reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

ANTAR Gratulacje jak tylko wrocisz do domu dawaj zdjecia malutkiej :-)
Hooba pieknie kolejny dzidzius na forum udanej spokojnej ciazy
Nimfi a wiec synus , no tak mozna bylo sie spodziewac :-D
przyłanczam się,moje wielkie gratulacje dla rozpakowanych i dla oczekujacych nowych pociech :)))
My z nocnikiem w lesie, juz było ok, ale ja nawaliłam[ odpusciłam] i młody w pampka leje. Jeśli chodzi o mowe, to gada jak najęty,generalnie, przy starszym rodzenstwie rozwija się bardzo szybko. Żadko jestem teraz na BB, ale praca zabiera mi całe dnie, a po to same wiecie, gary, sprzatanie, no i stesknione dzieci na mnie czekają.
Co u mamaflavi????? czy któraś wie jak ma się księciunio?????

ps. co z ta " klątwa"- faktycznie wszystkie rodzicie dzieciaczki płci takiej samej jak 2 lata temu , hehe...
.na zamkniętym fotki Maxiola ;)
 
reklama
hej babeczki,
Hooba wielkie gratulacje.
Antar super, że druga księżniczka jest już z wami.

a ja wam powiem, że też nastawiałam się na warkoczyki, spineczki,pantofelki a teraz nie zamieniłabym mojego Kamilka na żadną dziewczynkę !!!!! to istny aniołek, kochany przesłodki maluch. A i pochwalę się mamy już pierwszego zębola.

1 sierpnia wracam do pracy i płakac się chce, bo on tylko na cycku jest. Nauka innego jedzenia idzie nam bardzo opornie. Jedynie łyżeczką po troszku. Z butli nie wypije nic, nawet mojego mleka...

Jolek jak dobrze, że masz pracę, choc wiem, że ci ciężko.

ściskam lutóweczki i maluszki
 
przyłanczam się,moje wielkie gratulacje dla rozpakowanych i dla oczekujacych nowych pociech :)))



I ja również ogromnie gratuluję tym rozpakowanym i tym z pełnym brzuszkiem! :tak: A za starających się trzymam kciuki! ;-)

U nas dzionek za dniem tak szybko leci, że nadziwić się nie mogę kiedy ten nasz lutowy brzdąc tak szybko urósł. A buzia jej się nie zamyka.:-)

Przeglądając takie tam stronki natchnęłam się na :

Krótki słownik języka dziecięcego. :-D Uśmiałam się, bo wiele słówek i moja pociecha do niedawna jeszcze w podobnej postaci wymawiała. Ubaw z tego mieliśmy niesamowity. :tak:



Dzieci mają swój język. Język rozumiany przez najbliższych. Dla reszty świata to niezrozumiały kod. Poniżej kilka takich powiedzonek.

Moją chrzestną ponoć doprowadziłem do szału (bo się darłem wniebogłosy i nie wiedziała o co kaman), dwoma frazami:

- Umba - (znaczenie: Kuba ).

- Umba sie jebie - (znaczenie: Kuba jest u siebie).

- Ciejka daj (oznaczało: daj cukierka).

- Alatka s witkiem (znaczenie: herbata z Vibovitem).

Z kolei moja chrześnica Wiki miała następujące:

- Tata śpiewa w ****u - (znaczenie: tata śpiewa w chórze).

Moja siostra jak się przewracała mówiła: "talas sie dziadu"

Bąbel (u czapki) - duldum.

Mydło - diłdo (nie mylić).

Boczek - czubek.

Wąż - syjek.

Kotkotkt - skarpetki (weź to, człowieku, powiedz szybko... brat potrafił).

Mój stryjek za to (czy jakoś tak, ten stopień pokrewieństwa) zamiast śpiewać w kościele "Pięknaś i Niepokalana" to na cały głos darł się "pięknaś ino po kolana".

Bracik pochwalił się wujaszkowi, który nas wizytował, że ma "klompiaka". Wujcio przerażony pobiegł do naszej mamy zapytać jakaż to straszliwa choroba zstąpiła na trzyletniego dzieciaka. Wyjaśnienie było proste: Wojtunio dużo wypił, więc "kląpało" mu w brzuchu, ergo: miał "klompiaka". BTW Wojtunio uwielbiał pić herbatki, tylko po to, żeby mu "kląpało".

Ja na traktor z przyczepą mówiłem "tołpak z tołczepą".

Spódnica - papica.

Pada deszcz - siabaka (a może sia baka?).

Tramwaj - trombaj.

Pałac Kultury - pajac kontuly.

Sweterek - seterek.

Szczelinomierz - peryszoł.

Nasiekeś - świeżo wyprany śliniak z tkaniny frotte, którego rożek można żużlować (żuć) przed spaniem.

Gongi- księżyc.

Api - gwiazdki.

Aplika - biedronka.

Iłuiłu - straż pożarna.

Ale elka oda! - w okolicach zalewu.

Pendenty - spodnie.

Bierzukabuka wiatr - moja interpretacja smerfowego "w białe żagle dmucha wiatr".

Babuszka - poduszka.

Autokosz - śmieciarka.

Naśrubokrętowić - przykręcić.

Róbka - małe przedmioty, których sensu nie umiałem określić, ale coś robiły.

Rupeczki - mniejsze wersje poprzedniego.

Aklama - reklama.

Kulwa lwa - król lew (raz mi się przy dziadkach to kulwa przekręciło).

( źródło Joe Monster.org)
 
emkamek to trzymam kciuki za szybki poród bo widze, że u Ciebie to już w kazdej chwili :) a później wstaw fotki Małego Filipka :) cobysmy poznali braci :* trzymaj sie dzielnie i dużo siły i cierpliwości życzę...
 
emkamek, to teraz czekamy na Twoje rozpakowanie :-)
Kurcze, wiecie nie mam pojęcia o co chodzi z tą naszą Wercią. W domu dzień w dzień wstaje między 5 a 6, a zdarza się i przed 5, a jak śpi u moich rodziców, to budzi się o 8.30 - 9.30...
 
Agniesia u nas to samo... Ala wstaje ok. 6 rano a nie ma już drzemki w dzien... do tego mąż ja bierze czesto na basen, albo pokopać w piłke żeby sie "wymęczyła" i lepiej spała, ale i tak zasypia ok. 21 i budzi sie ok. 6 rano... :(
 
kurcze Agniesia no nie wiem... może u nich więcej na dworze przebywa i jest bardziej zmęczona...?? U mnie jak Ala sie nie wybiega to i o 21 cięzko ją do spania ułozyć, dlatego też zrezygnowałam ostatecznie z drzemki w dzien bo ona potrafiła po 2 godziny tłuc sie w łóżku a spać nie poszła, wiec już jej nie kłade...skąd w tych dzieciach tyle energii to nie wiem... ja chciałabym mieć choc połowe z tego...
 
reklama
no to jurand w takim razie nie wpada źle na tle innych dzieci. Śpi w dzień, choć coraz krócej i coraz częściej zdarza się zdarza, że nie śpi w dzień - co mnie wcale nie martwi, wolę, żeby nie spał w dzień i szedł o 8 spać. Ale mam cale szczęście tak, że jak nie śpi w dzień i pójdzie spać o 20 to śpi do 7-8 :).
 
Do góry