Witam wieczorowo-nocną porą. Dziś mialam wolne i moglam załatwić kilka spraw, odpocząć i - co najważniejsze - pobyć dłużej z moim robaczkiem
Iskierka hehehe "bojowa dziewczyno". Jak to nie warto pisać?? Pisz, pisz najwyżej będziemy Cię atakować....
Tak sobie myslałam juz dawno, że przecież prywatnie się nie znamy(poza kilkoma wyjątkami) i ciężko jest czasami kogoś zrozumieć. Chodzi mi o to, że nie wiemy jakie mamy charaktery. niektórzy na przykład mają ironiczne poczucie humoru i czasami bywa to opacznie zrozumiane....
Laru, dokładnie o to mi chodziło. Każda z nas jest inna i na tym to polega, inaczej świat byłby nudny i czarno-biały lub wręcz szaryyyyyyyyy
iskierko nie denerwowac mi sie tu
Oj tam, oj tam. Ja jestem niespotykanie spokojny czlowiek
Iskierko a nie pomyslalas, ze jednak cos w tym jest co pisza dziewczyny, skoro nawet nowe forumki zwracaja uwage na Twoj, jak Ty to nazywasz, "ironiczny zart"? Moze jednak, zamiast nas obrazac, ze niby to przez nas dziewczyny rezygnuja z pisania, spojrzysz wkoncu na siebie. Bardzo cenie sobie Twoje rady na temat dzieci, ale ostatnio wpisy bardziej polegaja na ironizowaniu. Wydaje mi sie, ze chyba raczej nie masz dystansu do samej siebie.
Ale bedzie wieczorem krytyka na moj temat, musze sie przygotowac. To nigdy nie konczy sie dobrze
Krytyka? Nie, ja napiszę tylko to co już tu kiedyś gdzieś przy jakiejś okazji pisałam. Jestem indywidualnością, mówię szczerze co myślę prosto z mostu i koło tyłka mi lata to, co ktoś o mnie myśli. Mam dystans do samej siebie, do świata który mnie otacza a w szczególności do tego forum. Nie mam w zwyczaju poklaskiwać nikomu, szczególnie po to by ktoś mnie lubił. Sama też nie zabiegam o poklask i jak już pisalam wcześniej mówię (piszę) to, co myślę bez owijania w bawełnę. Czasem ironicznie, czasem żartobliwie, ale zawsze szczerze. Jak się to komuś nie podoba to jego problem nie mój. Ciut za stara jestem na to, by się tym przejmować, siadać w kącie i płakać
W sumie to możecie nawet ignorować moje posty.... Też mi to lata. Ten kto zna mnie dłużej wie jaka jestem i co jestem warta.
Teraz możecie krytykować, komentować, ignorować
A ja mam do Was pytanko.......bo....juz od jakiegoś czasu mysle o tym jaką antykoncepcje zacząć stosować oprócz prezerwatyw oczywiście.....chciałam spirale, ale boje się tego, bo podobno różnie z tym bywa a ja mam małą nadżerke i najpierw bym musiałą ja wyleczyć. Słyszałam, ze ktoś tu w Nl stosował zastrzyki antykoncepcyjne czy plastry jakies juz nie pamiętam dokładnie. I tu pytanie do Was kochane czy Wy macie pojęcie o tym czy tutaj stosuje się takie zastrzyki? A moze któras z Was takiego czegos próbowała? Nie chce zajść w kolejną ciąże i musze sie w końcu wziąć za zorganizowanie tej antykoncepcji, bo boje się, ze gumka nawali wkońcu....
Ja osobiście przyjełam tu w NL 3 takie zastrzyki i nie bylam z nich zadowolona. Krwawienia miesiączkowego nie mialam przez rok od przyjęcia pierwszego zastrzyku, za to mialam dziwne plamienia i ogólnie źle się czulam. W ciążę udalo mi się zajść w 1,5 roku od ODSTAWIENIA zastrzyków....
No ale każda z nas ma inny organizm....
Dobranoc i miłego dluuuuugiego weekendu