Dobry wieczor, alescie naskrobaly... No ale doczytalam;-)
Ostatnio mialam przyjemnosc stac w kolejce z "rodakami" ktorzy rzucali komentarze o ciapatych nie wiedzac ze po polsku smigam
Ja pamietam scenkę w LIDL-u - stoje w kolejce do kasy, przede mną dwoch "roboli", Polaków z dfwiema zgrzewkami piwa, jakąś najtansza kielbasą, chlebem i czyms tam jeszcze. Ze to Polacy bylo widać, slychać i czuć, niestety. Przed nimi kasuje się kobieta - taśma pełniutka, a ona nie śpieszy się z pakowaniem i w międzyczasie rozmawia z kasjerką. Panowie zaczynaja komentowac sytuację i padają hasła typu: "no i teraz się pi*** bedzie godzine pakować", "niech sie ta k** pospieszy", itp.
Kobieta spakowala swoje rzeczy, zaplacila i przed odejściem od kasy zwróciła sie do tych mężczyzn poprawną polszczyzną: "Ta pi*** juz się spakowala i robi szanownym panom miejsce. Udanych zakupów"
Mina facetów - BEZCENNA!!!
Ja juz troche lepiej z tymi cyckami, narazie ociagamy, ciezko jest bo moze ze 10-20 ml sciagnelamm od wczoraj
ale idzie corac lepiej... co 3 godziny sciagam, dzisiaj juz czuc ze sa twardsze mam nadzieje ze bedzie nawal
jurto juz pruboje malemu dac cycka, zalecila polozna a jesli bedzie bolec to przerwac... mam nadzieje ze wytrwam
Fajnie ze dajesz radę. Mnie też juz coraz mniej brodawki bolą, już nie krwawią. Dobrze ze do wc poszlas tak szybko, ja też nie mialam z tym problemow przy tej ciąży
ja mam zamiar w niedalekiej przyszłosci przewartosciować moje polskie dyplomy na holenderskie
zobaczymy co z tego wyjdzie
Moje dyplomy są g***o warte i w PL i w NL....
ja wczoraj dostalam mega dreszczy. Trzeslo mnie niemilosiernie, a prad taki szedl po sutkach jakby mi ktos w nie igielki wbijal. Wzielam paracetamol, ubralam frotowe skarpetki i przykrylam sie dodastkowym kocem - pomoglo.
Za toi dziś mam jakis kryzys... Zaczytna mnie wkur***** obecność domownikow - nawet męza i dzieci (tych starszych), nie wspominając już o tesciach i ich wnukach..........
Drażni mnie wszystko. Dzis byla pierwsza konfrointacja z tesciowa dotyczaca mysia garow - ja mowie ze w zmywarce a ona ze pood kranem. Ja swoje, ona swoje.
W koncu powiedzialam ze na gaz do podgrzania wody nie zarobimy i uslyszalam garnek z hukiem stawiany na szafce w kuchni... Masakra.
W dodatku trzeba gotowac dwa obiady, bo dzieci od szwagra to jakieś cudaki - tego nie jedzą, tamtego nie jedzą, tego nie lubią.... powoli mnie **** bierze....
Malenka tez dzis byla marudna, ale jej mozna wybaczyc - noce przesypia więc w dzien moze marudzic. Tyle jej wolno
No to laski ktora pierwsza w kolejce do rozpakowania?