reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

A no wlasnie, jakie potrawy nna swieta przyrzadzacie?ja szczerze mowiac wogole tych swiat nie odczuwam , do pl zawsze co roku cala rodzina sie zjezdzala, pelna chata zawsze a od kilku lat to tak coraz mniej coraz mniej, moje to juz drugie swieta tutaj beda yhh I tak to ostatnio wygladalo ze maz wrocil z pracy i do wigili usiedlismy praktycznie jak kazdego dnia razem do obiadu, tyle fajnie ze drugi dzien jeszcze wolny i do kosciola mozna sie spokojnie wybrac ajj w takim okresie mi szkoda ze my tutaj tak sami zawsze i chodze jak struta :-(

<Mamo, jak juz bedziesz miala tych uszek i pierogow ze ci z zamrazarki zaczna wychodzic to ja chetnie przyjme bo sama sie napewno nie czepie lepic:no:

A gdzie sie Bernadetka jeszcze podziewa?
 
reklama
Ale dzień.........nie dość, że za oknem ponuro to jeszcze do tego wszystko jest nie tak.....:baffled::confused2:
Właśnie słucham rmf i lecą reklamy świąteczne. Trochę mi szkoda, że w tym roku nie będę wszystkiego przygotowywała....lubię to robic i lubię jak dzieci cieszą się z choinki....w tym roku chyba wcześniej ją obierzemy, bo skoro nie będzie nas tutaj na święta to trzeba ubieranie zorganizować wcześniej. A wy kobiety ile przed świętami stroicie choinkę?

Mała dalej zakatarzona....Karol z rana skarżył się na bolące gardło....ahhhh te choróbska wstrętne....

Co tam u Was?
 
ja chyba w ogole nic nie bede robic na swieta... moj maz prawdopodobnie poleci do tunezji na 2,3 dni w interesach wiec bede sama w domu z Adasiem, a 30-tego juz lecimy do PL to tam sobie jakos odbije i poprosze babcie zeby mi cos tam odlozyla i pomrozila.

moj dziec mnie atakuje pytaniami Ko papa ? jak by ktos nie wiedzial co to znaczy to juz tlumacze : ko (zwietzeta) papa (na dwor) czyli na dwor do zwierzat chce, no i tak w kolo MaCIEJU az go nie wezme. Dzis poszlismy na rower, bo wozek zlozylam odkad Adam na niego wlazi i ma juz wielka czerwona kropke na czole.. zimo, az w policzki szypie...

jak mysle o zakupie zimowej kurtki to az mi sie odechciewa za na lazic po sklepach :(
 
A mój Karol chory......jak odbierałam go ze szkoły to juf mnie zawołała, żebym po niego weszła do szkoły, bo słaby jest. I faktycznie gorączka, gardło czerwone jak cholera. jak przyszlismy dałam mu syrop na zbicie gorączki i teraz śpi. U mnie w domu to teraz szpital jest, bo oprócz Karola to jeszcze Mała przeziębiona jest, mój Ł też narzeka na gardło....a ja muszę się trzymać, bo ktoś musi ogarniać to wszystko.

A ja kawke drugą pije i zajrzałam do Was, a tu tylko ayni skrobnęła.

ayni u mnie jest podobnie jak musimy wyjść z domu. Wystarczy, że powiem, że trzeba się ubrać, a Sofija już drze się papa i leci do szafy po ubrania:-) oprócz tego na okrągło ''co to?'' w minute potrafi zadać to pytanie setki razy.........:-D
 
hej.

U mnie ostatnio kiespko,ciagle wynikaja jakies problemy...jedne sie koncza drugie zaczynaja...i wszystko to co mialam zaplanowane poleglo w gruzach :[ wrrrr.... Niech ten rok sie juz skonczy i moze nowy przyniesie lepsze wiesci....

Madin u mnie szpital sie skonczyl tfu tfu.... i mam nadzieje ze dlugooo nie wroci....Zdrowka dla Karolka i wszystkich chorowitkow,ale coz....taki okres caigle cos...


Ja czekam na K az wroci z pracy bo kupilismy kanape do salonu i trza ja odebrac dzis...Fakt faktem nie kupilam takiej jak chcialam ale trza cieszyc sie tym co jest,moze po nowym roku kupie cosik innego....

Jutro musze wybrac sie na te zakupy by odreagowac mam nadzieje ze K bedzie mial wolne to wybyje-tak na polepszenie nastroju....

Nic ide pic 3 juz dzis kawe....milego
 
U nas kiepsko.......
Karol zaczął gorączkować...ponad 39 stopni!! Wczoraj jak zobaczyłam, że się drapie to zerknęłam mu na plecy a tam wysypka.....lekami ani okładami zimnymi nie dałam rady zbić mu tej gorączki i wczoraj wieczór zadzwoniłam do huispostartsa i umówiliłam sie na wizyte. I dostał antybiotyk...ma okropne zapalenie gardła i różyczke. Także u nas ostry dyżur......

Noc była ciężka. Do Karola wstawałam sprawdzać czy z nim ok, Mała popłakiwała, bo katar ją dalej morduje.......uuffff.......

Ja też padam na gębe.......
 
hej...

madin no to masz osty dyzur-nie zazdroszcze-zdrowka zycze.

U mnie tez chorobsko,pierwszy raz mnie tak rozlozylo ze nawet goraczke mialam-ja i goraczka-wierzyc sie nie chce-a jednak :( wczoraj K mmnie nasmarowal mascia rozgrzewajaca bo tak mnie kosci lamaly dzis wstaje-jak nowo narodzona :) jedynie jeszcze gardlo daje popalic.Dzieci juz tez zaczynaja pokaslywac i katarek sie pokazal czyli znowu sie zaczyna :/

A ja przed chwila dostalam telefon od mojego K- z informacja-Jedziesz Kochanie do Pl odpoczac-hahah-zart?mysle-jednak nie-okazalo sie ze szwagier mojego jedzie w nd do pl sam i zaproponowal ze wezmnie mnie i dzieci jak chcemy i moj stwierdzil ze fajny pimysl-no i mam czas do pt sie zastanowic czy chce jechac-sama nie wiem co robic z jednej strony fajnie by bylo,zrobilabym mamie surprajs :) a z drugiej znowu mysle,jak tu chlopa samego zostawic w domu hahah...przeciez jak wroce to moge sie zalamac co zastane hahah....no i sama nie wiem...ale chyba sie wybiore :)

a gdzie wy sie podziewacie? hmm?
 
Witajcie mamusie :)
my już wróciliśmy z Polski także znowu szara rzeczywistość nas czeka.. urlopik się udał było bardzo fajnie ale jednak mam jakiś niedosyt za bliskimi.
W ogóle to nie chciałam tu wracać bo jakoś nie radzę sobie z otoczeniem, język jest dla mnie barierą i czy kiedykolwiek się go nauczę? :crazy:

Ayni napisz mi coś o tym przedszkolu przed 2 rokiem życia bo mój synek ma już 14 miesięcy i chętnie bym go do dzieci puściła.
 
reklama
Dzień dobry.
Dziś pospałam do 9-tej:szok: i się wyspałam jak nigdy.

U nas już lepiej. Karol już praktycznie zdrowy, ale jeszcze go dzisiaj zostawiłam w domu, bo coś znów kaszlał. Zosia też już kataru nie ma także odpukać wszystko wróciło do normy.

Za trzy tygodnie wyjazd do Pl. Sprawy do załatwienia się nawarstwiają....

marzenka i co zdecydowałaś się na odpoczynek w Pl?

Uciekam do garów, bo zupka dla dzieciaków juz prawie gotowa.
 
Do góry