madinld
Fanka BB :)
No dzień dobry, a tu dalej pustki....co jest?
Ja zeżarłam mega śniadanie...i juz chyba dzis nic nie przełkne....uuhhh...
Wczoraj wieczorem jak mój Ł wrócił z pracy pojechałam na zakupy. Mieliśmy jechać razem, ale Ł musiał odleżeć obiad, Karol modlił sie nam pełnym talerzem jedzenia, a Sofija wyła i marudziła....i pojechałam sama. I głupia zamiast oszczędzać tą ręke co mnie boli to ja sobie skrzynke piwa pełną podnosiłam....i poczułam jak boli....No też sie zdziwiłam, że po wycięciu mam siną ręke....ale dzis siniak jest juz duzo bledszy, ale dalej czuje. Nawet jak kubek z kawa podnosze to rwie mnie. Ja to mam talent do kontuzji. Zawsze sie gdzies uderze, a potem siniaków pełno.
Ja juz mam ogarnięte. Tylko pranie powiesić.
Mała ma całe dolne dziąsła spuchnięte. Byłam pewna, że wychodzi jej dolna trójka tylko, atu wszystko spuchniete....zobaczymy który pierwszy sie ukaże.
ewelinka oj współczuje akcji z Twoja starszą. Mój Karol tez czasem tak pyskuje i nie słucha w ogóle i jeszcze pod nosem przedrzeźnia....a mnie szlag nagły trafia...Ostatnio założyłam tablice na plusy i minusy. Po tygodniu zliczamy i jak zasłuży dobrym zachowaniem to ma nagrode, jakieś wspólne wyjście albo cos innego. I zauwazyłam, ze go to motywuje. I jest grzeczniejszy. Ja też zaraz będe pić drugą kawusie, więc zdrówko!:-)
marzenka może to u Kacpra to przejściowe. Mój Karol też kiedyś tak jakby sie jąkał, a to wynikało z tego, że za duzo chciał na raz powiedzieć i tak to sie kończyło. Teraz juz jest w porządku. Będzie dobrze!:-)
Miłego dnia dziewczyny:-)
Ja zeżarłam mega śniadanie...i juz chyba dzis nic nie przełkne....uuhhh...
Wczoraj wieczorem jak mój Ł wrócił z pracy pojechałam na zakupy. Mieliśmy jechać razem, ale Ł musiał odleżeć obiad, Karol modlił sie nam pełnym talerzem jedzenia, a Sofija wyła i marudziła....i pojechałam sama. I głupia zamiast oszczędzać tą ręke co mnie boli to ja sobie skrzynke piwa pełną podnosiłam....i poczułam jak boli....No też sie zdziwiłam, że po wycięciu mam siną ręke....ale dzis siniak jest juz duzo bledszy, ale dalej czuje. Nawet jak kubek z kawa podnosze to rwie mnie. Ja to mam talent do kontuzji. Zawsze sie gdzies uderze, a potem siniaków pełno.
Ja juz mam ogarnięte. Tylko pranie powiesić.
Mała ma całe dolne dziąsła spuchnięte. Byłam pewna, że wychodzi jej dolna trójka tylko, atu wszystko spuchniete....zobaczymy który pierwszy sie ukaże.
ewelinka oj współczuje akcji z Twoja starszą. Mój Karol tez czasem tak pyskuje i nie słucha w ogóle i jeszcze pod nosem przedrzeźnia....a mnie szlag nagły trafia...Ostatnio założyłam tablice na plusy i minusy. Po tygodniu zliczamy i jak zasłuży dobrym zachowaniem to ma nagrode, jakieś wspólne wyjście albo cos innego. I zauwazyłam, ze go to motywuje. I jest grzeczniejszy. Ja też zaraz będe pić drugą kawusie, więc zdrówko!:-)
marzenka może to u Kacpra to przejściowe. Mój Karol też kiedyś tak jakby sie jąkał, a to wynikało z tego, że za duzo chciał na raz powiedzieć i tak to sie kończyło. Teraz juz jest w porządku. Będzie dobrze!:-)
Miłego dnia dziewczyny:-)