Hej, hej, a tu znowu pustki.... nie wiem czy pisać, czy nie. Czy ktoś to w ogóle jeszcze czyta, czy piszę już tylko sama do siebie....
Napiszę wam tak - już dawno zdecydowaliśmy, że gdy Olivia skończy 2 latka to zrezygnujemy z opieki babci i poślemy ją do KDV. Miało się to stać w sierpniu, wtedy też miałam zaplanowane 3 tygodnie urlopu...
Niestety jak już wiecie od 11 kwietnia jestem bez pracy. Dowiedziałam się nagle, mogę powiedzieć ze na godzinę przed... Okej, jakoś się z tego pozbierałam, przemyślałam sytuację i spróbowałam wyciągnąć z tego pozytywy. Miałam na to czas, bo moja mama w tej sytuacji wcześniej wróciła do Polski, a zaraz po świętach mój mąż skorzystał z zaplanowanego urlopu i również pojechał do Polski. Na tydzień.
Przez tydzień byłam więc niemal sama z Olivią, miałam duuuużo czasu do myślenia.
Z tego myślenia wykluła się decyzja, żeby Olivię posłać do KDV już teraz, nie czekając aż skończy 2 latka. KDV miałam już upatrzony, musiałam tylko podjąć jakiś kontakt - zadzwonić, napisać e-maila, pojechać porozmawiać. Za tym konkretnym KDV przemawiał fakt, że jest to jedyna w okolicy placówka otwarta 5 dni w tygodniu od 7.00 do 18.30, w dodatku są otwarci 52 tygodnie w roku, a nieczynne mają tylko w stałe świąteczne dni (Boże narodzenie, Wielkanoc, Dzień Króla, Zielone Świątki). Przy okazji dowiedziałam się że już 7 lipca MOGĘ WRÓCIĆ DO PRACY. Ta informacja była niezbędna przy podpisywaniu kontraktu z KDV, bo na razie Olivia będzie chodzić tylko 3 razy w tygodniu rano, czyli od 7.00/8.00 do 12.45. I tylkjo po to, by osłuchać się z językiem, poznać dzieci, przyzwyczaić się do faktu, że już nie ma babci, a mama z tatą pracują.
To konkretne KDV ma też program VVE, czyli specjalny program nauki języka, co w przypadku Olivii będzie bardzo pomocne. Ten program jest opłacany przez gemeente, ale okazuje się ze dopiero po ukończeniu przez dziecko 2,5 roku życia. Ja tyle czekać nie mogę i zrobiłam afspraak w CB, gdzie Olivię zważono (12kg), zmierzono (83cm) i poobserwowano. Wszystko okazało się w najlepszym porządku, mamy jej nie zmuszać do jedzenia, jak zechce to sama zacznie. Pani doktor będzie tez wnioskować o przyspieszenie programu VVE dla Olivii z tego względu, że my jej języka nie nauczymy, a jeśli już to tylko polskiego.
Dziś miałyśmy w KDV intakegesprek, gdzie wszystkiego się dowiedziałam, a moja Olivia mogła przez 2h pobawić się z innymi. Ja oczywiście miałam stresa i pól nocy nie spałam, a mała nawet okiem nie mrugnęła tylko poszła za innymi i całkiem zapomniała o istnieniu mamy...
. W piątek idziemy znowu, a od poniedziałku juz regularnie 3 razy w tygodniu po ok. 5h.
W sumie dalej mam stresa, ale.... myslę że będzie dobrze
Uf,to sie napisalam
))