej jak pojde z nia do lekarza.Chca miec czarno na bialym,ze inne dzieci sie nie pozarazaja tym czyms,jesli woogole to jest 'cos'...bo ja osobiscie stawiam na szpinak,ktory jadly w pon albo inny plyn do kapieli.Ten ktorego uzywalam 'zostal wrzucony' za komode i nie mialam go jak wyjac...wiec wzielam inny. No ale zadzwonie do HA zobaczymy co bedzie...A jutro CB ale w kdv nie chca czekac tak dlugo na diagnoze...
Narta!
 
reklama
Witam. Ten dzien od poczatku nie taki jaki mial byc. Kasia, lacze sie z toba, cos w tym musi byc... :confused2:
Pomijajac juz swietna pogode, ktora chetnie bym wykorzystala na spacerki, to calkiem pokrzyzowaly mi sie plany.
Wstaje rano, szybko ogarniam siebie, dziekco, budze meza, bo afspraak mamy w gemeentehuis, wszystko na tip top na ostatnia minute, az mojego M oswiecilo, ze zapomnial dokumentow :wściekła/y: I znow spowrotem do domu po NIC, nie wiem po co sie tak szykowalam, bo niestety na umowiona godzine juz bysmy nie dali rady.

No nic.. Facet tez baba, moze byc roztrzepany. Staralam sie nie okazywac jak bardzo jestem wsciekla :sorry:

Teraz pojechal do pracy, a Azizi spi sobie w boxie.
 
Nooo niestety nie jest mi dane odpocząć....
U HA byłyśmy,nic nie wynalazł...są przeziębione ale skąd ta wysypka to nie wiadomo :eek::eek::eek:
Na pewno nie jest to żadna zakaźna choroba,także mogę panią w kdv uspokoić.Dziś już nie zawiozłam ich tam,bo znowu pech,Zuzia 39,7 chwilę przed wyjściem do HA.Po poszłam z nimi do etosa po paracetamol,nerwa miałam ( dalej mam) i nawet nie odpowiadałam na uśmiechy wszystkich gapiących się na nas.
Teraz wsunęłam całą czekoladę i wsio w d...mam!
Jeszcze jakiś cholerny list z banku przyszedł,jak mam do nich dzwonić to aż mnie trzepie.

Ayni 13 był wczoraj a my pecha mamy dziś:-D
Wybacz chłopu,każdemu może się zdarzyć...chociaż tak pomyślałam,że skoro już tam byliście to np.Ty mogłaś już iść na ten afspraak i zacząć sama a on by doszedł z tymi dokumentami...może b zrozumieli...

Ja nasz na ślub cywilny zapomniałam bukietu i szybko znajomy po niego jechał a my staliśmy jak sieroty przed urzędem ,bo nas urzędniczka nie chciała wpuścić,wszyscy muszą być i wejść razem,jakbyśmy weszli bez niego to potem drzwi dicht i nie było by ani kolegi ani mojego bukietu.
 
Dokumentow nie mogl doniesc, bo do gemeente mamy 30 min drogi tam i drugie 30 spowrotem a na afspraak mielismy wyliczony czas bo potem inni ludzie mieli poumawiane terminy. No nic, w przyszlym tyg skoczymy.

A my na slub tak samo. Wchodzimy do samochodu, ja zapinam pasy a tu jakby mnie oswiecilo i jak nie wrzasnelam : RIIIIINGSSSS tak M poszedl szybko bo kazdy zapomnial, a rodzice mieli nas jeszcze pilnowac hehe. Dobrze ze pod domem, bo jakby w gemeentehuis to juz kiszka. Bez ringow by bylo :-)

Daj czekoladeeeeeeeeee ja to bym torcika szwarcwaldzkiego wsunela :sorry:
 
a to faktycznie dzien macie,

ale pogoda piekna!
bylam u poloznej i na usg potwierdzajacym ze dziecko jest obrocone glowa w dol (juz od 6 tygodni jest obrocony) wszystko ladnie, juz sie nie moge doczekac kiedy zobacze swoje dziecie

podpytalam polozna o ta oplate szpitalna, i faktycznie jak wezme epidural to porod jest medyczny i nie place
ale polozna zaznaczyla ze w holandii to tak sie nie robi ze sie bierze epidural zeby nie placic bla bla
i ze za pompje tez nie place,,, no zobaczymy.

ale nastepna wizyte mam 24 listopada pol godziny rozmowa o porodzie i to bedzie z inna polozna (mam trzy) to jeszcze porusze ten temat.

swoja droga jak was teraz czytalam na poddziale porod w holandii to bylyscie na takim etapie jak ja teraz czyli oczekujace porodu, teraz macie juz paromiesieczne dzieciaczki

odnosnie gili w nosie hahaha o ktorych byla mowa wyzej, kupilisice do tego celu fride czy gruszke co polecacie. i gdzie to sie kupuje bo jeszcze nie przyuwazylam tu takich wynalazkow nigdzie...

i takie mam pytanie do doswiadczonych mam, po porodzie pod czym spaly wlasze dzieci, takie malutkie przyniesione prosto ze szpitala. ja mam kolderke, kocyk, slaapzak. jakie to uczucie jak to wspominacie jak przyjechalysie do domu ze szpitala z dzieciatkiem... pewnie niesamowite co?
 
hejka

piekna pogoda...

Astrid ja tez jak byłam malutka to odrazu miałam zapalenie krtani i sie dusiłam , nawet mama mi opowiadała ze miałam zastrzyk w głowke bo nie chciala mnie zostawic w szpitalu .....

a co do gilów to też mnieo to zastanawia, taki mały nosek a ciagnie sie to i ciagnie...

didor ja mam fride, ale co lepsze hmmm jedni chwala to a drudzy gruszke.... tu w nl jest tez taki aplikator z otrivina za 7,99 e z takim słonikiem, własnie do wysysania glutków :) hihih

co do przykrywania moze byc kocyk, różek, slaapzaak, lub tez sama poszewka od kołderki.....
 
Ja mam fride i poki co uzyta 2 razy bo wczesniej nic tam nie siedzialo.
Widzialam tutejsza gruszke to takie to plastikowe i podobno mocno ciagnie, ale teraz juz sie gruszki odradza, bo moga uszkodzic delikatne naczynka krwionosne w nosku malutkiego dziecka.

Koloderki tez sie odradza, bo w sumie tutaj w NL raczej kazdy ma w domu ogrzewanie w nocy i jest cieplo, a dziecka nie wolno przegrzewac. My mamy slaapzaki, poszewke od kolderki a poki co zawijam go w SwaddleMe wersja zimowa, cos jakby cienki polarek i ubrany jest w bawelniane spioszki i pampers i wystarczy.

U nas po przyjezdzie ze szpitala co nic sie nie liczylo tylko malenki i patrzylismy sie na niego 24/h nawet jak sobie slodko spal. A spal duzo, teraz to juz nie ma tak hop siup , dziecko juz oczy jak 5 zloty a usypiac musze w dzien podstepem, bo nie da sie juz ululac w lozeczku w dzien. No i ja mialam taka mega dume, zreszta do tej pory mam, cala happy i w ogole. Bylam super zadowolona z siebie i z porodu, taki magiczny moment w zyciu kobiety. Mowi sie , ze ciaza to najpiekniejszy okres w zyciu kobiety, ale jeszcze wtedy nie wiedzialam co to jest tak naprawde macierzynstwo i to sie czuje, jak sie ma dziecko na rekach i sie na nie patrzy. Potem przychodzi troche zmeczenia ze wzgledu na nocne karmienie, ale to wszystko minie :tak:
zazdroszcze Ci, ze ty przed porodem , ja bym chciala to wszystko jeszcze raz przezyc ;-)
(ale niekoniecznie od razu z drugim dzieckiem:-D)

didorku moge Ci jedynie polecic, zebys nie czekala ze szpitalem na ostatnia chwile , bo wtedy juz nici ze znieczulenia. Jakby akcja nie postepowala szybko to i tak pros polozna zeby zawsze sprawdzala rozwarcie.
 
didor, Szkoda, ze tu przy ostatnim usg sprawdzaja czy dziecko glowa w dol, ale juz nie sprawdza czy twarza do gory czy w dol a pozniej cyrki na porodowce...Nie to zebym straszyla, ale mozna bylo przy tym badaniu o to spytac tm bardziej, ze do porodu masz blisko.
Ja do tej pory sie zastanawiam jak tydzien przed porodem na moim usg nie bylo tego widac, gdybym kiedykolwiek jeszcze miala rodzic w nl to od razu bede zwracac na to uwage (bo po pierwsze jest niby tendencja do powtorzen jezeli juz raz tak bylo a po drugie to dziekuje za przekrecanie).

Co do fridy i gruszki to mi juz drugi raz sie przydaje bo dziecie moje okazuje sie podatne na zarazki (tzn moze byc slabo ubrane na podworko i nic nie zlapie, ale jak juz ktos do domu przyniesie to lapie w mig). Wiec znowu walczymy z malym katarkiem i mam nadzieje sie go szybko pozbyc. Osprzet do gilkow do kupienia w kruidvacie lub etosie, przynajmniej ten moj.
 
a ja własnie poszukuje na markcie Baby Gym.... zauwazylam ze mała świetnie sie bawi w złobku i chce jej sprawić do domu :) juz mam 2 faworyty ale nie umiem sie zdecydować:)

ja miałam ostatnie usg w 30 tyg i dziecko bylo jeszcze glowka do góry a potem to juz tylko macały rękami....
 
reklama
ja mialam usg w 36 tyg i dziecko bylo glowka w dol twarzyczka do przodu. Tak naprawde to nic nie znaczy bo dziecko do porodu sie jeszcze moze przekrecic, a podczas porodu glowka sie rowniez obraca.

Wiec nie ma sobie czym glowy zaprzatac, niepotrzebny stres przed porodem. Gorzej jak jest nozkami w dol albo lezy w poprzek to juz inna sprawa...

No i straszono mnie kleszczami i vacuum a maly sie ladnie urodzil, bezproblemowo na kilku partych...
 
Do góry