reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Milka ja po kazdym karmieniu smarowałam bepanthenem i wietrzyłam, robiłam wszystko co było mozna..... od wczoraj rano juz nie daje cyca wcale i juz mnie nie bola ale ranki jeszcze sie nie calkiem zagoiły .... tak czy siak moje dziecko po butli normalnie zasypia .... i jakiś spokoj zapanował w domu, dziecko nie marudzi, ja nie jestem wymeczona i gra gitara, a ściaganie mleka laktatorem elektrycznym nie zajmuje mi wiecej niz 10 minut bo mam duza mleka i schodzi odrazu.... a przy cycu siedziałam siedziałam i konca nie było :)

Agss ja tego testu nie robiłam bo połozna po przeprowadzeniu wywiadu rodzinnego stwierdziła ze szanse sa znikome wiec sie nie zdecydowałam....
 
reklama
TehHauge jak to dokładnie wygląda... no i czytałam że 100% pewności nie daje, ja niby tak jak Madziula przesłanek żadnych nie mam ale jestem z natury panikarą i różne czarne myśli mnie dopadają. Chciałam zrobić żeby się uspokoić ale potem pewnie zastanawiałabym się czy wynik jest pewny a gdyby (odpukać) wynik był zły sama nie wiem jak bym zareagowała oO
I jak z ceną? Bo niestety z tego co wiem przed 36 rokiem życia tego nie pokrywają... Słyszałam że to około 150 euro kosztuje?
 
agss poczytaj w internecie na ten temat. ja chciałam robić ale się spoznilam no i w sumie dobrze bo chyba cały czas bym się stresowala przed tym badaniem. słyszałam również że nie jest zbyt akuratny ... jeśli rozumiesz co mam na myśli :D

poczytaj ten temat, babki mądrze piszą napewno przyda.Ci się ich.spojrzenie na sprawę

http://www.zwangerschapspagina.nl/onderzoeken-echos/251638-waarom-niet-de-combinatietest.html
 
Ostatnia edycja:
Agss w 12-13 tygodniu dostalam skierowanie na echo, podczas ktorego byly robione rozne pomiary malucha (plodu), po wyjsciu z gabinetu gdzie robione bylo echo poszlam do innego gabinetu, gdzie pobrano mi krew z zyly na rece. Za pare dni lub tygodni (nie pamietam juz) dostalam wyniki, w ktorych byly wyszczegolnione w tabeli rozne chromosomy i prawdopodobienstwo w jakiej mozliwa jest wada wrodzona dziecka. Takie badanie to 85-90% pewnosci - tak powiedziala mi i polozna i inna polozna ktora wykonywala mi echo w tym tygodniu. Koszt badania to 149e.
Jesli z tego echo i pobrania krwi wyszlo by wyzsze prawdopodobienstwo niz norma, to wtedy polozna pyta sie Ciebie czy chcialabys isc na aminopunkcje i kontynuowac badania czy zostawic wszystko tak jak jest.
Ja nie wiem jak taka aminopunkcja wyglada, bo jej nie mialam - moj maluch zdrowy jest, wiec badania skonczyly sie na echu i pobraniu krwi :tak: nic nie jest bolesne, a jesli ktos musi miec we wszystkim pewnosc (choc nie ma 100% nigdy), to mozna bez problemu poprosic o takie skierowanie. Mimo wszystko pamietaj, ze jestes mloda osoba, a jesli w rodzinie nie bylo zadnych wad wrodzonych, to prawdopodobienstwo spada.
Mnie osobiscie takie badanie uspokoilo :tak:
 
Ayni dzięki za linka, poczytałam ale w sumie mętlik w głowie został...
TheHauge ja z mojej strony nie mam żadnych wad genetycznych w rodzinie, szwagierka mojej mamy ma dziecko z DMD, jednak mnie ten problem nie dotyczny... Jednak widzę jak wygląda życie z chorym dzieckiem i wątpie czy dałabym radę... No a ten test to tylko (albo aż) wyliczenie szansy... dlatego tak się wacham, boję się że mimo wszystko będę się stresować że co jak będę jednak tą 1 na ileś tam...
 
Agss to juz jest Twoja decyzja, musisz sama zdecydowac jakie rozwiazanie bedzie dla Ciebie lepsze, isc na test czy nie:tak: ja Ci tylko napisalam jak to wygladalo, w sumie nic nadzwyczajnego, echo i badanie krwi. Decyzja nalezy do Ciebie i Twojego narzeczonego (lub meza;-))

tak czy siak kciuki tu wszystkie bedziemy trzymac az do Twojego porodu:tak:
 
Dziękuję Wam dziewczyny, wylałyście (a szczególnie TheHague) na mnie kubeł pomyj - tak się czuję.
Madziula, to nie krytyka. To twoje pierwsze dziecko i mam po prostu wrażenie, że zbytnio się stresujesz. Moim skromnym zdaniem dwa tygodnie to zbyt malo, by się poddać i przejść na butloę choćby nawet z własnym mlekiem kiedy można nadal karmić piersią. Bo mozna - mleko jest i jest go wystarczająco.
Myślę ze po prostu żle przystawiasz dziecko do piersi, stresujesz się ze pije zbyt krotko i zbyt czesto i że fizycznie nie widzisz ile ono tak naprawde zjadlo. Niestety karmienia piersią też trzeba się nauczyć...
Nie krytyjuje cię (ani nikogo innego jak zarzuca mi TheHague) - próbuję pomóc. Dlaczego? Ano dlatego, że przystawić dziecko do piersi jest NAJŁATWIEJ, NAJPROŚCIEJ I NAJSZYBCIEJ w niemal każdej sytuacji. Nie trzeba odciagac, sterylizowac, podgrzewać itp Wystarczy "wyciągnąć cyca" i nakarmić dziecko.
Pozostałym dziewczynom proponuję przeczytać:
Jak często i jak długo?
Mniej więcej 2 godziny po porodzie dziecko ma najbardziej wyostrzony odruch ssania. Jest to więc najlepszy czas, aby przystawić je do piersi. Można powiedzieć, że pierwszą dobę po porodzie maluszek przeznacza na odpoczynek, dlatego ssie mało. Już od kolejnego dnia mama powinna dokładnie pilnować karmień, bo ssanie jest podstawowym bodźcem do produkcji mleka. Mama powinna przystawiać swojego maluszka regularnie, w dzień co 2-3 godziny, w nocy maksymalnie co 4. Należy szczególnie pilnować nocnych karmień, bo pokarm jest wtedy bardzo wartościowy.
A jak długo karmić? Odpowiedź wydawałaby się prosta – tak długo, aż dziecko się naje. Młodej mamie jednak na początku ciężko to wyczuć. Jedno karmienie powinno trwać minimum 20-30 minut. Z doświadczenia wiem, że trwa to znacznie dłużej, bo dzidziuś lubi przysypiać przy piersi. Pamiętać jednak należy, aby maluszek opróżnił pierś do końca, a przy następnym karmieniu mama powinna go przystawić do drugiej.
Czy prawidłowo ssie i się najada?
Karmienie zakończy się powodzeniem, jeżeli dziecko dobrze ssie pierś. Co zatem zrobić, aby to robiło dobrze? Odpowiednie przystawienie do piersi to podstawa. Najważniejsze, aby dziecko z szeroko otwartą buźką objęło dość spora część piersi – czubek nosa i broda dziecka dotykają piersi, usta są szeroko otwarte i wywinięte, a w buzi jest nie tylko brodawka, ale również spora część otoczki. Jeżeli dziecko ssie tylko brodawkę, przystawione jest nieprawidłowo. Wówczas trzeba przerwać karmienie (wkładając w kącik ust czubek palca) i przystawić maluszka ponownie. Dlaczego jest to tak istotne? Nieodpowiednie ssanie jest częstym czynnikiem problemów z laktacją.
Kiedy już dziecko jest odpowiednio przystawione, mama na pewno zastanawia się czy maluszek jest najedzony. Jeżeli ssie prawidłowo pierś przez około 20 minut i mama słyszy wyraźnie odgłos połykania, a także czuje jak mleko schodzi z piersi, może być pewna, że dziecko je skutecznie. Warto też zaobserwować czy maluch przesypia przynajmniej 1-2 razy w ciągu doby co najmniej 3 godziny.
Częste problemy przy karmieniu piersią
Najważniejsze, aby mama była spokojna. Stres może doprowadzić do utraty pokarmu. Na początku karmienia powinny odbywać się na żądanie – jak maluszek będzie głodny lub gdy piersi są przepełnione. Mniej więcej po 8 tygodniach ilość pokarmu dostosuje się do potrzeb dziecka i wówczas nie powinno być problemów z przepełnieniem piersi. Jeżeli nie ma potrzeby, lepiej nie odciągać mleka, bo może to zaburzyć laktację. Mniej więcej w 3. dobie po porodzie pojawia się tzw. nawał pokarmu. Czasem może to doprowadzić do zapalenia piersi. Stan ten jednak nie jest przeciwwskazaniem do karmienia, a wręcz przeciwnie. Matka powinna dziecko przystawiać do piersi, aby opróżniało pierś z nadmiaru mleka. Częstym problemem przy nadmiarze pokarmu jest również jego zastój. Wówczas maluszek może denerwować się przy piersi, bo pokarm jest ale nie wypływa i maluszek ma problem z ssaniem. Radą na to jest ciepły okład i rozmasowanie piersi.
Plusy karmienia piersią
Przede wszystkim mama może mieć pewność, że daje swojemu dziecku najbardziej wartościowy pokarm. Mleko matki jest bogate we wszystkie niezbędne składniki odżywcze i chroni układ odpornościowy dziecka. Ssanie piersi to także trening aparatu mowy. Podczas karmienia pobudzane są do pracy mięśnie odpowiedzialne za wydawanie w przyszłości pierwszych dźwięków maluszka. Również mama korzysta z karmienia swojego maluszka. Zapobiega ono bowiem rakowi piersi, a przede wszystkim mama jest ze swoim dzieckiem w bardzo bliskim kontakcie uczuciowym. Poza tym pokarm prosto z piersi jest zawsze najtańszy, czysty, nie wymagający przygotowania, bo ma odpowiednią temperaturę.
TheHague - moj syn miał krótkie wiązadełko i nie miał problemów z ssaniem piersi....
To tyle na ten temat - więcej się nie wypowiadam
 
reklama
Jak komuś wygodniej psychicznie karmić mlekiem własnym za pomocą butli, to niech tak robi. Ja jestem mega uparciuchem i mnie nic nie powstrzymywało od karmienia cyckiem, nawet mega ból. Teraz boję się jakiejkolwiek poważniejszej infekcji, która wymagałaby użycia antybiotyku. Nie wyobrażam sobie, żebym musiała zaprzestać karmienia piersią :eek:. W ogóle... co do tych ukąszeń, to mi schodzą... bephanten czyni cuda :nerd:. Ale... chyba mnie na dodatek przewiało, stąd ból całego lewego boku, promieniujący w stronę kręgosłupa i powiększone węzły chłonne w prawej pachwinie :-(. Dzisiaj planujemy jechać nad morze, to muszę uważać. Póki co biorę paracetamol i coś tam działa i mnie mniej boli.
 
Do góry