reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

reklama
Ja gdzieś wyczytalam właśnie że przed zakupem hustaweczki najlepiej sprawdzić u kogoś lub w sklepie jak dziecko reaguje bo właśnie albo dzieci kochają albo nienawidzą się hustac. My jednak dziś robimy ten feest i już się boję co to będzie i ile mi tu będą siedzieć mam nadzieję że zjedzą i pójdą ;)

Mój zaraz wraca z baranem od rzeźnika i kazałam mu kupić plastikowe talerzyki bo nie chce mi się zmywac.

Milka no to ładnie ciotkę zalatwilas ale może to i lepiej skoro ona taka królewna z drewna to kto wie co by u was odstawiala.

Buzka dziewczaki
 
Ayni masz racje:p u mnie to nie dziala a u Madzi wrecz odwrotnie:) moj to wogole nie lubi nawet na rekach, przynajmniej nie musze go nosic:D bo zaciezki kolos jeden juz:)

Mmm baraninka ale bym zjadla:)
 
berni , nasze dzieci to przeciwieństwa... moja to na rączkach chetnie... az mam czasem dość bo to prawie 6 kg już.. kto wie moze kiedyś się przyciagną hehehe
 
Nooo mi też huśtawki nie raz uratowały życie...małe lubiły się bujać, troszkę ale nie za długo bo zaraz zasypiały.Najbardziej lubiły tą z Fisher Price z kręcącymi się rybkami nad głową.Teraz to już w niej nie wysiedzą:no:

Dalej jesteśmy same,fajnie nam dzień zleciał,bawiłyśmy i znowu mnie wytargały,po południu byłyśmy odwiedzić tatę nad jeziorem.Wraca dopiero jutro...trochę jestem na niego zła,zawsze wszystko na mojej głowie a przed ludzmi gra takiego super tatę i jak nosa zadziera jak go chwalą ...tata bliźniaczek...tylko na papierze:wściekła/y:
 
Mamo blizniaczek skąd ja to znam. Co prawda mój pracuje a ja nie, więc ja sie zajmuje córka, ale jak ma wolne to jego zajmowanie sie polega na położeniu jej na kolanach w czasie gdy on siedzi przy komputerze. Jak zaplacze to zawsze stwierdza, ze jest glodna i ja muszę ja wziąć.
Pomaga mi dużo, dużo mnie wspiera psychicznie, ale czasami mnie wkurza bo ja tez chciałabym od czasu do czasu coś zrobić bez przerywania.
No cóż, chłopy takie są hehe
 
Milka z tym siedzeniem na kolanach przed komputerem... no kurka identycznie mój stary:szok: albo jak sie bawi z nimi na dywanie to już po chwili albo nie nadąży i uciekną mu albo poszarpią go czy palce w oczy powkładają i już woła ...MAMO....
 
reklama
Ja w wiekszosci tez jestem sama w domu z mala, bo moj pracuje i wolne ma tylko 3 dni w tygodniu.. Na szczescie jak przychodzi to moge na niego liczyc, nie wyobrazam sobie ojca, ktory nie bierze czynnego udzialu w wychowywaniu dziecka:no:
Mimo, ze moja mala ma dopiero 3 tygodnie, to juz pare razy zostawilam ja sama z tata na kilka godzin, a sama poszlam to do fryzjera, to do kolezanki.. Wydaje mi sie, ze takiego tate to trzeba od poczatku zaciagnac do takich obowiazkow i czasami tez zostawic go samego z malenstwem - A NIECH SOBIE RADZI :-D
 
Do góry