reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Moni skoro wage masz jak przed ciaza to tylko pozazdoscic. Ja mialam juz + 11 i musialam sie wziasc za siebie.Duzo osob mi mowilo,ze nie niepotrzebnie bo niby jestem szczupla ...okej jestem ale jestem i wysoka i nie widac tej wagi ,bo sie zamaskuje ciuchami ale tez brzuch wielgachny juz mnie przerazal. Cwiczyc tez nie lubilam a teraz nie wyobrazam sobie dnia bez cwiczen.

U nas nadal goscie,juz mi uszami wychodza.Innym razem jak bede miec wiecej czasu to Wam ( sama niewiem komu ,czy ktos woogole czyta? ) napisze co ta moja szwagierka to wywija, laska ma niezle naryte pod kopula :baffled:

Milego weekendu :-)
 
reklama
Czyta, czyta.
A propos gości - nie wiem czy macie polską telewizję, ale w niedzieję w TVN pokazywali odcinek specjalny UGOTOWANYCH, w którym to występował Holender od 17 lat mieszkający w Polsce. Pomijając fakt, że facet wygrał 5.000zł wyprzedzając w rankingach Kanadyjczyka, Rosjankę i Chinkę, to podobało mi się jedno zdanie, ktore powiedział w programie. Mianowicie to, że jego babcia (chyba) mawiała, że GOŚCIE SĄ JAK RYBA - PO 2 DNIACH ŚMIERDZĄ...
Coś w tym jest;-)

A z innej beczki - U nas się dzieje.... w sobotę późnym wieczorem (21.45) całkiem niedaleko mnie czterech chłopaków wylądowało w kanale. Jeden niestety nie przeżył, miał 18 lat. Pozostała trójka w wieku 17-21 przebywa w szpitalu, jeden z nich walczy o życie. Nie znana jest przyczyna wypadku. Chłopaki nie pochodzili z pobliskiej miejscowości,
Za to dzis w godzinach południowych jakiś geniusz dokonał napadu na LIDL w pobliskim mieście i to z bronią w ręku.... Zrabował znaczną sumę pieniędzy, uciekł, ale go złapali. Niestety nie wiem czy pieniądze odzyskano. Znajoma z pracy napisała na fb ze sprawca miał prawdopodobnie.... 15 lat....
 
Az mnie dzisiaj ciarki przeszly jak jechalam autem i mowili w wiadomosciach ,ze polka w Eindhoven noworodka wyrzucila w reklamowce na ulice, dziecko znalezli martwe :-( Teraz ona z ojcem dziecka tez polakiem siedza we wiezieniu a mala byla dzis chowana. Biedne dziecko taki los go spotkal.Cisnie sie na usta pytanie,czy to wyrzucanie dzieci w reklamowkach na smietnik czy ulice to jakas 'polska moda' ??? jeszcze brakuje zeby przyszyli nam kolejna latke,nie dosc ze polacy pija i rozruby robia to dzieci wlasne wyrzucaja :baffled: Straszne ....
 
Dziewczyny, a ja przyszłam dziś na forum pochwalić się tym, że... nie mam pracy:baffled:
W piątek poproszono mnie na rozmowę, z której dowiedziałam się, że w firmie jest zastój (to było widać) i ze mam iść na 13 tygodni bezrobotnego i wrócić w połowie lipca, gdy będą potrzebować ludzi do pracy. Nie dość, ze moje wakacyjne plany wzięły w łeb, bo mieliśmy zaplanowane z mężem 3 tygodnie urlopu w sierpniu, to jeszcze czuję się jak niepotrzebna nikomu stara gębka, którą ktoś wycisnął do granic możliwości i wyrzucił....
Nie powiem, żebym lubiła tę pracę. niejednokrotnie narzekałam na nią. Ale przynajmniej pracowałam, zarabiałam i mogłam mieć plany na przyszlość. I jak się już tak fajnie zaczęło układać to zaś wszystko trafił szlag:crazy::crazy::crazy:
Jakoś tak dziwnie mi dziś było nie iść do pracy.... Urlop miałam mieć dopiero po świętach....
 
Dziwi mnie zabijanie noworodka w kraju, gdzie jest legalna aborcja. Co za patologia się zjeżdża. Wstyd.

Iskiereczko, mam nadzieje, że u Was będzie tylko lepiej. Niefajne to uczucie, po t, jak pisalas, że ciężko tam pracujesz itd.

U nas kolorowo nie jest. Maz ma w pracy albo przestaje albo zajazd. Niemcy robią fochy co chwile. No ale trzyma się tego. W międzyczasie wysyła CV. Ja mam prace spoko. Ostatnio sporo śmiechu ale są też nerwy. Doskwiera tęsknota, bo ja w pl, on w de. Przynajmniej mała pokochała żłobek, więc z tym nie mam problemów.


Buziaczki dla Was
 
Ja tak z doskoku, czytam Was co jakis czas, bo czasu brak, teraz na przyjemnosci :) dostalam prace pierwsze dwa tygodnie byly nie ciekawe bo dwa razy w tyg chodzilam, Ale wkoncu mnie docenil ktos i pracuje juz 5x8 :) bardzo sie ciesze ze wkoncu moge wyjsc z domu do ludzi, Alex jest u opiekunki, widze ze chodzi tam z usmiechem, a mialam tyle obaw :)

Poza tym to Zycze Wam wszystim Spokojnych Swiat, Smacznego jajka i Mokrego Dungusa :) :*
 
Święta, święta i po świętach. Przedświąteczny bilans to oparzony nadgarstek, mocno i paskudnie rozcięty kciuk, zepsuty samochód i wielkosobotnia awantura. Na szczęście wszystko udało się opanować i spędziłam dwa dni w błogiej atmosferze lenistwa.
Wczoraj z konieczności mąż dał się namówić na wielkie zakupy, wydaliśmy na niego samego 150€ co i tak jest mało, bo uważam, że jego garderoba woła o pomstę do nieba. No, ale on ponoć zawsze wszystko ma....:tak:
Od wczoraj jestem słomiana wdowa, bo mężuś pojechał do Polski. Generalnie na 70 urodziny swego ojca, ale przy okazji musi załatwić parę spraw, między innymi wpisać naszą Olivkę do polskich akt. Własnie rozmawiałam z nim przez telefon i oświadczył, ze jest w PL jeden dzień i już ma dość:-D:-D:-D:-D:-D Szczególnie polskich urzędów, pomiędzy którym trzeba latać jak kot z pęcherzem zeby cokolwiek załatwić.
O ile można mieć międzynarodowy akt urodzenia wydany nawet w momencie urodzenia dziecka, to do wpisu do polskich akt KONIECZNIE trzeba mieć CAŁKOWITY AKT ŚLUBU!!!! Jakby skrócony im nie wystarczył:angry::angry: W dodatku przez telefon poinformowano mnie, że to będzie kosztowało 50zł, i potrwa chwilkę, tymczasem sam akt ślubu kosztował prawie 35zł, wpis do akt kolejne tyle i 50zł wydanie zaświadczenia o wpisie, na który trzeba czekać... do poniedziałku:baffled::baffled::baffled: Takie rzeczy tylko w Polsce....
Idę wypić kawusię, bo mnie główka rozbolała ;)
 
reklama
Ojejciu przez chwile mialam wrazenie,ze tu serio sie cos dzieje i bede godzine nadrabiac po lebkach, ale syn nawet nie zdazyl sniadania zjesc a juz koniec czytanki :sorry2:

My juz od ponad miesiaca na nowym, ale podlaczeni do swiata jestesmy dopiero od tygodnia? :baffled: Ogarnelismy sie jakos w miare, zostal tylko 1 pokoj bez podlog, ale go nie uzywamy i jest tzw graciarnia :D Adam zapisany do nowego PSZ,ktory lezy w naszym bliskim sasiedztwie i nie moge sie doczekac doslownie tego wrzesnia , gdyz za kazdym razem slysze "dzieciiiii" kiedy tamtedy przechodzimy :( nawet zajecia dla dzieci w innej miejscowosci sa od 2 roku zycia :angry: Adam w polowie odpieluchowany (fanfary :-) ) w polowie, bo w nocy ma jeszcze pieluszke i troszke nasikane, jakos nie moge sie odwazyc i mu jej nie zakladac i zabierac go do wc jak ide spac :dry: moze lato sie przelamie,zeby juz miec Adasiowe pieluchy z glowy calkowicie z glowy kiedy urodzi sie drugie dzidzi. Powiem wam myslalam,ze bedzie gorzej z tym odpieluchowaniem a okazalo sie ze 2 tyg wystarczylo aby 100 % ladowalo w toalecie. Teraz tylko noc mnie czeka ale moze z czasem samo sie rozwiaze :tak: za 2 tygodnie mamy 20 weken echo i juz sie nie moge doczekac bo ominely mnie juz takie okazje do zakupow, a unisexow nie chce juz kupowac :-D

Iskierka wspolczuje, ale po 13 tyg wrocisz do pracy :) fakt komplikuje to plany, ale pomysl, ze chociaz bedziesz pozniej ta prace miec, tak to juz z nimi jest, oni potrzebuja pracownika nie czlowieka. troche odpoczniesz, wykorzystasz czas z Olivia , robotki nie bedzie zle, potem wracac nie bedziesz chciala.

Berni gratki, a jak wasze plany? wybywacie nadal czy zostajecie ?

Astrid fajnie ze zagladasz do nas.
 
Do góry