reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Jerunsie ale naskrobane, nie ogarnęłam na reklamie. U nas dzis jaja jak berety bo przyszło pismo z belastingu że niebawem wpłynie kaska ze wzrotu podatku, patrze na tył a tam napisane, ze partnerem fiskalnym mojego męża jest... moja mama! Ksiegowy pokickal bo rozliczal nas i moja mame ale zadzwonilismy do belastingu i mamie i nam przyjdzie kaska na czas tylko mamy potem zmienić dane żeby się zgadzalo.
Mleka jak nie było tak nadal nie ma u nas. Z musu kupilam ten mały nutrilon na dobranoc i jakoś dociagniemy do soboty bo jedziemy do miasta na zakupy. Babka w sparze mówi że teraz mleko ba wage złota i nie tylko my lazimy i pytamy. Szok. Mam wrażenie ze jest gorzej niz pare tyg temu i nawet ceny podskoczyly o 50 centow.

Ewelina mi kiedyś plecy wysiadly tu w nl i nie mogłam chodzić. Mój eks mnie nosil do toalety na rekach a ból taki że obrócić sie w łóżku nie można było. Pojechalam do szpitala na izbe przyjec. Wywiad zrobili ze mna chyba z 30 minutowy, po czym pani oderwala ręcznie kawalek papieru i napisala mi ołówkiem IBUPROFEN i kazala kupić w aptece szpitalnej. To tyle. Dobrze, że mi przeszło. :confused:

Mk28 mój synek od dawna śpi całe noce prócz okresów związanych z trenowaniem jakiś nowych umiejętności. Np wczoraj lazil przez sen po swoim łóżku, uderzal glowa i plakal. Musialam go przekładać spowrotem, a potem ze zmęczenia wzielam do siebie i co? Zaś lazil mi po łóżku przez sen!!! Albo kiedy idą zęby to marudzi. Może u was tez jakiś burzliwy okres?

Laru oj nie zazdroszczę. Ci babsko źle powiedziało bo w poniedziałki i piątki pracują od 12.30 do 17.00 czasem mam wrażenie że oni celowo ludzi w błąd wprowadzają! Dobrze że my juz mamy bo ile się nerwów najadlam przez to czekanie w domu na ten paszport i ich klamstewka to moje. Korków dużych nie było w okolicach 12. W sumie wcale.

Ndidi pozwól, że tak będę pisala. Nie wiem jaki masz pakiet ubezpieczenia ale możesz zadzwonić do nich i spytać czy Ci sie należy za darmo a jesli nie to ile u nich kosztuje. Ja nie kupowalam bo wolali chyba z 20 € a potrzebowalam tylko te wielkie podpaski i alkohol a to wszystko grosze kosztuje. Wg mnie tam jest wiele zbędnych rzeczy jeśli się rodzi w szpitalu. Patrzę na Twój suwaczek i morda mi się cieszy. Pamiętam jak widzialam u siebie te cyferki a teraz takiego mam wielkiego synka.

Milka być może przejdzie spokojnie, odporna jest dziewuszka. Mój M też chodzi ostatnio i kicha, smarka ale to przeziębienie. A Adam ostanio przechodził przeziebienie 2 tyg temu i łagodnie, w pare dni nie było śladu po cieknacym nosku.
A mleko kupują tutejsi chinczycy i wysylaja do Chin. Ostatnio widzialam w tv przelotem, że jakiś sklep wysylal kontener z mlekiem do Chin i mówili cos ze jest zakaz takiej sprzedaży żeby najpierw zaspokoić tutejszy rynek. W Niemczech i w Polsce nie ma problemu z mlekiem, bo nie ma aż tylu Chińczyków :confused:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ndidi Amaka musze przyznać ze mozna sobie jezyk połamac na Twoim nicku hehe a moge spytac skad taki pomysl na nick???

skopiowałam swojego posta z innego tematu - Przyszłe Mamuśki LIPIEC 2013, otóż:

"mój nick to imię, które kiedyś postanowiłam dać córce, ale było to juz tyyyyle lat temu i jeszcze tego samego nicka używam na innym forum, że mi się trochę przejadło i zdecydowaliśmy się na inne.
''Ndidi Amaka'' pochodzi z jęz. Igbo, jedno z 3. największych plemion Nigerii, skąd pochodzi mój narzeczony. Ndidi oznacza cierpliwość, Amaka - piękno, czyli w wolnym tłumaczeniu 'cierpliwość jest pięknem, cierpliwość jest kluczem, cierpliwość popłaca, etc' chociaż mi to chodzi o samą wymowe, tak fajnie brzmi ;)
Zmieniliśmy imię na Tiffany Nneka, tym razem Nneka oznacza 'matka jest wielka' (żeby nie było, nie o rozmiar chodzi, raczej o szacunek, miłość)"


Dzięki za info o kraampakket. Ja w sumie też mam wszystko już, spotkałam się dzisiaj z kilkoma koleżankami i mi dały co im tam pozostawało, mam do do kupienia tylko termometry i alk.
laru28, Ayni, no właśnie nię będę miała boxa od ubezpieczyciela, bo mam zwykły pakiet basic, już się dowiadywałam, dzięki bardzo :)
 
Cze laski!
Ale naskrobalyscie-super!
Ja kilka razy zbieralam sie dzis,zeby napisac ale albo mi dzieci kasowaly albo nie dawaly dokonczyc.Takze pieprznelam to pisanie a teraz juz mi sie tyle klepac w klawe:-D

Ze spaniem u moich dalej kicha,Berni nie damy,bedziemy twarde co???Ale pomalu zaczyna mnie szlag trafiac,ilez mozna usypiac dziecko na klacie,toz to kloc jest :dry:

A moja znajoma to co niedawno poronila trafila dzis do szpitala z krwotokiem.Jak tylko wyjdzie to ma opier** odemnie,bo sto razy jej mowilam,zeby wybrala zabieg zamiast czekac az sie samo oczysci ale ta musiala zrobic po swojemu i teraz przezywa ten sam horror co ja kiedys.A mogla mnie posluchac i nie cierpialaby tyle teraz!!! Jest zla na nia i zarazem ryczec mi sie chce...

Spokojnej nocki wszystkim!
 
Dobry wieczór (raczej noc, bo już 00.14:-D), ale ja właśnie was doczytalam.

Ty to moze wogole nie pisz postow, kazdy Twoj post zionie ironia, a nie daj boze zeby ci ktos rady udzelil.
Ja rozumiem ze po calym dniu pracy nie ma sie czasu czasem zajrzec i przeciez to nie obowiazek ale jak juz zagladasz to mozesz swoja ironie schowac do kieszeni piszac posty wtedy napewno kazdy je bedzie czytal.
Dzięki za komplement, staram się:-D:-D:-D:-D:-D
Iskierka, widzę że Ty z natury bojowa i "na nie" nastawiona do życia ;-) po co? Przecież nigdzie nie wymieniłam Twojego nicka, to był raczej żart z tytułem "konspiracyjnie cicha forumka", ale skoro lubisz przypisywać sobie wszystkie problemy tego świata - Twój wybór :happy2:

No wiesz, ja też nie napisałam, że biorę to wyłącznie do swojej osoby. Spodobało mi się określenie to go użyłam, bo faktycznie ostatnio częsciej czytam niż piszę. No, ale jak widzę znowu źle... Ironicznie źle, żartobliwie źle... Sorki, ale ja nie mam problemu ze sobą i z dystansem do własnej osoby. Za to widzę, że coniektórzy nie mają dystansu i lubią atakować.
I coraz bardziej się przekonuję, że faktycznie nie warto już pisać, bo cokolwiek by się nie napisało bedzie źle. Przestałam się dziwić, że tyle osób odeszło już z tego forum, albo przestało się udzielać...
Dobranoc życzę i miłego piątku oraz całego weekendu
 
dzien dobry w ten cieply sloneczny dzien:-):-)

nocka z karmieniem, niestety

laru ja nigdy nie robilam krupniczka z platkami jeczmiennymi, nawet nie wiem jak one wygladaja:no:
amaka- ja bede tak do ciebie pisala,ok:-), ja tez mam ubezp. podst. a pudlo z podpachami i *******ami dostalam zadarmo. Ale fakt nic prawie nie zuzylam:tak:.
iskierko nie denerwowac mi sie tu:tak:
oj kasiu to zle sie z kolezanka porobilo,a ty nic nie rozpamietuj, ciesz sie swoimi laskami:-)

ok czas nakarmic mloda i siebie ogarnac
milego
 
Bry

Ewelina dziekuje :* Juz lepiej dzisiaj. Probowalam polozyc ja w lozeczku z klinem pod glowka ale nic z tego. Zjezdza z niego i kladzie sie bokiem. Wczoraj wieczorem 2 godz placzu. Nie wiadomo z jakiego powodu. Tylko jak sie ja polozylo. Moze gluty jej splywaly bardziej. Wkoncu dalam jej czopka, choc goraczki nie miala, ale pomyslalam, ze moze ja cos jednak boli. Poplakala i zasnela. Serce mi prawie peklo. Tragedia. W nocy okolo 3 obudzila sie ale bez placzu. Krecila sie chyba z godzine i tylko slyszalam jak probuje oddychac nosem. Matko kochana :no: mialam wrazenie, ze sie zaraz udusi...
Dzisiaj juz oddycha przez nosek. Jeszcze glutki ma i zapycha jej sie, ale juz jest duzo lepiej bo smoczka trzyma w buzi. Wczoraj to nie chciala pic mleka z butli, na szczescie zjadla wieczorem jogurcik.

Ndidi to sobie wymyslilas nika :baffled::happy: Moze chociaz zdradzisz jak masz na imie to nam latwiej bedzie zapamietac? ;-)

Iskierko a nie pomyslalas, ze jednak cos w tym jest co pisza dziewczyny, skoro nawet nowe forumki zwracaja uwage na Twoj, jak Ty to nazywasz, "ironiczny zart"? Moze jednak, zamiast nas obrazac, ze niby to przez nas dziewczyny rezygnuja z pisania, spojrzysz wkoncu na siebie. Bardzo cenie sobie Twoje rady na temat dzieci, ale ostatnio wpisy bardziej polegaja na ironizowaniu. Wydaje mi sie, ze chyba raczej nie masz dystansu do samej siebie.
Ale bedzie wieczorem krytyka na moj temat, musze sie przygotowac. To nigdy nie konczy sie dobrze :nerd:

Ooooo laru wstawila zdjecie synka przy suwaczku :-) Pokaz nam jakies wieksze kochana. KAzda z nas moglaby duzo napisac o swojej latorosli. Ja to lapie sie na tym, ze jak zaczynam komus opowiadac to nie moge przestac:tak:
 
Laru a gdzie tam, dalej nie znalazłam. Poza tym z moim się pokłóciłam i niech sobie sam gotuje -.-"
Ja dalej ogarniam moją małą Terrorystkę bo ostatnio nic jej się nie podoba.
Laur co do rączek to ja wolę żeby smoczka ciumkała, smoczka można potem odebrać - rączki nie bardzo. Znalazłam jeden z aventu który jej pasuje, innymi pluje dalej niż widzi.

Milka jejku zdrówka dla Emilki!

Kasia i Berni nie fajnie macie z tymi nocam:no:

Nidi muszę Ci powiedzieć że pewnie będziecie mieć śliczną córeczkę! :) Chociaż imię trudne (;

O właśnie Laru wstaw jakieś większe zdjęcie Twojego synka (;
A co do ambasady ja ostatnio cyrki mam z niemiecką. Parę razy mnie zignorowali to jak im wczoraj wysmarowałam maila to odp była w pół h. :-D

Nie pamiętam co miałam jeszcze pisać. Masakra. Demencja mnie dopada jak nic.
No miłego dnia!
 
Hej :)

No ja dzisiaj wyspna :D Jezusie jak fajnie... eh, zasnal mi z minuta placzu cos kolo 23 i wstal o 9 :) w nocy tylko pic mu dalam, nawet dal się przekupić, bo zwykle takie proby koncza się horrorem... :/

Ewelina mam nadzieje ze ten krupnik dojdzie to nie musiałabym gotowac ::D haha

Kasiu, wspolczuje, ale nie warto rozpamietywac tego co było, musisz cieszyc się chwila a u ciebie kazda minuta jest zaskakujaca, masz tak kochane córeczki :*

Laru, jaki slodziak tam przy tym suwaczku :D pokaz go większego albo dawaj zapposzenia na fb :D

Co do ambasady to im bliżej mi tam jechać tym bardziej się boje... :O

Milka biedna Emilka :( jej biedactwo się meczy :* zdrowka dla niej :*
 
Ooooo no prosze jaki tu ruch z rańca:-) Jest co czytać:-)
Ja dalej się męcze....wczoraj nie wytrzymałam i zapodałam soebie przeciwbólowe. Troche pomogło i wieczór miałam nawet nawet. W nocy czułam, że ból wraca i od rana to samo co wczoraj...boli.

ewelinka paracetamol.....:szok::-D właśnie dlatego powstrzymuje się od pójścia do lekarza....po co mam iść? Po paracetamol? Taką diagnoze mogę sama soebie wystawić. Głupia jestem bo jak byłam w Pl to zamiast pójść do lekarza to ja jak zwykle postawiłam na samodzielne leczenie i nakupiłam sobie leków w aptece....a przeciez ten ból powraca....eehhh czasem sama siebie nie rozumiem. Kochana hehh widze, że Ty też jesteś takim połamańcem jak ja:-):-)Ty kciuk, plecy, a ja plecy i reszta na zmiane, bo albo sie w coś walne i wielgachny siniak gotowy, albo odczuwam dolegliwosci pociążowe. Ale my w końcu kobietami jestesmy i bólowi damy rade!

NdidiAmaka też mnie zainteresował Twój nick. I musze przyznać, że pochodzenie jest bardzo ciekawe. A co do kraampakietu to mi tez duzo rzeczy zostało. Ja zapłaciłam 20e za niego i żałuje, bo zużyłam tylko alkohol i podpaski. Współczuje migren...znam ten ból. Jak chwyci to puścić nie chce. Trzymaj się i bądź silna!

mk moja Sofijka od jakiegoś miesiąca przesypia całe noce. Kłade ją około 20 a budzi się mniej więcej o 7. Jakoś samo jej to przyszło. Wcześniej budziła się około 5 rano na flache i potem sama zrezygnowała, bo wolała spać. Ale wiem, że to różnie bywa. Dzieci koleżanki długo budziły się w nocy i nic nie przechodziło tylko mleko musiało być. U Was też napewno nastaną nocki bez karmienia:-)

berni hehhe za młoda do trumny:-D no wiesz ja juz taka starowinka schorowana, nic tylko się zapakować...:-)oj czasem się tak czuje....ale jeszcze pożyje mam nadzieje, bo jak mówią jak boli to wiadomo, że się jest na tym świecie. Fajnie, że nocka przespana. Oj ta pogoda do d...y, na spacer nie da się wyjść, a dzieci przeciez na świezym powietrzu lepiej zasypiają i w ogóle są jakies lepsze....Trzymaj się i ucałuj małego! Zanim się obejrzysz będzie lepiej!

laru ale Was zrobili w tej ambasadzie.....małpy....my tez się niedługo wybieramy i ciekawa jestem jaki nma numer odstawią. Biore z Ciebie przykład i też drukuje długie posty:-)

Milka u nas tez katar był....masakra! Mała tez spac nie mogła, budziła się i oddech łapała,bo przez nos oddychac nie mogła. Próbowałam kłaść ją wyżej, ale zjeżdżała i spała po swojemu. Wierciła sie strasznie i krztusiła od tego spływającego kataru...oczka całe zaropiałe...i ten kaszel. Dawałam wode morską i witamine C w kropelkach, ale nic to nie dawało....kupiłam jej w Pl flegamine dla takich maluchów i dawałam 2-3 razy dziennie po 2,5 ml i katarek pieknie po tym odkrztuszała. Teraz czasem troszke kaszle jeszcze ale to już końcówka choróbska. Przed pójściem spać możesz też wywietrzyć pokój, napewno będzie jej lepiej oddychać. Trzymajcie się i walczcie z choroba!

Mamo kochana nie popadaj w zły nastrój....nie mysl o złych wspomnieniach. Masz cudne gwiazdy w domu:-) które dają Ci wiele radości i tego sie trzymaj! A co do klaty....hehhe...ja tez tak małą usypiałam przez jakis czas jak się urodziła i jak męczyła się jak szły jej pierwsze zęby...hheheh śmiałam sie, że jeszcze chwila i wyrzeźbie sobie klate na kulturyste i kaloryferek:-D Mała dość szybko się przyzwyczaiła i potem musiałam oduczać i teraz na szczęście zasypia normalnie.

Ja juz po kawce....ale nadrukowałam...oooooooooo:szok:
Co na obiad robicie? Ja nie mam pomysłu....może zupa ogórkowa?.....a drugie danie jakie? Ma któraś z Was pomysł?
 
reklama
madi co do obiadku ja dzis robie leczo, bo znow na diecie jestem, corcia ma jeszcze krupniczek a mezowi no coz, zupy zabraknie wiec moze jakies miecho strzele i podam z leczem. ja zamiat kawusi energetyka zapodalam.
Mam nadzieje ze nie bedzie padac bo odbieram mija z kinderlunchu i idziemy na miasto, kupilm za duza sukienke i musze ja odmienic, uszla by gdyby nie to ze w cyckach mi wisi:-) a wata ich nie wypcham. Pozniej jeszcze na hot-doga i do szkoly.

dziweczynki mam pyt wy dajecie tylko zupki dzieciaczka czy jakies miesko tez serwujecie???
Ja ostatnio zrobilam karkowke w sosiku + ziemniaczki+ duszona marchew i moja mala cos dlugo zula to miecho. Jakie miesko dajecie maluszka?????
 
Do góry